Na początku tego wypracowania chciałbym podkreślić pewien oczywisty, choć może czasem zapominany przez młodzież fakt, iż dorośli też są ludźmi. My - nastolatkowie nie zawsze potrafimy sobie to uświadomić. Utwór A. de Saint - Exupery'ego pt. "Mały Książe", stanowi doskonały "poradnik" dla ludzi dorosłych. Czołowy bohater tej książki, wyeksponował cechy ludzi zamieszkujących poszczególne planety, które odwiedzał. Przekładają się one na dorosłych mieszkańców naszego świata. Książka ukazuje nam np. króla, który pragnął władzy, aby inni byli jego poddanymi, oddawali mu cześć. Chciał się stać dla nich największym wzorem. Próżny chciał, by inni zwrócili na jego osobę swoją uwagę, chciał być ich "idolem", lecz nie robił niczego, aby to osiągnąć. Pijak był zawstydzony swoim pijaństwem, ale nie zaprzestał picia. Bankier stale liczył coś, co było poza jego zasięgiem (gwiazdy). Jest to doskonały przykład człowieka ogarniętego przez materializm. Z kolei Latarnik to człowiek pogrążony w pracy, której poświęca więcej swojego czasu niż własnej rodzinie.

Czyż nie podobnie dzieje się i obecnie? Przecież ludzie dorośli przykładają wielką wagę do tego, by zrealizować własne pragnienia. Ważne jest przede wszystkim ich dobro, dopiero na dalszym miejscu dobro innych. Tyle razy zdarza się im przejść obojętnie obok żebrzącego albo niepełnosprawnej osoby. Niektórzy dorośli do złudzenia przypominają Pijaka występującego w książce. Mają świadomość, że postępują niewłaściwie, ale nie w ogóle zamierzają tego zmieniać. A przecież czasem potrzeba tak mało.

Należy jednak wziąć pod uwagę, iż tak naprawdę dorośli są jedynie dużymi dziećmi, mimo, iż posiadają więcej doświadczeń. Przywykli już do życia, dlatego wszystko robią automatycznie.

Myślę, iż dorośli ludzie są obecnie za bardzo pochłonięci pracą i ta sytuacja ciągle się nasila. Uczestniczą w gonitwie za pieniądzem, a przez to brakuje im czasu dla najbliższych. Potwierdza się tutaj stwierdzenie Małego Księcia, który powiedział, że "dorośli kochają się w liczbach".

Zdarzają się również i tacy, co myślą, że nie muszą w nic wkładać wysiłku, bo wszystko im się po prostu należy w życiu. Nie robią nić dla samych siebie, a w szczególności dla innych. Są zawstydzeni swoimi nawykami, jednak nie mają ochoty na żadne zmiany. Całkowicie podzielam zdanie Małego Księcia, iż "dorośli są nudni i monotonni". Zazwyczaj nie potrafią się bawić i zdarza im się zezłościć na dziecko jedynie dlatego, iż zwrócić się do nich o pomoc. Są zdania, że każdy powinien umieć radzić sobie samodzielnie we własnym życiu. Ile razy dzieci nie zostały przez nich w ogóle wysłuchane, ponieważ twierdzą, że nie mają one racji. To przecież nieprawda. Z punktu widzenia dziecka, życie jest bardzo proste i łatwe, dlatego podsuwa ono starszym banalne rozwiązania. Jednak oni wcale nie zwracają na to uwagi, a przecież zdarzają się przypadki, że takie rozwiązanie jest najodpowiedniejsze. Ludzie dorośli postrzegają świat tylko w dwóch barwach - wszystko jest albo białe, albo czarne, inna możliwość nie istnieje. Dla nich nie ma innych kolorów. Nie umieją znaleźć wyjścia zadowalającego wszystkich, dlatego większość poważniejszych problemów kończy się krzywdą dla młodszego członka rodziny. Dorośli to materialiści oraz pesymiści. Nie mają odwagi włożyć tzw. "różowych okularów", gdyż zdają sobie sprawę, że mogliby zachowywać się tak samo jak dzieci. A to przecież wielki wstyd.

Jednak najgorszy jest fakt, że nie potrafią dostrzec słonia, który został połknięty przez węża!

Nie można jednak zapominać, że szara rzeczywistość, nawał obowiązków, także niejednemu z nas zgasiłby uśmiech na twarzy.

Dokonując podsumowania zaprezentowanych argumentów, przyszedł mi na myśl jeszcze jeden - najlepiej jest pozostać dzieckiem. Podobnie do bohatera utworu, ja też chcę unikać dorosłości jak najdłużej.