Literatura, ale i ogólnie pojęta sztuka romantyczna, stawiała sobie jeden zasadniczy cel - realizację zasad i wymogów związanych z estetyką romantyczną. Nie jest to jednak cel jedyny - ważna była również kwestia tego, co owa estetyka i poezja ma wyrażać i przekazywać czytelnikom. Chodzi tu po prostu o cel, jaki przyświecał poetom tworzącym swe dzieła. Była to pewnego rodzaju poezja tyrtejska, której zadaniem było nawoływanie do walki o wolność kraju oraz sławienie ojczystych walorów, które maiły obudzić w czytelnikach uczucia patriotyczne. Tak też jest w przypadku poetów i utworów, które przedstawię poniżej.

Czym jest patriotyzm? Wydaje się, że jest to postawa człowieka opierająca się na miłości i gloryfikacji ojczyzny. Poczuciem wspólnoty z własnym narodem i rodakami, z którymi łączy nas wspólna kultura i wspólne ideały. Od patriotów, w czasie niebezpieczeństwa grożącego krajowi, wymaga się, by poświęcili swoje prywatne dobra na rzecz ojczyzny, by nie oglądając się na nic, szli walczyć o jej wolność.

Ale pojawia się też pytanie czy z patriotyzmem może łączyć się uczucie zemsty, które jest odwetem za wyrządzone krzywdy, jest pewną karą za to, co złego uczynił nam inny człowiek czy naród. W takiej sytuacji zastanawiające jest czy Konrad Wallenrod był patriotą, czy mścicielem?

Konrad od młodych lat znajdował się pod opieką Zakonu krzyżackiego, nie wiedział jednak, że nie jest Niemcem, ale Litwinem, którego zakonnicy porwali w jednej z wojen stoczonych z zwaśnionym rodem. O swej prawdziwej rodzinie dowiedział się o wajdeloty litewskiego, który w konspiracji przebywał w zakonie. Jak opisuje to poeta:

"On mię często ku brzegom Niemna sinego prowadził,

Stamtąd lubiłem na miłe góry ojczyste poglądać.

Gdyśmy do zamku wracali, starzec łzy mi ocierał,

Aby nie wzbudzić podejrzeń; łzy mi ocierał, a zemstę

Przeciw Niemcom podniecał. Pomnę, jak w zamek wróciwszy

Nóż ostrzyłem tajemnie; z jaką zemsty rozkoszą

Rznąłem kobierce Winrycha lub kaleczyłem zwierciadła,

Na tarcz jego błyszczącą piasek miotałem i plwałem.

Potem w latach młodzieńczych częstośmy z portu Kłejpedy

W łódkę ze starcem siadali brzegi litewskie odwiedzać.

Rwałem kwiaty ojczyste, a czarodziejska ich wonia

Tchnęła w duszę jakoweś dawne i ciemne wspomnienia."

Kolejny przykład świadczący o tyrtejskim charakterze twórczości romantycznej, jest niewątpliwie"Nie-Boska Komedia" Zygmunta Krasińskiego, chociaż w dużej mierze, jest też ona krytyką poezji romantycznej za to, że urzekała pięknem języka, ale tak na prawdę nie potrafił wzniecić buntu wśród uciśnionego kraju.

W początkowym okresie powstawania "Nie-Boskiej.." miała ona nosić tytuł "Mąż" i traktować o głównym jej bohaterze, przedstawiając na jego postaci wszelkie problemy dotyczące ludzkości i dylematy duchowe. W toku pracy jednak autor postanowił odejść od swego pierwotnego zamiaru i skupić się na rozważaniach historiozoficznych, zamieniając tytuł utworu, na ten dziś nam znany. Zmianę tytuł tłumaczy również wybuchem Powstania Listopadowego, który to fakt na wskroś poruszył poetą. Bardzo chciał wziąć udział w tym zrywie niepodległościowym, niestety ojciec zabronił mu tego mówiąc, że zryw ten może przybrać postać ruchu rewolucyjnego, skierowanego przeciw arystokracji. Z takiego też punktu rozpatruje Krasiński w swym utworze kondycje człowieka, jego rolę w historycznym świecie oraz wpływ na losy tej historii. Zastanawia się też czym jest poezja romantyczna, czy jest prawdziwa, czy też podszyta fałszem. Myśli o jej buntowniczym charakterze oraz o ty, do czego może to doprowadzić. W tym momencie zastanawiające jest, dlaczego hrabia Henryk umiera z okrzykiem "Poezjo, bądź przeklęta"?

Kiedy czytamy wstęp do pierwszej części utworu widzimy, że autor próbuje zdefiniować pojęcie poezji romantycznej. W pewnym miejscu autor nazywa ją nawet "Matką Piękności i Zbawienia". Daje tez czytelnikom przykład stylu romantyków, który jest porażający piękny w swym wymiarze językowym, wręcz łudzi czytelnika swoim pięknem. Ale pyta przy tym również, czy nie jest to czasem sama iluzja i piękna stylistyka? W pewnym miejscu pisze "Przez ciebie płynie strumień piękności, ale ty nie jesteś pięknością...", zachowując tym samym rezerwę i dystans wobec poezji, której ambicją są wyłącznie estetyczne podniety. Dlatego też, jest to dla Krasińskiego nic nieznaczący popis wirtuozerii języka i umiejętności stylistycznych, które w żaden sposób nie mogą pretendować do przekaźnika idei, które mają porwać do działania. Prawdą jest, mówi, że taka twórczość uwzniośla samego poetę, wyraża jego indywidualizm i idee, czyni go jednak równocześnie nazbyt oderwanym od rzeczywistości. Pogłębia pustkę i jego alienację ze społeczeństwa, wrzucając go coraz bardziej w otchłań i ramiona samotności, która jest wielka przeciwniczka działań kolektywnych mających pomóc Polsce. W wyniku takich działań poeta zostaje zniszczony przez swój kunszt i wizje poetyckie, są one dla niego zgubą i destrukcją jego talentu. Ilustracją tych tez Krasińskiego jest prezentowana w utworze historia głównego bohatera, którym jest hrabia Henryk. W "Dramacie rodzinnym", czyli w pierwszej części dzieła, hrabia ukazany jest w dwóch płaszczyznach. Autor pokazuje go jako ojca oraz męża. Te dwie role, nie są od siebie oddzielne, nie można rozpatrywać ich osobno, ponieważ nakładają się na siebie. W takiej sytuacji hrabia Henryk postawiony zostaje wobec dwóch kobiet. Pierwsza to prozaiczna i niczym niewyróżniająca się postać jego żony, druga natomiast, to kochanka o romantycznym i wielce uduchowionym usposobieniu. Problem jest jednak taki, że owa kochanka jest właśnie uosobieniem cech romantycznej poezji, jest jakby nierealna, majacząca gdzieś w zaświatach, w oddali, do której dotrzeć nie sposób. Gwałtowne pojawienie się takiej kobiety w domu hrabiego, powoduje zamęt, wnosi w życie mężczyzny niewysłowione piękno, oczarowuje swym tajemniczym i magicznym wizerunkiem. Kobieta ta, to uosobienie marzeń i fantazji Henryka, który do tej pory żył w ciasnym i pełnym konwenansów małżeństwie. Oszołomiony i zaślepiony wdziękami młodej kobiety zakochany hrabia, wyrusza w podróż za swą nową miłością. Niestety w trakcie podróży staje się rzecz, której nie spodziewał się kochanek. Piękna i wspaniała dziewica, zmienia się w podobną do trupa i odrażającą postać. Ta metamorfoza jest wielka metafora i aluzja do formy poezji romantycznej. Która tak na prawdę jest tylko pięknem formy i języka, daje przez to radość zmysłom, nie ma w niej jednak żadnej głębi i przesłania. W pierwszej chwili poezja taka uwodzi swym dźwięcznym pięknem, fascynuje swą tajemniczością i mistycyzmem, ale w najmniej odpowiednim momencie odmawia pocieszenia odwraca się bez skrupułów. Jedyne, co pozostaje, to jej niemilknący i bijący echem chichot. W takiej sytuacji wiarołomny mąż ma tylko jedno wyjście - wrócić ze skrucha do żony. Niestety na to jest już za późno. Bo jak się okazuje po powrocie, tym razem żona, która oszalała po opuszczeniu jej przez męża, dostąpiła wielkiego talentu poetyckiego i profetycznych wizji, w których wieści m.in., że ich syn - Orcio - pozostanie kiedyś wielkim wieszczem i poetą. W takiej sytuacji widzimy, że poezja, która wydawać się miała lekiem dla zbłąkanych i żądnych piękna dusz, stała się czymś całkowicie przeciwnym. Jest on dla hrabiego przekleństwem i spełnieniem najgorszych snów. Staje się pewnego rodzaju fatum, które od chwili poznania tej młodej kobiety, ciąży nad rodziną hrabiego. Ma destrukcyjny wpływ nie tylko na niego samego, ale ma we władaniu również jego żonę i syna. Taka konstrukcja wydarzeń ma pokazać, że tragedia Henryka, ma wymiar totalny - jest tak, ponieważ hrabia nie sprawdza się ani w roli poety, ani w roli kochanka, któremu piękność przemieniła się w maszkarę, nie potrafi tez być ojcem, ani mężem, który powinien potrafić ochronić swych najbliższych. W każdym z tych pól hrabia ponosi klęskę. Taka jest niestety cena egoizmu i towarzyszącej mu pychy, którą musi zapłacić za swoje poczucie wyższości.

Taki obraz poezji i poety przedstawia nam jeden z najwybitniejszych poetów romantyzmu, choć za życia niedoceniony, Cyprian Kamil Norwid.

Wiele lat spędził Norwid w Nowym Jorku stąd też tytuł i tematyka jego wiersza "Do obywatela Johna Browna", który jednak można też potraktować jak wypowiedź o Polsce. Tekst opowiada o Johnie Brownie, amerykańskim farmerze. Walczył on o wolność czarnoskórych mieszkańców Ameryki, za co został skazany na śmierć. W ten sposób - zdaniem Norwida - zniszczono piękną ideę wolności i równości, którą głosili tacy wielcy wojownicy wolności, jak Kościuszko, czy Waszyngton. Wiersz jednak nie ma ostatecznie wymowy negatywnej. Zawiera nadzieję, że kiedyś przyjdzie czas, że idea wolności znowu zagości wśród tego społeczeństwa, które wykaże skruchę po śmierci obywatela Johna Browna.

Najbardziej znanym utworem Norwida jest wiersz "Bema pamięci żałobny rapsod". Wiersz ten powstał w roku 1851 i był wielkim hymnem pochwalnym i żałobnym dla osoby generała Józefa Bema, który zasłużył się dla Polski walcząc w Powstaniu listopadowym, piewca hasła wolności dla Polski, również wtedy, gdy przebywał za granicą: we Francji, Portugalii. Zasłużył się też w obronie Wiednia.

Wiersz Norwida napisany jest językiem patetycznym, podniosłym i poważnym, jak to powinno być w przypadku rapsodu, który w swym charakterze jest utworem wyniosłym i pochwalnym. Poeta do jego napisania wybrał metrum heksametru - piętnastozgłoskowego, którym to opiewa postać Bema jako rycerza walczącego w imię górnolotnych idei wolnościowych. Po jego śmierci zorganizowano mu wspaniały pogrzeb, który poeta kreuje na misterium staropolskie, pradawne, niemal jak pochówek bohatera antycznego. Świadczą o tym również rekwizyty, które poeta opisuje: sznur płaczek sunących w korowodzie, zielony wawrzyn i pancerz na znak waleczności i rycerskiej postawy. Bem jest tutaj pokazany jako przewodnik tych, którym nie obojętne są losy Polski i idee wolnościowe. Ci, którym bliskie są ideały głoszone przez Bema, nie powinni się teraz użalać nad jego śmiercią, ale przejąć jego miecz i walczyć, by nie przynieść mu wstydu i realizować to, czego pragnął najbardziej - walczyć o wyzwolenie Polski spod oręża obcych mocarstw.

O tragicznym losie kraju opowiada też utwór "Fortepian Szopena". Jest on, jak wskazuje tytuł, poświęcony Szopenowi i jego pięknej muzyce. W pierwszych wersach utworu poeta omawia i przedstawia czytelnikowi piękno muzyki szopenowskiej. Wspomina również o swej wizycie u wielkiego kompozytora w kilka dni przed jego śmiercią. W dalszej części wiersza czytamy o refleksjach poety nad muzyka Szopena, którą postrzega jako wyraz chrześcijańskich i polskich korzeni artysty, który potrafił to połączyć z klasycznością wręcz antyczną dźwięków, jakie potrafił wydobyć z instrumentu. Jest ona dla poety modlitwą, którą z namaszczeniem kieruje do swych wiernych słuchaczy. W tym też miejscu Norwid przedstawia swą koncepcje literatury, sztuki, w której to poeta powinien ukazać odbicie idei boskich, które obserwować trzeba w otaczającym nas świecie. Nie jest to jeszcze jednak pełnia wartości dzieła sztuki. By takim się stał musi przejść przez cierpienie i ból. Tak jest w przypadku wydarzeń, do których nawiązuje Norwid. Chodzi tu o atak z pałacu Zamoyskich na namiestnika cara, kiedy to rosyjscy żołnierze w odwecie za zamach zaatakowali pałac, który splądrowali i przez okno wyrzucili fortepian Szopena. Roztrzaskany instrument ma symbolizować Polskę, która tak samo jak fortepian, została zniszczona przez carskie wojska.

Wydaje się jednak, że utworem najważniejszym, jeśli chodzi o tradycję tyrtejską i promowanie postawy patriotycznej, są "Dziady" Adama Mickiewicza.

Kiedy czytamy utwory Mickiewicza widzimy jego ogromną tęsknotę za krajem, ojczyzną. W III części "Dziadów" do głosu dochodzi również kwestia wyrzutów sumienia, które gnębiły będącego na emigracji poetę, z powodu nie wzięcia udziału w Powstaniu Listopadowym. Dlatego też problematyka i treść utworu nierozerwalnie wiąże się z cierpieniami narodu polskiego, jakiego musiał doświadczać po klęsce powstania. Odnosi się głównie do kwestii represji, jakich doświadczali Polacy od aparatu carskiego. Jednak nie tylko ta kwestia poruszana jest w dramacie. Jest ona jakby sprawa wyjściową do ogólno filozoficznych rozważań bohaterów, które dotyczą na przykład spraw narodu i państwa polskiego, które Mickiewicz rozpatruje w świetle własnej koncepcji historiozoficznej. Mamy tu poruszone również sprawy natury moralnej, gdyż cała oś fabularna tego dramatu zbudowana jest wokół bohatera będącego w otoczeniu ciemnych mocy, z którymi musi walczyć o własne zbawienia, swojej ojczyzny oraz rodaków.

Głównym bohaterem dramatu jest Gustaw, który przeistacza się w Konrada. Gustaw był nieszczęśliwym kochankiem, walczącym o swa miłość, teraz przemienia się Konrada, którego waleczność i miłość nie będą już czyniona w imieniu ukochanej kobiety, ale w imieniu ojczyzny, która od tej chwili jest jego jedyna miłością. Swą metamorfozę zapisuje na ścianie: "Umarł Gustaw- narodził się Konrad". Natomiast pierwsza scena dramatu, ukazuje celę więzienną, w której w - w czasie nocy wigilijnej - widzimy kilku młodych mężczyzn, spiskowców, którzy rozmawiają o prześladowaniach Polaków przez Carat. Podczas rozmowy odżywają wspomnienia, jawią się obrazy zsyłek na Sybir, kibitek ciągnących w tumanach śniegu i mrozu. Wspominają też budzące grozę przesłuchania oraz manipulowane wyroki. Wydaje się, że najbardziej wstrząsająca jest relacja Jana, który przyniósł więźniom nowiny z miasta, gdzie był świadkiem masowej wywózki na Sybir studentów ze Żmudzi, opowiada o dziesięcioletnim chłopcy, który był tak wyczerpany, że nie miał siły nieść swojego łańcucha. Rozmawiają też o heroicznej postawie Janczewskiego.

Ważnym elementem tej części "Dziadów", na który często zwraca się uwagę, jest kwestia buntu przeciwko Bogu, który w tekście Mickiewicza osiąga apogeum. Jest on choćby zaznaczony w piosence Jankowskiego ( Nie uwierzę, że nam sprzyja, Jezus Maryja), ale swój szczytowy punkt osiąga w Wielkiej Improwizacji. Ważne jest tu to, że Konrad nie występuje tu jako osoba prywatna, nie mówi o sprawach własnych, ale chce walczyć i mównic w imieniu całego narodu i ojczyzny. Nie może pojąć, jak Bóg może być tak niesprawiedliwy i karać w ten sposób tę niewinną Polskę. Wątek podobny pojawia się w tzw. "widzeniu księdza Piotra", w którym objawiają się losy kraju oraz jego wybawiciela.

Kolejnym powrotem do kwestii ojczyzny i patriotyzmu, jest scena znana pod nazwą "Salonu warszawskiego". Tutaj przedmiotem rozmów młodych ludzi jest sprawa aresztowania Cichowskiego, który to spędził wiele lat w wiezieniu, natomiast rodzinie mówiono, że się utopił. W okresie przebywania w celi, torturowano go wielokrotnie. Szok po tych wydarzeniach był tak duży, ze kiedy w końcu wrócił do domu, nie był już podobny do człowieka, nie można było nawiązać z nim żadnego kontaktu. Zachowywał się jakby żył w innym świecie.

Juliusz Słowacki to obok Mickiewicza i Norwida najwybitniejszy poeta tego okresu, dlatego i w jego twórczości zabraknąć nie mogło wątków patriotycznych i zagrzewających do walki.

Pomysł napisania "Beniowskiego" związany był z lekturą Słowackiego "Don Juana" Georga Byrona, na którym to w jakimś stopniu wzorował się poeta. Nie mały wpływ miał również utwór "Podróż sentymentalna" Laurenca Sternea, który to w dużym stopniu przyczynił się do powstania tego gatunku. Nie ulega wątpliwości, że poemat dygresyjny jest gatunkiem właściwym właśnie romantyzmowi, ale mamy tez przykłady jego późniejszych realizacji w literaturze polskiej, chociażby "Kwiaty Polskie" Juliana Tuwima.

Poematem dygresyjnym nazywa się taki utwór, który zawiera słabo rozwiniętą fabułę, która przeważnie opiera się na podróży podmiotu lirycznego. Motyw podróży nie jest jednak jakimś spajającym elementem, ale składa się z luźnych scen sytuacyjnych.

W jaki sposób odnosi się do tych definicji poemat Słowackiego? Otóż, po pierwsze w wierszu Słowackiego mamy do czynienia ze szczątkowa fabułą, która nie pełni ważnej roli w utworze, ale jest pewnego rodzaju pretekstem do dygresji podmiotu lirycznego. Dygresje te to poboczne, nie związane z główna opowieścią refleksje na różne tematy. Słowacki spełnia w ten sposób jedną z zasad gatunkowych. Mówi w swym wierszu o sprawach, które go aktualnie zajmują, są mu współczesne. Odwołuje się do prywatnych wydarzeń, rozmów, polemik. Mamy tu rozmyślania na tematy polityczne, literackie i ogólnospołeczne. Zwraca się tu również poeta do swoich wrogów ideowych, by wykładać swoje racje.

Bez problemu odnajdujemy przykłady w "Beniowskim". Słowacki pokazuje nam tu przygody pewnego szlachcica, który wyrusza na wojnę podczas Konfederacji Barskiej. Zmuszony jest opuścić rodzinny dom, swą ukochaną Anielę i wyruszyć w nieznane. Podróżuje i uczestniczy w wielu wydarzeniach, ale nie to jest najważniejsze. Historycy literatury mówią, że pisząc ten utwór wzorował się na realnie istniejącej postaci Maurycego Beniowskiego, który wszystkie swe przygody utrwalił w pamiętniku. Szlachcic Beniowski jest pierwszym bohaterem tego utworu, który reprezentuje idee szlacheckie zbudowane na miłości do ojczyzny i patriotyzmie. W czasie czytania widzimy jednak, że pojawia się jakby drugi głos - narrator, który prowadzi rozmowę z postawa Beniowskigo. Wyraża swoje opinie, poglądy, uczucia właśnie w dygresjach jakie pojawiają się w odstępstwie od głównej historii fabuły. Tym narratorem jest Słowacki, który w formie poematu może wyrazić otwarcie swoje poglądy, odpowiedzieć zwaśnionym osobą na ich ataki i inne problemy. Chodzi tu głownie o sytuacje w emigracyjnych kołach, gdzie Słowacki nie był zbyt życzliwie przyjęty, a jego twórczość była tam krytykowana dość dotkliwie.

Powyżej zaprezentowane teksty są najwybitniejszymi utworami omawianej epoki, odnoszą się również do różnych punktów widzenia, jakie wykształciły się w literaturze tego okresu. Tak szerokie spojrzenie pozwala nam dosadniej i pełniej określić, jaka była rola poety i poezji w romantyzmie. Wydaje się, że powyższe teksty świetnie ukazują to zagadnienie i przekonują, że była to rola ogromna i ważna. Od tej pory, w literaturze i sztuce zawsze już będzie się upatrywać roli patriotycznych i tyrtejskich, zwłaszcza w ciężkich momentach naszej historii. Wystarczy przywołać takich poetów jak K. K. Baczyński, czy T. Gajcy, by zrozumieć, że literatura w takich chwilach jest ogromnie ważna.