Pieśni swe zebrał Jan Kochanowski w dwa zbiory określając je "Księgi pierwsze" oraz "Księgi wtóre". Pisał je prawie przez całe życie. W swej ideowej warstwie sięgają do spraw filozofii, spraw politycznych, a także są osobistą refleksją poety.

Bohaterem pieśni XI jest człowiek - dojrzały, o określonej postawie wobec życia.

Nawiązuje on dialog z człowiekiem cnotliwym, udziela mu rad, by korzystał z życia, pojawia się więc tu motyw carpe diem, nawiązujący do filozofii Horacego. Propaguje tu również Kochanowski postawę stoicką - szczęście i nieszczęście należy znosić podobnie. Ani się zbytnio nie cieszyć, ani nie rozpaczać. Podobna filozofia przejawia się w innej pieśni Kochanowskiego, w "Nie porzucaj nadzieje", pieśń IX. Tutaj ujawnia nam się Kochanowski jako stoik. Niemal sentencją staje się wymowny wers:

Po złej chwili piękny dzień przychodzi.

Pojawia się też motyw Fortuny jako zmiennego losu, który ma wpływ na ludzi.

Na szczęście wszelakie

Serce ma być jednakie,

Bo z nas Fortuna w żywe oczy szydzi.

Ta zmienność losu powinna wykształcić w nas odpowiednią postawę wobec życia - postawę stoicką.

Ciekawie prezentuje poeta człowieka w Pieśni II , przedstawiając go na tle przyrody. Wiosna wypełnia serca ludzi radością, budzi ich do nowego życia, wprawia w dobry nastrój. Po tej refleksji na temat przyrody Kochanowski zaczyna snuć rozważania na temat cnoty i filozofii stoików. Stwierdza przy tym , że człowiek aby był szczęśliwy musi żyć w zgodzie z naturą. Pojawia się tutaj również motyw "dobrej myśli" - cnota, harmonia, życie w zgodzie z naturą przynoszą nadzieję i optymizm.

Z "Ksiąg wtórych" pochodzi tak zwana "Pieśń o dobrej sławie", czyli Pieśń XIX. Poeta zwraca się do nas, abyśmy starali się zostawić po sobie dobre imię - ową dobrą sławę. Każdy powinien wykorzystywać swoje talenty - jedni swój kunszt wymowy, drudzy - swą waleczność, a wszystko to dla dobra ojczyzny.

Warto również zwrócić uwagę na Pieśń IX z "Ksiąg pierwszych", zaczynającą się od słów Chcemy sobie być radzi?... Jest to pieśń biesiadna. W swej wymowie ideowej nawiązuje do filozofii Epikura. Pierwsze strofy to niemal dosłowne wykorzystanie światopoglądu epikurejskiego - poeta stwierdza, iż najwyższym dobrem, szczęściem człowieka jest przyjemność, płynąca z zabaw, muzyki, dobrych przyjaciół. Los człowieka jest zmienny, więc należy cieszyć się życiem, korzystać z jego uciech. Niemniej jednak pojawia się tutaj napomnienie poety, by korzystać z owych uciech w sposób rozsądny. Jest to kolejna pieśń wykorzystująca motyw "carpe diem", ale i tak zwaną "zasadę złotego środka".

Z "Ksiąg pierwszych" pochodzi również Pieśń XX - "Miło szaleć, kiedy czas po temu..." Swoim wydźwiękiem filozoficznym również wpisuje się w krąg pieśni biesiadnych. Już w samych słowach Miło szaleć kiedy czas po temu Kochanowski łączy postawę epikurejską ze stoicką, stwierdzając iż jest wtedy kiedy jest czas na zabawę należy się bawić, ale zdarzają się momenty w życiu człowieka, gdy musi zrezygnować z samych tylko przyjemności. Co istotne, pojawia się w tej pieśni pewien ważny pogląd Kochanowskiego, pogląd niemal na sprawy społeczne. W słowach: przywileje powieśmy na kołku poeta chce nam powiedzieć, iż zabawa, biesiada zrównuje ludzi, nie ma znaczenia czy ktoś jest szlachcicem, czy chłopem, liczy się "umiejętność" biesiadowania, dobra atmosfera w gronie biesiadników. Jest to jakby nawiązanie i jednocześnie odwrócenie poglądu średniowiecznego, gdzie takim "wyrównywaczem" społecznym była po prostu śmierć, alegorycznie prezentowana w dance macabre - tańcu, który porywał wszystkich bez względu na stan społeczny. Według Kochanowskiego zabawa, uczta, biesiadowanie tak porywa ludzi nie zważając na ich pochodzenie społeczne.

Dziś bądź wesół, dziś użyj biesiady,

O przyszłym dniu niechaj próżnej rady

To tylko niektóre, najważniejsze z punktu widzenia kunsztu poetyckiego Kochanowskiego i ideowej zawartości pieśni. W każdej z nich poeta stara się przedstawić swą własną filozofię w oparciu o dany system filozoficzny, zazwyczaj w oparciu o myśl stoików. W Pieśniach prezentuje się niezachwiany stoicyzm Kochanowskiego. Później jednak, jak wiemy, ulega on załamaniu, ale tę tematykę podejmują już Treny.