"Mona Liza" uznawana jest za najdoskonalszy obraz Leonarda da Vinci'ego i za najbardziej znane dzieło malarskie wszech czasów. Przedstawia ona portret mieszczki, choć często uważano że jest to ukryty autoportret samego artysty. Najbardziej porusza jej zastanawiający pół uśmiech, który wyjaśniano nawet choroba zgryzu. Bez wątpienia wywiera ona silny wpływ na widza, pogłębiony dodatkowo tym, że nie posiada ona ani brwi ani rzęs, czy była to moda, czy kolejna choroba tej kobiety pozostanie tajemnicą na wieki. Spokojnie siedzi ona n balkonie, obraz był przed wiekami szerszy i zawierał balustradę, która jakiś koneser bezmyślnie obciął. Za jej plecami rozciąga się dziki i nieprzyjazny krajobraz niknący w oddali. By go namalować Leonardo użył swojej techniki "sfumatto" pozwalającej rozmywać kształty obiektów, wraz z oddalającą się ich perspektywą i zmieniać ich barwę, jak ma to miejsce kiedy człowiek patrzy na dalekie lasy, które zawsze są niebieskie a nie zielone. Ten słynny obraz jest największą atrakcja potężnego muzeum Luwr w Paryżu, do którego ściągają wręcz pielgrzymki turystów. Co mniej znane został on w dwudziestoleci międzywojennym skradziony przez pewnego szaleńca i parę lat przeleżał ukryty pod jego łóżkiem. Teraz jest to z pewnością najlepiej chroniony obraz na świecie, choć może się to komuś wydawać dziwne, gdyż kobieta na nim przedstawiona bynajmniej nie jest nawet ładna.

 
                                                                                                         
                                                                                                         
                                                                                                         
                