Temat przedstawiony powyżej może wskazywać na dwie grupy utworów literackich. Pierwsza zawiera dzieła odnoszące się bezpośrednio lub pośrednio do motywów obecnych w sztuce średniowiecznej takich jak Mater Dolorosa, taniec śmierci czy wzór idealnego rycerza. Do drugiej należy zaliczyć takie publikacje, które nawiązują nie tyle do sztuki średniowiecznej, co do ducha i obrazu samej epoki. Ich akcja ma często miejsce w mniej lub bardziej przekształconym i przystosowanym świecie, w którym da się jednak rozpoznać średniowiecze.
W poniższej pracy postaram się pokrótce przedstawić najważniejsze i najbardziej znane dzieła literackie wiążące się na poziomie topiki bądź świata przedstawionego z epoką średniowiecza.
W ramach wstępu trzeba jeszcze przyjrzeć się dwom kwestiom - epoce średniowiecza jako takiej oraz definicji motywu. Charakterystykę okresu i literatury średniowiecza przedstawię za pracą "Okresy literackie" (praca zbiorowa pod redakcją Jana Majdy).
Trudno jednoznacznie i zgodnie ze wszystkimi źródłami określić ramy czasowe epoki, którą nazywamy dziś średniowieczem, nawet zajmujący się tymi kwestiami badacze nie mogą dojść w tej kwestii do porozumienia. Za datę początkową dla średniowiecza przyjmuje się najczęściej 476 rok - datę obalenia ostatniego cesarza rzymskiego. Niektórzy badacze uznają jednak, że średniowiecze jako takie rozpoczęło się dopiero w roku 800 - wraz z koronacją Karola Wielkiego na cesarza Franków i ustanowieniem Świętego Cesarstwa Rzymskiego. Za datę końca średniowiecza również uznaje się lata ważnych wydarzeń historycznych, choć i tu badacze nie są zgodni. Uznają między innymi dopłynięcie Kolumba do Nowego świata w 1410 roku, zastosowanie ruchomej czcionki drukarskiej przez Johana Gutenberga w 1455 roku lub upadek Konstantynopola w roku 1453. Kultura nie była ściśle powiązana z polityką. To już w IV i V wieku działali myśliciele uznawani za inspiratorów epoki średniowiecza - święty Hieronim, tłumacz Biblii oraz święty Augustyn - twórca doktryny Kościoła. Pozostali oni autorytetami przez niemal tysiąclecie. Z drugiej strony w VI wieku działał i pisał Boecjusz - pozostawał on z kolei pod silnym wpływem tradycji starożytnych. Uczony francuski Jacques Le Goff, autor opracowania pod tytułem "Kultura średniowiecznej Europy" napisał: "(…)konflikt między kulturą pogańską i duchem chrześcijańskim wypełnia całą literaturę wczesnochrześcijańską, potem literaturę średniowiecza (…)". To stwierdzenie znakomicie oddaje charakter kultury średniowiecznej, której filarem i zarazem najważniejszą częścią była religia, a dokładniej chrześcijaństwo. Charakterystyczną cechą literatury średniowiecznej było szerokie zastosowanie schematów - głównie w funkcji dydaktycznej. Wtedy to powstały często wspominane i uznawane do dziś modele idealnego rycerza, doskonałego władcy czy świętego.
Pora także zastanowić się przez chwilę, czym jest motyw. Ogólnie można uważać motyw za najmniejszą dającą się wyodrębnić cząstkę jakiegoś świata (przedstawionego w utworze, w obrazie czy nawet w rzeczywistości). Typem motywu jest motyw obiegowy - schemat utrwalony w kulturze danej społeczności. W "Słowniku Terminów Literackich" (pod redakcją Janusza Sławińskiego) odnajdziemy dokładną definicję motywu literackiego:
"Motyw literacki - elementarna, dająca się analitycznie wyodrębnić jednostka konstrukcyjna
świata przedstawionego w utworze, jego składnik pierwiastkowy: zdarzenie, przedmiot, sytuacja,
przeżycie (…)"
W myśl tej definicji motywem średniowiecznym jest na przykład taniec śmierci (danse macabre) - alegoria wyrażająca równość wszystkich warstw społecznych wobec śmierci. Natomiast w szerszym znaczeniu pojęcia motywu zaliczyć do motywów można także schemat idealnego rycerza czy nawet funkcję inkwizytora.
Pierwszym i chronologicznie najstarszym tekstem, w którym odnaleźć można średniowieczne motywy jest najsłynniejsza spośród tragedii autorstwa Williama Szekspira - "Romeo i Julia".
Powszechnie uznaje się, że "Romeo i Julia" to jeden z najpiękniejszych i najwspanialszych utworów miłosnych w historii literatury. Do dziś jest najczęściej wystawianym w teatrach i filmowanym na potrzeby kina i telewizji spośród dramatów Szekspira. Nie ma chyba na świecie teatru, który nie miałby kiedyś w swoim repertuarze "Romea i Julii". Treścią utworu są dzieje miłości dwojga młodych ludzi dążących do wspólnego szczęścia na przekór nienawidzącym się rodom, których byli potomkami. Bohaterowie tragedii przeszli do historii jako najsłynniejsza para kochanków w literaturze. Stali się również źródłem symboliki miłosnej, szczególnie miłości "aż po grób". Jednak w gruncie rzeczy "Romeo i Julia" nie jest do końca dziełem autorskim Szekspira. Motyw niezłomnej miłości pojawił się wcześniej w legendzie celtyckiej, która w średniowieczu zyskała kilka spisanych wersji - historii Tristana i Izoldy. W tym przypadku historia podobnie jak w dramacie Szekspira opowiada o uczuciu, które w efekcie doprowadziło do śmierci zakochanych. W "Dziejach Tristana i Izoldy" - najbardziej dopracowanej wersji legendy, do zguby kochanków doprowadza zdrada Izoldy. U Szekspira to okoliczności, a dokładniej głęboka wzajemna nienawiść pomiędzy rodami Kapulettich i Montekich zmusza młodych kochanków do podjęcia ostatecznej decyzji. Postanawiają, że skoro nie dane im będzie być razem w życiu doczesnym, to spróbują połączyć się po śmierci. Oba utwory łączą pewne motywy. Tak związek Tristana z Izoldą, jak i miłość Romea i Julii nie spotykają się z akceptacją ze strony otoczenia i to jest główną przyczyną śmierci bohaterów. Także w przypadku obu historii przyczyną tragicznego końca jest złamanie przez zakochane pary norm ustalonych przez społeczeństwa, w których przyszło im żyć oraz brak zrozumienia dla ich uczuć okazywany przez najbliższych. Również zakończenia obu historii są podobne - zwaśnione rody z Werony godzą się na grobie młodych potomków, a mogiły Tristana i Izoldy połączył krzew głogu. Z dużą dozą pewności można stwierdzić, że Szekspir znal dobrze i stosował w swojej twórczości motyw tak zwanej miłości tristanicznej wywodzący się z epoki średniowiecza.
Następny utwór, w którym można odnaleźć odniesienia do realiów średniowiecza oraz średniowiecznej literatury to "Don Kichot" autorstwa Miguela de Cervantesa.
Głównym nawiązaniem do średniowiecza, które zawarte jest w tym utworze to oczywiście postać głównego, tytułowego bohatera. Don Kichot to szlachcic hiszpański żyjący w XVII wieku. Stara się jednak jak najdoskonalej odtwarzać postać średniowiecznego rycerza. Oczywiście jego wizja jest bardziej niż wyidealizowana. Perypetie, w które wplątuje go takie ekscentryczne zachowanie, mogą się czytelnikowi wydawać śmieszne lub absurdalne, lecz jednocześnie zmuszają do podjęcia refleksji nad kwestią idealizmu i starań ludzi w celu realizacji swych dążeń i marzeń. Cervantes przedstawił swego bohatera jako błędnego rycerza - poszukiwacza przygody i chwały. Warto wspomnieć tutaj, że "błędny" znaczy raczej "błądzący" niż "pomylony", choć w przypadku szlachcica z La Manchy słuszne wydają się oba wytłumaczenia. Zbroja, którą z dumą nosi bohater, to zestaw szczątków, które musza być regularnie naprawiane, broń ledwo nie rozpada się w dłoni a rumak zaledwie dźwiga swego właściciela. Jednak jak na dzielnego rycerza przystało, Don Kichot ma również wiernego giermka. Rolę tę pełni Sancho Pansa. Jak zwykle bywa, giermek jest osobą będącą całkowitym przeciwieństwem swego rycerza. Do różnic zalicza się wygląd (wysoki i chudy rycerz i niski, gruby giermek), charakter (Don Kichot jest niecierpliwy, porywczy, a Sancho spokojny i rozsądny) oraz sposób postrzegania otaczającego świata (rycerz - optymistyczny idealista a giermek - pesymistyczny racjonalista). Zwłaszcza ta ostatnia różnica powoduje zabawny kontrast pomiędzy bohaterami - Sanczo Pansa to cynik pozbawiony wyobraźni, której z kolei aż zbyt dużo ma Don Kichot. Kluczową postacią powieści, choć istniejącą jedynie w wyobraźni głównego bohatera, jest Dulcynea z Toboso - dama serca rycerza. I tej właśnie osobistości cnoty i piękność na każdym kroku wychwala Don Kichot. Tak naprawdę pierwowzorem szlachetnej Dulcynei była prosta wieśniaczka zamieszkała w Toboso, która tak naprawdę niewiele ma ze swą wymarzoną odpowiedniczką wspólnego. Podstawowym, obok wychwalania swej damy serca oczywiście, celem Don Kichota jest zwalczanie wszelkiego zła panoszącego się na świecie - poczynając od wiatraków, w których nieustraszony rycerz widzi straszliwe potwory. Jak nietrudno się domyśleć, to twardo stąpający po ziemi giermek wielokrotnie ratuje swego rycerza przed śmiercią lub kalectwem.
Utwór Cervantesa rozwiewa wiele mitów na temat średniowiecza, które w XVII wieku, a nawet i dziś, pokutowały w świadomości społecznej. Jednak i sama powieść zostawiła coś kulturze - do dziś rozpoznawane są wyrażenia "walka z wiatrakami" czy "donkiszoteria".
Kolejne dzieło, tym razem powstałe pod wpływem fascynacji średniowieczem, to "Zamczysko w Otranto" autorstwa Horacego Walpole'a.
Powieść ta należy do stworzonego w początkowym okresie epoki romantyzmu gatunku zwanego powieścią gotycką. Natchnieniem do powstania takiego stylu były dawne ruiny czy opowieści o potworach zaczerpnięte z ludowych legend. Podstawą powieści gotyckiej są okrucieństwo, groza, walka, tortury i wszechobecność scen fantastycznych. Schematem, na którym oparte były powieści gotyckie była najczęściej epoka średniowiecza, lub raczej pewien jej obraz skupiony na elementach interesujących romantyków. Najważniejsza i najbardziej znaną powieścią gotycką jest dzieło Horacego Walpole'a - "Zamczysko w Otranto". Miejscem akcji utworu jest średniowieczny zamek a pierwszym wydarzeniem śmierć młodego następcy tronu księstwa - Konrada. Dalsza część akcji utworu skupia się na ukazaniu coraz bardziej skomplikowanej sieci intryg i wzajemnych oskarżeń tworzonej przez najważniejszych bohaterów. Władcą Otranto jest Manfred - to właśnie on pozbył się pretendenta by objąć władzę. Jego plany zostają jednak pokrzyżowane przez prawowitego księcia Otranto, który powrócił właśnie z wyprawy krzyżowej. W całym przebiegu akcji powieści szczególnie zauważalne są zjawiska nadprzyrodzone, niewyjaśnione zdarzenia oraz przenikająca świat przedstawiony atmosfera fantazji przemieszanej z przerażeniem. Zakończenie również dobrze wpisuje się w klimat grozy - jest zdecydowanie nieszczęśliwe. Utwór przypomina średniowieczną opowieść. Taki zresztą był plan autora. "Zamczysko w Otranto" to utwór, który miał być uznawany za oryginalną historię średniowieczną, którą "tłumacz" znalazł we Włoszech i wydał. Horace Walpole wydał dzieło w 1764 roku, lecz nie ujawnił siebie jako autora. Sam pisał w przedmowie, że podstawą utworu był rękopis znaleziony we Włoszech i powstał w czasach ostatniej krucjaty.
Powieść nie raz jeszcze zaczerpnęła swą tematykę ze średniowiecza. Najlepszym przykładem takiej powieści w literaturze polskiej są oczywiście "Krzyżacy" - jedno z najważniejszych dzieł Henryka Sienkiewicza.
W swoich założeniach powieść Sienkiewicza miała traktować o kwestiach polityki pruskiej wobec Polaków, oczywiście w mocno zakamuflowanej formie. Autor pisał "ku pokrzepieniu serc", więc podstawowym czynnikiem zakłamującym średniowieczną rzeczywistość była konstrukcja bohaterów. Rycerze słowiańscy są bohaterami jednoznacznie pozytywnymi, zakonni - negatywnymi. Jak przystało na powieść historyczną wzmiankowane lub portretowane są prawdziwe postacie i wydarzenia. Postacie to na przykład król Władysław Jagiełło oraz Wielki Mistrz Ulrich von Jungingen. Wydarzenie historyczne to oczywiście bitwa pod Grunwaldem stanowiąca punkt kulminacyjny utworu. Postacie historyczne nie odgrywają znaczącej roli w głównym wątku powieści, ale sama ich obecność daje czytelnikowi poczucie poznawania wydarzeń faktycznie mających miejsce na początku XV wieku. Również inne zabiegi, z których największą rolę odgrywa stylizacja języka postaci, pozwoliły Sienkiewiczowi stworzyć ciekawą i czytelną powieść historyczną. Na podstawie tekstu dawnego powstała także piosenka, którą dla księżnej Anny śpiewa Danusia Jurandówna. Jeśli chodzi o precyzje i plastyczność opisu, to te umiejętności autora ukazują się w swej pełni przy okazji opisu bitwy pod Grunwaldem oraz przygotowań do niej i wydarzeń ją kończących. Oczywiście wiele szczegółów nie zgadza się z naukowym obrazem epoki, nawet tym znanym autorowi, lecz te niedoskonałości nie przeszkadzają czytelnikowi chłonąć średniowiecznej, ale i narodowej atmosfery powieści.
Najnowszą z publikacji, którą omówię, jest rozpoczęta trylogia Andrzeja Sapkowskiego. Dotychczas ukazały się dwa tomy - "Narrenturm" (wyd. 2002) oraz "Boży bojownicy" (2004).
Tym razem autor cyklu o Wiedźminie obrał na czas i miejsce akcji swej powieści środkową Europę w początkach XV wieku. Od pierwszych stron autor buduje w swojej powieści atmosferę charakterystyczną dla powieści historycznej - stylizuje tekst na średniowieczną kronikę, wzmiankuje takie autorytety historiografii jak Jan Długosz czy Janko z Czarnkowa. Język tych wstępnych fragmentów jest oczywiście mocno stylizowany. Dalej, wraz z rozwojem akcji czytelnik spostrzega właściwy charakter powieści: fantastyczno - przygodowy. W obfitych przypisach znajdziemy na przykład uwagę, że odległości w tekście wyznaczane są w staropolskich milach, co odpowiada nieco ponad siedmiu kilometrom (przypis taki jest bardzo istotny - większości czytelników mila kojarzy się przecież z miarą liczącą 1800 (amerykańska) lub 1600 metrów (morska)). Oczywiście nie wszystkie elementy świata przedstawionego odpowiadają średniowieczu - w końcu wówczas zabrakłoby miejsca na fantazję. Także język stylizowany na staropolszczyznę wydaje się dziwnie znajomy (najlepszym tego przykładem są wulgaryzmy, zwłaszcza te nie dosłowne, ale aż zbyt znajome, na przykład "chędoż się"). Wydarzenia historyczne są w powieściach tłem wydarzeń, z którymi w ten czy inny sposób związany jest Reynervan - główny bohater powieści. Oczywiście, jak na fantasty przystało, nie brakuje również zdarzeń całkowicie fantastycznych, choć znakomicie dostosowanych w celu uzyskania ogólnie średniowiecznego obrazu świata. Osią powieści są dzieje Reynervana, lecz nie mniej istotną rolę odgrywają wojny husyckie (drugi tom skupia się właśnie na nich). Powieść Sapkowskiego jest chwilami komedią, chwilami dramatem a często horrorem - jednak autorowi udało się połączyć tak różne gatunki powieści w jedną spójną całość. Pojawiają się w powieściach postacie historyczne. Jednak Zawisza Czarny ukazany tu został jako niegrzeszący inteligencją i podstarzały już rycerz żyjący dawno zapomnianą chwałą Grunwaldu, natomiast Johan Gutenberg jest ubogim studentem rozpaczliwie poszukującym inwestora dla swej drukarni kart do gry.
Sapkowski usiłuje rozwiać w swym cyklu powieściowym niektóre mity związane ze średniowieczem. Za dzielnych rycerzy uważa lud śląski dobrze uzbrojonych oprychów. Nauka i kultura praktycznie nie istnieją. Horror rozgrywający się w Pradze pod władza husytów (samych siebie zwących bożymi bojownikami) przekracza w swej wyrazistości wszelkie przekazy historyczne. Osobna uwaga należy się duchowieństwu. Pokutuje mit o degradacji Kościoła u schyłku średniowiecza. Z jednej strony autor rozwiewa go, wskazując jednostki wybitne i starające się o podwyższenie poziomu kultury. Z drugiej strony piętnuje tych, którzy dążą jedynie do własnych korzyści.
Lektura "Narrenturmu" i "Bożych bojowników" z pewnością zadowoli zarówno miłośników prozy Sapkowskiego, jak i osoby szukające wspaniałych obrazów zamierzchłych czasów. Również humor i groza podwyższają ocenę powieści. Niedokończona trylogia Andrzeja Sapkowskiego jest godnym polecenia utworem silnie zakorzenionym w świecie średniowiecznym.
Okazuje się po głębszym wniknięciu w tematykę średniowiecza w późniejszej literaturze oraz dokładniejszych badaniach, że tak szeroka pod względem zagadnień i długa chronologicznie epoka odcisnęła niezatarte piętno na następnych pokoleniach. W końcu do dziś chętnie oglądamy filmy o Robin Hoodzie czy rycerzach Okrągłego Stołu, a przecież te, jak i wiele innych opowieści i motywów mają swoje źródło właśnie w średniowieczu. Można więc zapomnieć o określeniu Wieki Ciemne - gdyby takie były, nikt by ich nie wspominał.