Ballada A. Mickiewicza "Romantyczność" uznana jest za programową dla polskiego romantyzmu. Jest zapowiedzią nowych tematów, nowych treści i nowej formy. Utwór można podzielić na dwie części: w pierwszej poznajemy Karusię - wiejską dziewczynę, podobno obłąkaną. Przed kilkoma laty zmarł jej ukochany. Druga część to spór narratora ballady ze starcem, który reprezentuje poglądy oświeceniowe, a więc nieaktualne już, zastane.
Biednej Karusi umiera jej wybranek - Jaś. Dziewczyna wpada w szaleństwo. Łazi po wsi, po łąkach i szuka swojego lubego. Wierzy przy tym, iż wybranek jej serca wciąż przy niej jest, cały czas jest blisko. Nawet go widzi, potrafi z nim rozmawiać. Ta postawa Karusi jest bardzo ważna, pochodzi z ludowych wierzeń o istnieniu więzi pomiędzy dwoma światami: żywych i umarłych. W ten sposób Karusia niejako cały czas jest z Jaśkiem, ich miłość nie wygasa. Narrator akceptuje tę postawę, bynajmniej jej nie podważa.
Potem pojawia się starzec. W jego kreacji można odczytać nawiązania do matematyka Jana Śniadeckiego. Ów starzec drwi z wierzeń ludu, stwierdza, ze najważniejsza jest nauka i wiedza, i to co, namacalne empirycznie. Narrator zaczyna się spierać ze starcem, stwierdzając w słynnych słowach:
Czucie i wiara silniej do mnie mówi niż mędrca szkiełko i oko.
Na końcu Mickiewicz w formie sentencji określa swój światopogląd, swoje widzenie świata: Miej serce i patrzaj serce! Hasło to staje się na długie lata kontrapunktem dla skostniałych idei klasycystycznych, a nowo przywraca wiarę w siłę uczuć, emocji, intuicji.