Żeby osiągnąć cel, jaki sobie wyznaczyliśmy, trzeba posiadać ambicje. Wzniosłe życiowe cele, mogą być dla nas niezwykle trudna, lub wręcz w ogóle nie do zrealizowania. Jednak przy ogromnym nakładzie pracy oraz wysiłku, wszystko może okazać się możliwe. Moim zdaniem, wzniosłe ideały oraz sukces, są pojęciami, które na pewno wzajemnie się nie wykluczają. W niniejszej pracy, pragnę przytoczyć argumenty potwierdzające moją opinię.
Pragnę tutaj przedstawić przykład, który opiera się na wywiadzie przeprowadzonym z panią Violettą Brzezińską. Zwyciężczyni popularnego programu telewizyjnego, pt. "Szansa na Sukces", wyznaczyła sobie niejeden życiowy cel. Dostrzegała jedynie obraz, który ukształtował się w jej umyśle. Pragnęła występować na scenach, przebywać wśród świateł jupiterów, chciała by inni ją podziwiali, pragnęła nagrywać płyty z własnymi utworami, jednym słowem - pragnęła śpiewać dla ludzi. Kiedy przyjechała do stolicy, podjęła próbę realizacji swych planów. Z zwyciężyła w "Debiutach", wzięła udział w "Premierach", nagrała swój własny teledysk, a także płytę razem ze znanym muzykiem Robertem Jansonem, ponadto zagrała w musicalu Janusza Józefowicza "Metro". Tak więc wszystko zmierzało w odpowiednim kierunku. Jednak w czasie drogi do osiągnięcia zamierzonego celu, spotkały ją liczne rozczarowania. Najbardziej przeżyła konfrontację swych marzeń z okrutną rzeczywistością. Przekonała się jak wielki stres towarzyszy każdemu sukcesowi. Poznała całe środowisko muzyczne i zobaczyła, iż wcale nie przedstawia się ono tak kolorowo, jak wcześniej sądziła. Przez ten czas hierarchia jej wartości uległa znacznej przemianie. Paradoksalnie przez to, iż rozczarował ją ktoś bardzo jej bliski. Zaczęła pogrążać się w modlitwie, tęskniła za Bogiem. Uświadomiła sobie, iż sukces jest rzeczą niezwykle ulotną i nietrwałą. A dokonało się to poprzez oddawanie się głębokim refleksjom nad faktem, iż Chrystus, w mniemaniu ludzi nie odniósł sukcesu, lecz poniósł klęskę. Od tej chwili nie pragnęła już zrobienia kariery bez względu na wszystko. Pragnęła żyć zgodnie ze swym wnętrzem oraz z Bogiem. Wierzyła, iż On z pewnością wie najlepiej, co będzie dla niej odpowiednie. Zaczęła bacznie się wsłuchiwać w jego słowa. Żyjąc w ten sposób, osiągnęła upragniony sukces. Już od dłuższego czasu jest członkiem zespoły "Samuel", nagrała wraz z nim płytę. Nawiązała również współpracę z zespołem o nazwie "Amenband", bierze udział w programach w telewizji, nagrywa reklamówki, udziela się w warsztatach muzycznych, prowadzi też zajęcia z młodymi ludźmi z całego kraju. Pomału zmierza w obranym przez siebie kierunku, zajmuje się tym, czym zawsze chciała i jest z tego niezmiernie zadowolona. Swoim sukcesem określa to, iż pozostał sobą, nie dała się zwieść pułapkom show - bussinessu, a to na pewno nie jest rzeczą łatwą.
Na zakończenie, pragnę powiedzieć, iż nawet jeżeli nie zdołaliśmy całkiem dotrzeć do wyznaczonego sobie niegdyś wzniosłego celu, wcale nie musi to oznaczać, iż nie osiągnęliśmy żadnego sukcesu. Wszystko jest zależne bowiem od tego, w jaki sposób dostosujemy swój cel do istniejącej sytuacji.