Każdy człowiek w swoim życiu dąży do osiągnięcia jak największego sukcesu. Niektórzy pragną miłości, inni bogactwa a jeszcze inni władzy. W szczególności żądza tej ostatniej wartości może skłonić człowieka do popełnienia czynów, o które sam nigdy by się nie podejrzewał. Siłą napędzającą to działanie jest bez wątpienia ambicja. Może nawet zmusić nas do morderstwa, tak jak to się stało w przypadku Makbeta – tytułowego bohatera dramatu Szekspira.
Pierwszy przytoczony fragment, jak i początek całej książki ukazuje go jako niezwyciężonego rycerza, który jest odważnym, walecznym, doskonałym żołnierzem i dowódcą. Odznacza się całkowitą wiernością swojemu władcy, ojczyźnie a także damie swego serca. Jest zdolny do każdego poświęcenia. Jego czyny znajdują uznanie u króla:
„O zacny mężu, waleczny Makbecie”, który nagradza go tytułem tana Kawdoru, tym samym ukazując wielką wdzięczność i zaufanie jakim go darzy.Wracając ze zwycięskiej bitwy, wraz ze swoim przyjacielem Bankiem, Makbet jest świadkiem przepowiedni czarownic. Wymieniają one po kolei jego tytuły, nazywając go także królem. Tym samym wróżą mu przyszłość w roli władcy. Proroctwo to wywołuje u Makbeta sprzeczne uczucia. Początkowo jest on nieufny, ale gdy część przepowiedni spełnia się, rozbudza się w nim jego chorobliwa ambicja. W duszy rycerza rozpoczyna się walka. Z jednej strony Makbet uważa przepowiednie za dobrą, gdyż wróży mu świetlaną przyszłość, z drugiej jest ona dla niego czymś złym, ponieważ sprawia że zaczyna on myśleć o popełnieniu straszliwej zbrodni. Do popełnienia strasznego czynu nakłania go Lady Makbet. Makbet będąc pod presją żony postanowił zabić króla i przyspieszyć spełnienie się przepowiedni. Nie było to jednak dla niego łatwe, gdyż przez długie lata wiernie służył swemu królowi, a on odwdzięczał mu się wielkim zaufaniem i podziwem.
W każdym z nas drzemią dwie odmienne natury: dobro i zło. W zależności od zaistniałych okoliczności któraś z nich przeważa i zwycięża. Pomimo tego, że za namową żony, Makbet zabija króla, targają nim sprzeczne emocje i uczucia. W jego wnętrzu walczy ambicja zdobycia władzy z wyrzutami sumienia. Ostatecznym czynnikiem, który zmusza go do zabójstwa nie jest namowa żony, lecz ślepa żądza władzy, która przeważa nad rozumem i rozsądkiem.
Pragnąc czuć się bezpiecznie na tronie, już całkowicie świadomie i samodzielnie podejmuje decyzję, by zabić przyjaciela Banka i jego syna Flance’a. Banko był jedyną osobą, która mogła go powiązać ze śmiercią króla Dunkana gdyż był obecny przy wypowiedzeniu przepowiedni. Makbet tracił rozum. Teraz najważniejsze było dla niego utrzymanie pozycji, która zdobył i niedopuszczenie do tego, by ktoś poznał jego nieczyste myśli i dowiedział się o krwawych postępkach. Z czasem Makbet stracił spokój wewnętrzny, a w końcu poczucie sensu życia. Kolejne zbrodnie przychodziły coraz łatwiej, a o zasadach rycerskich już dawno zapomniał. Makbet myśląc, ze pozbył się wszystkich przeciwników, którzy mogli go strącić z tronu poczuł się pewnie i mocno. Jego spokój zburzyły zjawy uśmierconych przez niego osób. Zaczął zachowywać się dziwnie i nienaturalnie. Wiedźmy utwierdzały go w przekonaniu, że musi nadal kroczyć drogą zbrodni. Stał się tyranem. Stosował brutalne metody rządzenia poddanymi, co spowodowało ich nienawiść. Był obojętny i bezwzględny wobec innych. Nawet samobójstwo jego żony nie wywarło na nim żadnego wrażenia.
Zbrodniarze umierają w samotności, podobnie jak bohater tej tragedii. Prędzej czy później trzeba zapłacić za swe czyny i postępowanie. Myślę, że na zmiany w życiu Makbeta bardzo duży wpływ miało spotkanie z czarownicami. Gdyby nie wyjawiły mu przyszłości, nasz bohater nie dążyłby do spełnienia tych przepowiedni. Również zachęty żony spowodowały, że stracił rozum. Mógł zrezygnować ze zbrodni i dalej wieść życie godnego rycerza lecz wybrał złą drogę która doprowadziło go do zguby, a następnie do śmierci.
Komentarze (0)