W antycznym dramacie Sofoklesa zatytułowanym "Antygona" został rozwinięty epizod z klątwy, która od wieków ciążyła nad rodem Labdakidów. Osią konstrukcyjną tego utworu jest konflikt pomiędzy władcą Teb - Kreonem, a jego podwładną i zarazem narzeczoną jego syna - tytułową Antygoną. Niemniej jednak nie mniejsze znaczenie ma postawa Kreona, a w szczególności jego odnoszenie się do poddanych oraz sposób, w jaki rządzi on państwem. Z jego postawy wynika dramat bohatera. Kreon jest bowiem reprezentantem państwa i praw w nim obowiązujących. Wydał on edykt zabraniający pochówku zwłok Polinejkesa. Dla każdego, kto odważyłby się złamać prawo przewidziana została kara śmierci. Dlaczego to zrobił? Sądzę, że jego zamiarem było dobro obywateli oraz demonstracja konsekwencji władzy. Dopiero potem okazało się, że decyzja jaką podjął nie była do końca słuszna. Myślał, że postępuje dobrze ponieważ twardej ręki w rządzeniu oczekują od poddani. Ponaddto przyświecała mu idea, że postępuje zgodnie z prawem państwowym. Będąc władcą nie mógł sobie pozwolić aby jego polecenia były lekceważone. Decyzje raz podjęte uważał za nieodwołalne. Utożasamiał swoją osobę z państwem stawiając między tymi dwiema rzeczami znak równości. Nie cofnął się nawet przed konfliktem z bogami, których prawom się sprzeniewierzył wydając taką decyzję. Nie można zaprzeczyć, że był dobrym władcą ale ta jego decyzja była kompletnie chybiona. Pozatym okazało się, że jest to człowiek uparty i zadufany, niezwykle pewien siebie i swoich racji. Jego prywatny dramat polegał na wyborze pomiędzy respektowaniem zasad rządzących w jego królestwie, a skrzywdzeniem własnej rodziny. Wybrał to pierwsze zapewne po to aby nie być posądzonym o stronniczość i po to aby zachować twarz przed poddanymi. Dla jego usprawiedliwienia można przytoczyć fakt, że Kreon zaczął sprawować władzę w Tebach w dosyć trudnej chwili. Chciał aby w Tebach znów zagościł pokój. Tym chociaż po trochu można wytłumaczyć jego podejrzenia, nerwowość, samowystarczalność i jego błędy. Jednak te same cechy każą nam uznać go za despotycznego władcę. Do tego dodać można inne niechlubne cechy jego charakteru takie jak: duma, pragnienie władzy. Kreon chciał aby jego poddani okazywali mu bezgraniczne posłuszeństwo i respektowali prawa przez niego ustanowione. Jendak nie liczył się z tym, że ustanawiając swoje zasady łamie te, które obowiązywały przed nim. Dodatkowo nie szanował swojego ludu. Niedaleko od jego rządów do rządów tyrana.
Podsumowując moje dotychczasowe rozważania stwierdzam, że Kreon to tyran. Nie słuchał dobrych rad, zapatrzony w siebie nie dopuszczał myśli o pomyłce czy błędzie. Tacy ludzie nie powinni rządzić gdyż prędzej czy później stają się zagrożeniem dla swoich poddanych wymagając od nich niewolniczego posłuszeństwa.