Józef Skawiński jest głównym bohaterem utworu, pt. "Latarnik", autorstwa Henryka Sienkiewicza. Skawiński jest poczciwym, dobrotliwym człowiekiem, który w ciągu całego swojego życia zdobył wiele doświadczeń, tak pozytywnych, jak również negatywnych. Niestety, jego życie potoczyło się tak, iż spotkało go więcej sytuacji nieszczęśliwych. Tak więc, czy losem tego bohatera rządził pech, czy może fatum? Nie będzie łatwo udzielić jednoznacznej odpowiedzi na to, postawione w temacie pracy, pytanie, lecz według mnie, prześladowało go jednak bezwzględne fatum. Moja opinię postaram się udowodnić kilkoma argumentami.

Po pierwsze, każda sposobność, która w jego pojęciu, mogła być doskonałym interesem, w krótkim czasie rozpadało się w gruzy, czego przyczyny niejednokrotnie nie były do końca wyjaśnione. Tak stało się m. in. wówczas, kiedy postanowił otworzyć fabrykę cygar, lecz bardzo szybko wyszło na jaw, iż jego wspólnik okazał się zwykłym oszustem. Jego ambitne zamiary, które miały zapewnić mu godziwe życie i być świetną inwestycją, kończyły się niepowodzeniem.

Po drugie, wszystkie jego wysiłki, trud oraz ciężka praca, były bezowocne, ponieważ Skawiński nigdy nie był w stanie zrealizować wyznaczonego sobie wcześniej celu. Przykładowo, wówczas, kiedy założył farmę, zaś wkrótce nastąpił okres suszy i wszystko po prostu przepadło. Jednak bohater, nawet w obliczu tak niesprzyjających okoliczności, a także dramatycznej sytuacji finansowej, nie poddawał się, tylko zaczynał szukać swego szczęścia gdzie indziej.

Po trzecie, również on sam sprowadził na siebie nieszczęście, np. w momencie, kiedy prowadził handel z tubylcami, których miał zamiar oszukać, lecz oni zorientowali się w jego zamierzeniach i wypędzili go ze swych terenów. Skawiński, także i tym razem nie przejął się swą porażką, lecz podążał naprzód, pomimo tylu już niepowodzeń. Wreszcie na moment los się do niego uśmiechnął i bohater otrzymał posadę latarnika. Jednak przez swe roztargnienie oraz wielką tęsknotę za krajem ojczystym, został z tej pracy zwolniony.

Uważam, iż w wystarczającym stopniu dowiodłam słuszności swej tezy, przytoczonymi powyżej argumentami. Sądzę również, iż mimo porażek, jakie go w życiu spotkały, Skawiński ciągle żywił nadzieję na odmienienie się jego losu. Myślał, iż pewnego dnia zły los przestanie go prześladować i znajdzie jeszcze choć odrobinę szczęścia.