"Lalka" Bolesława Prusa, napisana w pozytywizmie ukazuje reprezentantów odmiennych grup społecznych i środowisk dziewiętnastowiecznej Warszawy. Autor dzieli bohaterów na mieszczan, arystokrację i prosty lud. W swym utworze Prus przedstawia rozpad społeczeństwa.

Do starego pokolenia mieszczan Prus zalicza: Jana Mincla- spolszczonego Niemca, kupca, który dzięki własnej pracy dorobił się w centrum Warszawy sklepu. Był on uczciwy i pracowity. Następne pokolenie starał się wychować na oszczędnych, zapobiegliwych ludzi zajmujących się handlem. Do średniego pokolenia zaprezentowanego przez autora należeli: Ignacy Rzecki, August Katz. Chociaż są zajęci ciężką pracą starają się realizować swoje romantyczne idee, walczą "za wolność naszą i waszą".

Stanisław Wokulski należy do nowego pokolenia. Był on przedsiębiorczym i energicznym handlowcem, błyskawicznie robiącym karierę, szybko mnożącym swoje pieniądze. Prus udowadnia, że dla romantycznych kochanków nie ma miejsca w nowym społeczeństwie. Autor pokazuje, że w ówczesnej Warszawie nie liczy się charakter człowieka, wyznacznikiem wartości staje się szlachetne urodzenie, majątek, nazwisko. Bohaterowie stawiają miłość na ostatnim miejscu w hierarchii wartości a ci, którzy doznają tego uczucia są skazani na porażkę. Zawarcie małżeństwa nie jest dla bohaterów uwieńczeniem pięknego, wiecznego uczucia a jedynie dobrym interesem, mogącym powiększyć majątek rodzinny. Nie robi żadnej różnicy wiek, czy brak uczuć, natomiast ważne są pieniądze, prestiż, pochodzenie.

Taką rzeczywistość zastaje główny bohater powieści- Stanisław Wokulski, który znalazł się wśród pozytywistów, sam jednak w duszy pozostał romantykiem. Pewnego dnia spotkał Izabelę Łęcką i jego życiem zawładnęła wielka, bezgraniczna miłość do arystokratki. Od pierwszego spotkania Stanisław nie mógł przestać myśleć o Izabeli: "Czuł (...), że stała się ona jakimś mistycznym punktem, w którym zbiegają się wszystkie jego wspomnienia, pragnienia i nadzieje, ogniskiem, bez którego życie nie miałoby stylu, a nawet sensu. Służba w sklepie kolonialnym, uniwersytet, Syberia, ożenienie się z wdową po Minclu, a w końcu mimowolne pójście do teatru, gdy wcale nie miał chęci - wszystko to były ścieżki i etapy, którymi los prowadził go do zobaczenia panny Izabeli." Bohater za wszelką cenę chciał zdobyć wymarzoną kobietę, zmienił zupełnie swoje życie, zdobył wielki majątek, pragnął znaleźć się w arystokracji byleby tylko zbliżyć się do panny Łęckiej. W końcu został również zauważony, jego majątek otworzył mu wiele drzwi. Wielki awans społeczny i osiągnięcie fortuny były to środki do osiągnięcia wielkiego celu Wokulskiego- zdobycia ręki Izabeli. Stanisław zaślepiony miłością nie zauważał próżności, nieszczerości, braku szacunku ze strony swojej ukochanej. To dla niej przeznaczał pieniądze na interesy, które przynosiły mu straty, nie miało to jednak dla niego znaczenia. Inwestował swoje pieniądze wszędzie tam, gdzie mógł odnaleźć wdzięczność Izabeli, ta jednak gardziła nim i uważała za głupca i dorobkiewicza. Łęcka stała się sensem egzystencji bohatera. Jego romantyczna, nieodwzajemniona miłość doprowadzała go do obłędu, utraty zmysłów, a w końcu zniszczyła Stanisławowi życie. Gdy bohater ostatecznie stracił nadzieję, załamał się i próbował popełnić samobójstwo. Miłość w przypadku Wokulskiego była zgubna, wielkie uczucie doprowadziło go do próby samobójczej, bohater poświęcił życie "lalce" niezdolnej do uczuć, nie zwracającej uwagi na to że rani innych.

Grupa mieszczan nie ma energii, rezygnuje z walki o majątki i pozycję społeczną. Próby większej przedsiębiorczości są krytykowane, natomiast na pierwszy plan wysuwają się Żydzi- pracowici, energiczni, cierpliwi, solidarni w grupie.

Do arystokracji należy: pani Wąsowska- piękna wdowa, małżeństwo Krzeszowskich- które tworzyła rozhisteryzowana po stracie córki baronowa i jej mąż, który przez grę na wyścigach roztrwonił cały majątek. Do grupy tej należy równiej prezesowa Zasławska- bardzo mądra staruszka, w dawnych latach kochająca stryja Wokulskiego. Kobieta prowadziła swój majątek dbając o służbę, zapewniając opiekę dzieciom chłopskim, walcząc z niedbalstwem. Tomasz Łęcki, również należący ze swoją córką Izabelą do szlachty, był bankrutem, przekonanym o swojej wybitnej wartości. Bohater pożyczał pieniądze ponieważ swój majątek roztrwonił. Nie interesują go losy kraju, czuje się kosmopolitą.

Córka Tomasza- Izabela Łęcka była rozpieszczoną egoistką, szukającą rozrywek. Izabela miała zupełnie inne od Wokulskiego spojrzenie na sprawę miłości i małżeństwa. Od najmłodszych lat uczyła się wyrachowania, życia salonowego, wartościowania człowieka na podstawie majątku i nazwiska. Decyzja o małżeństwie według niej powinna opierać się o rozważanie na temat stanu majątkowego, ponieważ: "Wszystko znaczy trafny wybór nazwisk i majątków. Miłość bowiem (...) zjawia się dopiero po sakramencie i najzupełniej wystarcza, ażeby żona umiała pięknie prezentować się w domu, a mąż z powagą asystować jej w świecie". Łęcka uwielbiała być adorowana, uważała siebie za osobę wyjątkową, lepszą od innych. Nie potrafiła przy tym prawdziwie kochać, nie posiadała szczerych uczuć. Wokulskiego Łęcka traktowała z wyższością, nie potrafiła docenić wielkiego uczucia, którym obdarzył ją Stanisław. Arystokratka nie mogła dopuścić do siebie myśli, że zwykły kupiec może być jej mężem.

Arystokratami są również: Ochocki, Kazimierz Starski, baron Dalski. jest to grupa doprowadzająca kraj do upadku, zaniedbują oni interesy narodowe. Są to ludzie próżni, pasożytujący na innych. Przyzwyczajeni do rozrzutnego trybu życia, gonitw za rozrywkami, nie mają w sobie patriotyzmu. Arystokratyczne pochodzenie wywołuje pychę i pogardę dla innych ludzi, którzy pracują.

Do prostego ludu należą: Wysoccy, Węgiełek- kamieniarz, Magdalenka- młoda prostytutka, której udziela pomocy Wokulski wysyłając dziewczynę do zakonnic, aby nauczyła się szyć, a potem oddając ją pod opiekę rodzinie Wysockiego. Wszyscy ci ludzie należą do marginesu społecznego, który obserwuje Wokulski spacerując po Powiślu. Jest to warstwa bezkarnie krzywdzona, nie posiadająca możliwości do rozwoju.

Bohaterowie Prusa to również przedstawiciele innych środowisk. Są tam Żydzi tacy jak Henryk Szlangbaum, doktor Szuman, który kierowany młodzieńczą miłością zrezygnował z praktyki, do grona studentów należą: PatkiewiczMaleski, subiekci to Mraczewski, Lisiecki, Zięba, socjalistą jest Klejn. Są wśród tych ludzi także reprezentanci inteligencji: pani Misiewiczowa- matka Stawskiej, Helena, która zarabia na swoje utrzymanie dając lekcje muzyki oraz adwokat Wokulskiego.

Rzecki jest postacią, która wypowiada najważniejsze prawdy o ludziach, świecie i życiu. Swoje spostrzeżenia opisuje w pamiętnikach. Człowiek ten niezwykle trafnie ocenia bohaterów. Jest inteligentny i niezwykle pracowity, przy tym skromny i uczciwy. Oglądając zabawki stwierdza, że świat człowieka to świat lalek, którymi rządzi sprężyna. Kiedy się ten mechanizm wykręci i przestanie ruszać, człowiek też się zatrzymuje. Stary subiekt stwierdza, że wszystko jest głupstwem "głupstwo handel... głupstwo polityka..." jeżeli człowiek jest tylko marionetką, z pozoru czyniącą co chce a w rzeczywistości ulegającą sile wyższej. Według Rzeckiego świat ludzki to świat lalek, przez to opuszcza go chęć życia, jego sprężyna przestaje działać. Świat subiekt widzi jako wielki sklep, przy czym nikt nie wie kto jest jego właścicielem.

Bolesław Prus w swojej powieści błędy wytyka przede wszystkim arystokracji, która pogrąża kraj zamiast go ratować. Ci ludzie, przeświadczeni o własnej wyjątkowości nie zauważają krzywdy innych, liczy się dla nich jedynie prywatne dobro. Autor mocno krytykuje tę warstwę społeczną. Powieściopisarz pisze o miłości, która nie ma szans w przedstawionych realiach, o kapitalizmie- Wokulski starał się doprowadzić do jego rozwinięcia, jednak ideały bohatera poniosły klęskę i o rozpadzie społeczeństwa.