Świat współczesny jest światem pełnym pędu i pogoni za pieniędzmi, zdobyciem dóbr materialnych, jak największej ilości korzyści dla siebie. Wobec tego człowiek traci czas na odpoczynek, rozwijanie własnych pasji, zainteresowań, na rozwijanie siebie. Rozwój cywilizacyjny i kulturowy sprawił, że ludzie niemal całkowicie tracą kontakt z przyrodą, naturą. Czy ludziom w ogóle to przeszkadza? Czy żądza władzy, pieniędzy i sławy jest ważniejsza niż wszystko inne?

Liryk Jana Kochanowskiego noszący tytuł - "Muza"- jest dowodem na to, że poeta dostrzegał w zachowaniu osób z własnego otoczenia, ludziach mu współczesnych nieprawidłowe zachowania, błędy, wady. Poeta jest rozżalony, że jego poezja nie trafi do wielu ludzi, gdyż dla nich ważniejsze są majątki, bogactwa. Poeta powie:

"Kto nie woli tym czasem zysku mieć na pieczy,

Łapając grosza zewsząd, a podobno ... rzeczy.

Bo z rymów co za korzyść krom próżnego dźwięku?"

Wiersz ten jest niezwykle ironiczny i prześmiewczy. Poeta przyznaje wprost, że krytykuje takie postępowanie, jeśli ktoś za wszelką cenę chce zdobyć majątek, ale jednocześnie Kochanowski przyznaje, że jest w stanie to zrozumieć. Ponieważ człowiek jest tak stworzony, że ma słabość do pieniędzy, wygód i bogactwa. Lubi się otaczać rzeczami kosztownymi i wygodnymi. Jan Kochanowski nie traci jednak nadziei, że ludzie kiedyś pojmą, że to nie jest w życiu najważniejsze. Ma nadzieję, że jego wiersze pomogą to ludziom zrozumieć:

"Jednak mam tę nadzieję, że przedsię za laty

Nie będą moje czułe noce bez zapłaty;

A co mi za żywota ujmie czas dzisiejszy,

To po śmierci z lichwą wiek późniejszy".

Jan Kochanowski nie liczy bynajmniej na to, że kiedyś za swoją poetycką pracą zostanie wynagrodzony materialnie, ale, ze ludzie dzięki niemu zrozumieją co jest w życiu naprawdę ważne. Celem dla poety jest uświadamiać, wskazywać "dróg inszych niż pospólstwo chwyta".

Najważniejszym zadaniem jakie Kochanowski sobie przed sobą wyznaczył to wskazywanie ludziom, czytelnikom tego w jaki sposób powinni pojmować życie, jaki powinni mieć do niego stosunek. Aby potrafili rozróżnić co jest naprawdę istotne, a co jest niewarte naszej uwagi, naszych starań. Poeta przyznaje, że chce ludzi umoralniać - wskazać, że największymi cnotami dla człowieka jest szczerość, prawda, dobroć, wrażliwość na piękno. Kochanowski przekonuje, że najczęściej ludzie, którzy mają wielkie majątki nic sobą nie prezentują, są zakłamani, głupi, puści. A najstraszniejsze jest to, ze inni nauczyli się oceniać innego człowieka poprzez to co posiada, jaki ma majątek, a nie przez to jakie jest jego wykształcenie, zalety.

Poeta jest przekonany, ze człowiek może się nauczyć właściwego zachowania tylko wówczas, kiedy ma stały, harmonijny kontakt z przyrodą, naturą. To od przyrody człowiek może nauczyć się pokory, zmienności we właściwym czasie. Co wydaje się najciekawsze, Jan Kochanowski, powiedział, że najważniejsza zaletą przyrody jest jej bezinteresowność. Poeta porównuje nawet swoją pracę poetycką do koncertowania świerszczy, które mimo, że nikt ich nie słucha nie ustają w swojej pracy. Tak też jest z Kochanowskim - mimo, że jego poezja nie ma może zbyt wielu odbiorców, poeta nieustannie tworzy.

"A poeta, słuchaczów próżny, gra za płotem

Przeciwiając się świerszczom, które nad łąkami

Ciepłe lato witają pieśniami".

Kochanowski uważa się za kreatora ludzkich umysłów i zachowań. Nauczyciela, który zna prawidłową drogę życia.