(kursywą uzupełnione fragmenty)
Tego dnia pogoda była naprawdę okropna. Wiatr, deszcz, za oknem szaro i ponuro. Pewnie spędziłabym całe popołudnie w domu, gdyby nagle nie zadzwonił telefon.
– Cześć, tu Patryk. Mój wujek przyjechał! – usłyszałam w słuchawce.
– Ten wujek z Afryki? – zapytałam z niedowierzaniem.
– Dokładnie ten – oznajmił z radością w głosie – i zaprasza cię do nas na wspólne oglądanie filmu z safari!
Bardzo się ucieszyłam, więc wesoło odparłam: – Pędzę na jednej nodze!
Kaj
Użytkownik
Punkty rankingowe:
Zdobyte odznaki:
0Kaj
Użytkownik