"Widok gór ze stepów Kozłowa" to piąty z kolei sonet z cyklu Adama Mickiewicza pod tytułem "Sonety krymskie". Poeta zastosował dość nietypowy układ wersyfikacyjny. Nie ma w nim podziału na dwie strofy dwie o charakterze opisowym i refleksyjnym. Jest też większa liczba wersów niż w tradycyjnym sonecie. Wiersz ma formę dialogu pomiędzy Pielgrzymem a Mirzą.

Pielgrzym mówi pierwszy. Sprawia wrażenie osoby śmiałej i dociekliwej. Nie boi się zadawać pytań, na które pozornie nie sposób znaleźć odpowiedzi. Wędrowca bardzo fascynuje krymska przyroda. Zadawane przez niego pytania dotyczą góry Czatyrdah, którą obserwuje. Uważa, że stworzył ją Allach, co świadczy o boskiej naturze szczytu. Pielgrzymowi trudno jest opisać wspaniały widok, który roztacza się wokół. Nawet osobliwy język, którego używa, jest zbyt niedoskonały, by opisać piękno Czatyrdahu:

"Tam? czy Allach postawił ścianą morze lodu?

Czy aniołom tron odlał z zamrożonej chmury?

Czy Diwy z ćwierci lądu dźwignęli te mury,

Aby gwiazd karawanę nie puszczać ze wschodu?".

Dalej podmiot liryczny opisuje Czatyrdah odbijający promienie słoneczne. Wygląda on jakby płonął: "Na szczycie jaka łuna! pożar Carogrodu!". Pielgrzym zadaje kolejne pytania:

"Czy Allach, gdy noc chylat rozciągnęła bury,

Dla światów żeglujących po morzu natury

Tę latarnię zawiesił śród niebios obwodu?".

Chce wiedzieć, czy te płomienie są przypadkiem czy umyślnym działaniem Allacha, który uczynił szczyt latarnią morską. Warto zwrócić uwagę na słownictwo Pielgrzyma, który używa egzotycznych wyrazów. Mówi między innymi o "karawanach gwiazd", "chylacie nocy", napomyka o Allachu i Diwach. Możliwe, iż postawa Pielgrzyma jest spowodowana chęcią przypodobania się Mirzy. Pielgrzym stara się zachowywać jak człowiek mieszkający w tamtych rejonach.

Po pytaniach zadawanych przez Pielgrzyma przychodzi pora na odpowiedzi Mirzy -człowieka urodzonego w stepie. Mirza jest muzułmaninem, który zachowuje dystans do świata i Pielgrzyma. Na zadane przez Pielgrzyma pytania odpowiada ze spokojem, dość prostym językiem. Mirza mówi Pielgrzymowi o życiu wśród gór Czatyrdahu, opisując występującą tam przyrodę. Opowieść rozpoczyna opis zimy, rzek i obłoków.

"Widok gór ze stepów Kozłowa" kończy się wykrzyknikiem Pielgrzyma "Aa!!". Nie jest to dość charakterystyczne zakończenie sonetu, który zazwyczaj kończy myśl refleksyjna lub filozoficzna. Ta lapidarna, ale jakże wymowna odpowiedź, jest dobitnym podsumowaniem utworu. Jest wyrazem zdziwienia Pielgrzyma, a zarazem świadczy o podziwie dla odwagi Mirzy.

W sonecie Mickiewicza występują dość licznie zgromadzone środki wyrazu. Rozbudowane metafory pozwalają czytelnikowi wyobrazić sobie krajobraz górski widziany ze stepów Kozłowa. Wykrzykniki nadają sonetowi odpowiedni rytm, natomiast orientalne słownictwo przybliża klimaty panujące w okolicach Czatyrdahu. Adam Mickiewicz spersonifikował również noc i zimę.