Najbardziej śmieszy mnie postać Papkina. Jest on tchórzliwy, niezaradny, a uważa się za nieustraszonego lwa. Chce zrobić wrażenie na Cześniku swoim zachowaniem i postawą.

W rzeczywistości jest kłamcą, łasym na pieniądze. Uległy, daje sobą manipulować. Bezczelny wobec Rejenta, wzgardza winem, przez co zostaje przez niego ‘wyproszony’.

Ubiera się według mody francuskiej, jest niski, uważa się za obiekt westchnień kobiet młodych i starszych [np. „tam do licha, ona zerka, ona wzdycha - czy nie myli się w osobie? Może we mnie? Dałżem sobie! A to plaga, boska kara - do mnie młoda, do mnie stara”].

Papkin kocha się w Klarze, pisząc testament oddaje jej gitarę i kolekcję motyli.

Mówi językiem wyszukanym, jego słowa są często wymyślone przez niego samego. Jest to typ tchórzliwego człowieka, który udaje, że jest odważny [np. „Nie karty są przyczyną, żem się w drodze spóźnił nieco. Ani ziewnął! Na mą duszę! Tak z mej ręki wszyscy giną!” ... „Miejże człeku, Boga w duszy, nie wysyłaj nieboraka, nim mu w lesie utniesz uszy, mnie tam spotka hańba jaka”].

Pomimo tego, że Papkin jest postacią śmieszną i zabawną, czasami zastanawia się nad sensem życia [np. „Wdzięczność ludzi, wielkość świata - każdy siebie ma na względzie, a drugiego za narzędzie, póki dobre cacko, złoto... jak zepsute - ruszaj w błoto!”].

Moim zdaniem Papkin jest pozytywną postacią, pomimo tego, że ma tendencję do częstego kłamania. Potrafi pomóc na swój sposób. Jest lojalny wobec Cześnika, ponieważ zjawił się na jego wezwanie i służył mu, a mógł przecież uciec z miasta i nie dotrzymać słowa w zamian za ofiarowaną mu niegdyś przez Paptusiewicza pomoc finansową.