Poezja niewątpliwie dominuje w twórczości okresu Młodej Polski. Wszystkie ważne prądy epoki (symbolizm, impresjonizm, ekspresjonizm) znajdują w niej swoje odbicie. Moderniści powracają również do naturalizmu i romantyzmu. W swoich wierszach podejmują różną tematykę: kryzys światopoglądowy, nastroje epoki, katastroficzne wizje, ale i próby przezwyciężania aktualnych nastrojów.

Modernizm jest często nazywany "epoka poezji", debiuty Kazimierza Przerwy-Tetmajera (1886), Wacława Rolicz-Liedera (1887), Jana Kasprowicza i Antoniego Langego (1889) oraz fala poetycka 1890-1891 to właśnie dowody poetyckości Młodej Polski.

Artur Górnicki pisał w wydanej w krakowskim życiu w 1898 roku "Młodej Polsce": "żyjemy w czasie wielkich bankructw idei".

Liryka miała więc pokazywać nowe rozwiązania, często jednak - co zrozumiałe - ukazywała ówczesny brak idei, kryzys.

Jednym z ważniejszych motywów był w modernistycznej poezji artysta, jego miejsce w społeczeństwie i twórczość.

Pisali o tym zagraniczni moderniści, np. Charles Baudelaire w "Albatrosie" i Paul Verlaine w "Sztuce poetyckiej". Polscy poeci nie pozostawali również obojętni wobec koncepcji artysty- kapłana i "sztuki dla sztuki", którą tak wyraźnie sformułował Zenon Przesmycki w "Confiteorze":

"Sztuka nie ma żadnego celu, jest celem sama w sobie, jest absolutem, bo jest odbiciem absolutu - duszy". I tego "odbicia duszy" poszukiwali właśnie poeci młodopolscy.

Kazimierz Przerwa-Tetmajer w wierszach "Evviva l'arte" i "kto zawszy tylko żył w pustyni" wyraźnie podkreślił rozdźwięk pomiędzy absolutem sztuki a rzeczywistością. Sytuacja artysty nie jest wiec łatwa, tworząc ideały, absolutne piękno - poprzestaje w świecie filistrów, moralnego i intelektualnego upadku, egoizmu.

Sztuka to jedyna wartość, która może złagodzić "ból istnienia".

W pierwszym utworze odnaleźć nożna zbudowany na zasadzie kontrastu obraz życia poety:

"Niech pasie brzuchy, nędzny filistrów naród! My artyści, my którym często na chleb braknie suchy". Świat może więc zniszczyć życie "kapłana sztuki":

"Nam, królom bez ziemi, możemy z głodu skonać gdzieś pod progiem, ale jak orły z skrzydłami złamanemi".

W drugim wierszu Tetmajer podkreśla wyraźnie samotność poety - jego izolację, nieznajomość społecznych problemów, brak uczuciowych związków. Samotna śmierć -podkreśla tylko dramat takiego życia. Jest wiec wiersz manifestacją idealizmu, geniuszu, ale i nieprzystosowania do życia, istnienie wbrew społeczeństwu, przyjętym regułom.

O czym najczęściej piszą więc samotni artyści młodopolscy? Kreślą obraz czasów, nawiązując do ówczesnych filozofii (Schopenhauer, Nietzsche, Bergson) ukazują epokowy kryzys, podejmują próby jego przezwyciężenia.

W "Końcu wieku XIX" Kazimierza Przerwa-Tetmajer kreśli poetycki manifest dekadentyzmu. Utwór mówi o upadku filozofii pozytywistycznej, braku nowych rozwiązań , ludzkiej bezsilności oraz bezideowej pustce.

Jego treści próbują odpowiedzieć na nurtujące ówczesnego człowieka pytanie:

"Jaka jest wobec włóczni złego

twoja tarcza człowiecze końca wieku"

Proponowane sposoby pokonania, złagodzenia "bólu istnienia": przekleństwo, ironia, wzgarda, rozpacz, walka, rezygnacja, przyszły byt (pośmiertne życie) i użycie (hedonizm) - ostatecznie zawodzą. Człowiek "głowę zwiesił niemo"

Gest pochylenia wyraża wiec rezygnację, poddanie się pesymizmowi, wycofanie, zawiedzenie, cichą, ukrytą,

rozpacz. Podobne nastroje cechują wiersze "Nie wierzę w nic...", "Wszystko umiera z smutkiem i żałobą...", "Któż nam powróci....". Zwątpienie i schopenhauerowską wizję życia jako pasma smutku i cierpienia przynoszą np. w "Deszcz jesienny" Leopolda Staffa i "Na Anioł Pański" Kazimierza Przerwy-Tetmajera pt.

Staffowska wizja wędrówki w bezkresną dal , zatraty "powiewnych i dziewiczych" marzeń ludzkich, które szukają "ustronia na ciche swe groby", okrucieństwa świata, ludzkiego bólu i cynizmu ("Ktoś chciał mnie ukochać, lecz serce mu pękło

Gdy poczuł, że we mnie skrę roztlić jest próżno"), symbolicznego zniszczenia ogrodu prze szatana - to popularne młodopolskie motywy.

Wobec takiej wizji życia, wobec cierpienia i rozpaczy człowiek wciąż szuka sposobów odrodzenia, przezwyciężenia kryzysu.

Jego zmagania opisują np. Stanisław Koraba-Brzozowskiego w wierszu "O, przyjdź", Kazimierz Przerwa-Tetmajer w "Hymnie do Nirwany".

Porównana przez Koraba do kobiety, kochanki - śmierci wydaje się jedyną ucieczką przed trudami życia, przed złem świata. Dlatego człowiek prosi ją:

"O, przyjdź jesienią -

Wdziej szatę lekką, białą zwiewną

Pajęczą(...)".

Śmierć nakłada "przejrzyste, miękkie" dłonie na "cierpiące skronie" . Delikatnie, subtelnie oddala od człowieka "ból istnienia", ból życia. Jej czuły gest - jest wybawieniem.

Podobnie rozumie Kazimierz Przerwa-Tetmajer zgaśniecie, niebyt, rozpłynięcie się, czyli Nirwanę, którą wzywa "Z otchłani klęsk i cierpień".

Jest jeszcze jeden sposób - rozpaczliwy hedonizm, wyrażający się wużyciu, np. w erotycznym uniesieniu. Piszą o nim np. Kazimierz Przerwa-Tetmajera w wierszach "Ja, kiedy usta..." i "Lubię, kiedy kobieta", Bolesław Leśmian w"Usta i oczy", Tadeusz Miciński w "Bądź zdrowa". Leopold Staff w wierszu "Kowal" wskazuje człowiekowi heroizm moralny, dążenie do doskonałości, przezwyciężanie słabości.

Tak zreinterpretowana w duchu chrześcijaństwa koncepcja "nadczłowiek" - to chyba najwłaściwsza "tarcza przeciw włóczni złego".

Skoro na świcie jest tyle zła - młodopolscy artyści ukazują jego przejawy, działania. Częstym motywem ich twórczości staje się wiec szatan. W "Deszczu jesiennym" Leopolda Staffa zniszczył ogród, ale nie czuje się dumny, nie jest zwycięzcą. Przeciwnie - szatan ... płacze, cierpi. Dokonał zniszczenia i rozpacza nad swoim dziełem.

Symbolizować może więc ludzkie zło, naszą skłonność do grzechu i cierpienie nim wywołane, ale nawiązuje też wyraźnie do koncepcji szatana - upadłego anioła, który zbuntował się przeciwko Bogu. W jego duszy musi wiec być miejsce na ból i cierpienie. Taka wizję szatana przedstawia w swojej filozoficznej, trudnej twórczości tadeusz Miciński. W wierszu "jam ciemny jest wśród wichrów płomień boży..." ukazuje smutnego, umęczonego, wewnętrznie rozdartego szatana. Kontrast siły i słabości, dobra i zła, jasności i ciemności towarzyszą życiu każdemu człowieka, towarzyszą również upadłemu aniołowi:

"Ja komet król - a duch się we mnie wichrzy

(...) ja piorun burz - a od grobowca cichszy"

W wierszach młodopolan jest również miejsce na zachwyt nad pięknem przyrody. Impresjonistyczne pejzaże, np. "Melodia mgieł nocnych" zachwycają subtelnością, zwiewnością, delikatnością. Zwykle jednak służą ukazaniu na zasadzie kontrastu - brzydoty życia, przemijania. Tak jest chociażby w sonecie "Krzak dzikiej róży w Ciemnych Smreczynach" Jana Kasprowicza, gdzie piękna, pąsowa róża sąsiaduje ze spróchniałą, starą limbą. Naturalistycznie zobrazowane drzewo przypomina kwiatu, ale i człowiekowi (jako czytelnikowi) przesłanie "Padliny" Charlesa Baudelaire:

"Tak! Taką będziesz kiedyś o wdzięków królowo,

Po sakramentach ostatnich".

Liryka Młodej Polski jest więc bogata i zróżnicowana. Głównym jej zadaniem jest ukazanie prawdy następujących słów Schopenhauera:

"Suma cierpień przewyższa w życiu człowieka sumę rozkoszy".

W wierszach modernistów oryginalność i głębia przekazu przewyższają programowe treści. Mimo tematycznej dominanty każdy z utworów jest indywidualnym przesłaniem.