Cyprian Kamil Norwid jest jednym z największych indywidualistów epoki romantyzmu. Za życia był poetą nierozumianym, a co za tym idzie - niedocenianym przez współczesnych. Jego dorobek poetycki i prozatorski doceniono dopiero wiele lat po jego śmierci. W Młodej Polsce okrzyknięto go geniuszem. Warto sobie zadać pytanie, co takiego nadzwyczajnego było pisanej przez niego poezji. Jego wiersze nie poruszały wielu tematów charakterystycznych dla romantyzmu, nie nawiązywały do problematyki szlacheckiej. Norwid uważał, że poezja musi być pełna przemilczeń, niedopowiedzeń, ironii, żeby skłonić jej odbiorcę do refleksji. Poeta porównywał adresata swoich wierszy do artysty, zwracając uwagę na łączące ich osamotnienie i tragiczne losy. Poezje Norwida dotyczą często wybitnych jednostek, które w przeszłości uchodziły za osoby nierozumiane. Można powiedzieć, że los jednostki był jednym z głównych tematów poezji i prozy Norwida.

W wierszu zatytułowanym "Coś ty Atenom zrobił, Sokratesie" podmiot liryczny wymienia wiele znanych powszechnie postaci: Sokratesa, Dantego Alighieri, Krzysztofa Kolumba, Tadeusza Kościuszkę, Napoleona Bonapartego i wreszcie Adama Mickiewicza. Przy omawianiu każdej postaci zadaje to samo pytanie, na które chyba nie trzeba udzielać odpowiedzi. Większość z tych jednostek nie została doceniona za życia, zyskując uznanie dopiero po śmierci. Cyprian Kamil Norwid zakłada, że spotka go podobny los.

Z kolei wiersz "Do obywatela Johna Brown" opowiada o losach amerykańskiego farmera walczącego o zniesienie niewolnictwa. Poeta wyraża podziw dla jego odważnych czynów, podkreślając że tego bojownika walczącego o prawa dla Murzynów stracono w demokratycznym kraju, będącym ojczyzną Jerzego Waszyngtona i Tadeusza Kościuszki. Wierzy, iż ofiara Johna Browna nie pójdzie w zapomnienie. Uważa jednak, że w tego rodzaju walce najskuteczniejsza jest pieśń, dlatego też zdecydował się napisać ten wiersz.

"Fortepian Szopena" to studium genialności polskiego kompozytora i tworzonej przez niego muzyki. Norwid zachwycał się genialną twórczością Szopena, ponieważ widział w niej Polskę. Ubolewał nad tym, iż w Polsce muzyka tak genialnego kompozytora nie była wystarczająco doceniana. "Ideał sięgnął bruku" - ten fragment idealnie oddaje myśl wiersza Norwida.

"Bema pamięci żałobny rapsod" został napisany na cześć generała Józefa Bema - bohatera trzech narodów: Polski, Węgier i Turcji, a także uczestnika powstania listopadowego i Wiosny Ludów. Podmiot liryczny opisuje pogrzeb generała i rozpacz spowodowaną jego zgonem. Ceremonia pogrzebowa jest wyjątkowo uroczysta, o czym świadczą wymienione rekwizyty: miecz otoczony liśćmi wawrzynu, koń, sokół oraz, trąby, proporce, płaczki żałobne, chłopcy i pachołkowie. Orszak pogrzebowy symbolizuje nieustanną walkę, ponieważ przypomina wojsko. Wybór postaci nie był przypadkowy. Norwid chciał unaocznić męstwo i odwagę Polaków na przykładzie bardzo wybitnej jednostki, a taką z pewnością był Józef Bem.

Z wymienionych przeze mnie utworów wynika, że twórczość Cypriana Kamila Norwida różniła się od twórczości pozostałych romantyków. Mało miejsca poświęcił poeta kobietom, a co więcej - w wierszu "Klaskaniem mając obrzękłe prawice" znajdziemy ich krytykę:

"Niewiast, zaklętych w umarłe formuły,

Spotkałem tysiąc; i było mi smętno,

Że wdzięków tyle widziałem - - nieczuły!

Źrenicą na nie patrząc bez-namiętną".

Poeta ceni jedynie wybitne jednostki, które wyprzedzają swoją epokę, przez co nie mogą być rozumiane przez współczesnych. Sam Norwid był bez wątpienia jednostką utalentowaną, a zarazem wybitną, więc podzielił los wcześniejszych geniuszy. Jego poezja nie była dość popularna, ponieważ wymagała znacznego przygotowania erudycyjnego od czytelnika. Na szczęście kilkadziesiąt lat po śmierci poety znaleźli się ludzie, którzy docenili jego twórczość.