Gustaw jest romantycznym młodzieńcem, poetą. Został wraz ze swoimi przyjaciółmi uwięziony przez Rosjan. Przebywa w więzieniu, którym stał się klasztor bazylianów. W nocy, kiedy jest sam pisze ba ścianie datę 1 listopada 1823 roku, a także zapowiedź swojej duchowej przemiany z romantyka Gustawa na bojownika o niepodległość ojczyzny - Konrada. W noc wigilijną Bożego Narodzenia więźniowie spotykają się w jego celi, aby rozmawiać o wydarzeniach, związanych w procesami i represjami, które spotykają młodzież wileńską. Są one sprawą Senatora Nowosilcowa. Potem Konrad zostaje sam, wygłasza wówczas "Wielką Improwizację", w której ujawnia swoją chęć poświęcenia się za naród, oskarża Boga o cierpienia ludzi. Jest poetą, który stoi ponad wszystkimi. Jego pycha spowodowana jest szeptami złych duchów. Z omdlenia i opętania wyzwala Konrada Ksiądz Piotr, który odprawia nad bohaterem egzorcyzm. Konrad pozostaje jeszcze w więzieniu, jest przesłuchiwany. Widzimy Konrada jeszcze w ostatniej scenie na cmentarzu, ale nie wiemy dokładnie, co się z nim stanie. Jest to postać mroczna i tajemnicza.