Tata wszedł do pokoju Karolka, gdy chłopiec wkładał właśnie list do koperty. Zażądał, by chłopiec pokazał, co napisał. Karolek nie chciał, bo wiedział, że postąpił niegrzecznie, ale tata zabrał mu list. Przeczytał go razem z mamą i obydwoje bardzo się zdenerwowali. Naradzili się i postanowili, że wyślą Karolka osobiście do cioci Belli.

  Chłopiec musiał pojechać na tydzień do cioci Belli. Ciocia mieszkała w starym domu na wsi. Nie było tam telewizji, komputera ani konsoli do gier. Karolek musiał podziękować cioci za sweter i pomagać jej codziennie w ogrodzie, w domu i przy zwierzętach, bo ciocia hodowała krowy. Dzięki temu wyjazdowi nauczył się, że zawsze należy grzecznie dziękować za prezenty.