Drodzy Ziemianie!

Jesteście moimi mieszkańcami już wiele stuleci i nigdy Was o nić nie prosiłam. Jednak jest pewna sprawa, którą muszę Wam uświadomić, bo chyba za bardzo ją lekceważycie.

Nie wiem, czy zdajecie sobie sprawę z tego, jak bardzo przyczyniacie się do utraty mojego zdrowia i czystości. Przez Was niszczeję w zastraszającym tempie. Co dzień mam do czynienia z pożarami lasów, eksplozjami, zanieczyszczeniami powietrza, skażeniem wód itd. Zrozumcie, jestem już w bardzo podeszłym wieku i własnymi siłami nie zawsze mogę sobie ze wszystkim poradzić. Powinniście zacząć wreszcie interesować się moim stanem! Zacznijcie najpierw od małych rzeczy np. segregowania śmieci - ilu z Was to robi? Niestety niewielu może się tym pochwalić. Małymi krokami również można daleko zajść, ale z czasem zacznijcie się zastanawiać nad swoimi większymi winami i także starajcie się je naprawiać. Pamiętajcie, że szkodząc mnie, szkodzicie też sobie. Jestem przecież Waszym domem, daję Wam z siebie wszystko - w zamian pragnę tylko tego, abyście zadbali o moje zdrowie! Jeśli nie zmienicie swojego zachowania, to mogę kiedyś przestać istnieć. A co wtedy będzie z Wami? Dokąd pójdziecie? Moja zguba będzie równocześnie i Waszą, a tego chyba żadne z nas nie chce - prawda? Dajcie też szansę cieszenia się moim zdrowym wyglądem tym, którzy dopiero przyjdą na świat. Chciałabym służyć jeszcze wielu pokoleniom ludzi - pozwólcie mi na to i zacznijcie zwracać uwagę na coraz bardziej skażoną przyrodę. Chyba lepiej byłoby żyć wśród pięknych, zielonych drzew, odpoczywać w ich cieniu słuchając kojącego śpiewu ptaków? Czy nie lepiej iść na spacer brzegiem czystej rzeki, wdychać świeże powietrze i przejrzeć się w niczym nie zmąconej tafli wody? Jestem pewna, że tak, dlatego powtarzam jeszcze raz: OPAMIĘTAJCIE SIĘ I ZACZNIJCIE O MNIE DBAĆ, bo moje zdrowie jest warunkiem Waszego! Pomóżmy sobie nawzajem!

Pozdrawiam

Wasza Ziemia