Ludzie mają różne definicje szczęścia. Dla jednych szczęściem będzie proste wolne od chorób i złych wypadków życie. Dla innych będzie to kariera, dla jeszcze innych rodzina. Każdy człowiek na własny użytek buduje swą definicję szczęścia. Są ludzie, którzy wierzą, że prawdziwe szczęście czeka ich dopiero po śmierci. Po trudach życia na ziemi ,czeka ich nagroda dlatego nie szukają żadnego specjalnego szczęścia tu na ziemi. Są jednak tacy, którzy chcą tu na ziemi przeżyć, zobaczyć i poczuć jak najwięcej. Trudno mierzyć znaczenie tych postaw, tak jak trudno wyrokować czy szczęście jest czymś szczególnym, czy szczęściem można nazwać już sam bram nieszczęścia? Zobaczmy jak z tym problemem radzili sobie wybrani bohaterowie literaccy.

Problem ten poruszał Mikołaja Rej w swym utworze pod tytułem "Żywot człowieka poczciwego." W utworze opisał życie człowieka, od jego narodzin aż do śmierci. Każdy z okresów ludzkiego życia porównał do pory roku. Prócz tego pisarz ukazał wartości, którymi powinien kierować się w życiu każdy człowiek. Są to między innymi: chęć prowadzenia spokojnego życia, uczciwość, pracowitość i skromność. Według Reja człowiek który zaznał szczęścia to ktoś taki, kto cieszy się ze wszystkiego co dostał od losu. Nie wymaga wiele, chce jedynie żyć spokojnie w zaciszu swego domu i pracować.

Ideał pracy był także niezwykle ważny dla pisarzy i myślicieli epoki pozytywizmu. Jak mówiło jedno z pozytywistycznych haseł: "Droga do szczęścia wiedzie przez pracę." Ideały te ukazał w swej powieści "Nad Niemnem " Eliza Orzeszkowa. Szczególnie cenił sobie pracę Bendedykt Korczyński, który z całej mocy poprzez swą ciężką pracę chciał utrzymać majątek w Korczynie. Praca ważna był jednak także dla innych bohaterów. Eliza Orzeszkowa opisuje na przykład żniwa, czyli czas ciężkiej pracy jako święto dla zbierających zboże. Prócz trudów był to także okres radości i cieszenia się z plonów. Janek Bohatyrowicz nie waha się powiedzieć, iż czerpie z pracy przyjemność. Ziemia i to, że może na niej siać orać i dbać o nią jest źródłem jego największego szczęścia. Nie wymaga od życia wiele. Radość sprawia mu fakt, że może pracować na swojej ziemi i codziennie wypełniać swe obowiązki.

Szczególnym bohaterem w dyskusji o szczęściu jest postać świętego Franciszka. O jego życiu opowiada utwór pod tytułem "Kwiatki Świętego Franciszka." Święty wyrzekł się wszystkiego co często kojarzy się ze szczęściem tu na ziemi. Wyrzekł się majątku. Zamiast tego skazał się na ubóstwo i tułaczkę. Jego szczęściem była bowiem służba Bogu. Nie chciał mieć dóbr materialnych, bo widział w nich jedynie przyczynek do sporów i wojen. Jednak od postawy typowego średniowiecznego ascety odróżniał go brak cierpienia i umartwiania się. Nie chciał żyć w dostatku dlatego go porzucił, zrobił tak przecież także inny święty, Święty Aleksy, opisany w "Legendzie o Świętym Aleksym". Święty Aleksy skazał się jednak nie tylko na ubóstwo ale i na poniżenia i żebractwo, cały czas spędzał na modlitwie i umartwianiu się. A święty Franciszek ? On zamienił bogaty strój na habit i głosił wszystkim stworzeniom boską miłość.

Przytoczone przykłady zdają się dowodzić, iż nie ma ogólnie przyjętej recepty na to, jak osiągnąć szczęście. Każdy szuka go "na włsną rękę."