Trudno udzielić jednoznacznej odpowiedzi na pytanie: Czy miłość może zmienić obraz rzeczywistości? Wydaje mi się, że jest to uzależnione od osoby - każdy z nas przeżywa przecież miłość inaczej. Na odpowiedź wpływa także to, jakie mamy życiowe doświadczenia. Są osoby, które w stanie zakochania zapominają o istnieniu całego świata, nie mają wtedy dla nich znaczenia nawet obowiązki. Wszystko schodzi na plan dalszy, liczy się dla nich wyłącznie osoba, którą darzą głębokim uczuciem. Rzeczywistość staje się wtedy piękniejsza, wszystko przynosi im radość.
Młodość to czas, w którym ludzie najczęściej się zakochują - poszukują wtedy osoby, z którą mogliby podzielić się radościami i smutkami. Dlatego spędzają wiele czasu w jej towarzystwie. Jest ona nawet głównym tematem rozmów z kolegami. Od momentu zakochania świat wydaje się zupełnie inny niż dawniej - przyszłość przedstawia się wtedy w jaśniejszych barwach, w naszym życiu pojawia się więcej optymizmu. Wszystko staje się wtedy prostsze. Większość nastolatków nie może się na niczym skupić i nie uważa na lekcjach - ich myśli cały czas krążą wokół ukochanej osoby. Na szczęście ten stan nie trwa długo i wszystko wraca do normy - młodzi ludzie powracają do rzeczywistości, zaczynają myśleć o obowiązkach i problemach związanych z życiem codziennym.
Człowiek starszy tak łatwo się już nie zakochuje - ma wiele życiowych doświadczeń i patrzy na wszystko z dystansu. Ale kiedy znajdzie odpowiednią osobę, bardzo angażuje się w to uczucie. Robi plany na przyszłość, myśli o założeniu rodziny. Dlatego właśnie obraz rzeczywistości również u niego się zmienia - zaczyna myśleć bardziej realistycznie, tworzy wizję życia z wybraną osobą, musi także znaleźć dobrą pracę, która umożliwi utrzymanie rodziny.
Myślę, że miłość to uczucie, którego przeżywanie zależy od momentu życia, w jakim się znajdujemy oraz od doświadczeń, które zdobyliśmy. Jedno jest jednak pewne, niezależnie od wieku, miłość przynosi każdemu człowiekowi wiele radości szczęścia. To najpiękniejsze i najbardziej potrzebne nam uczucie.
