Początkowo nastrój tego opisu jest bardzo pogodny. Autorka uzyskała go, stosując dokładne opisy otoczenia (lasy, góry, kwiaty na trawnikach) i dużą ilość przymiotników, między innymi nazywających kolory. Dzięki temu łatwo sobie wyobrazić miejsce, które śniło się Martine. Jednak pod koniec opisu nastrój się zmienia. Pojawia się dźwięk bębnów i pochodzące gdzieś z daleka głosy. Martine czuje się tym zaniepokojona, więc ten niepokój udziela się czytelnikowi.