Nauczyciele poloniści bardzo często muszą wręcz zmuszać uczniów do odrabiania zadania domowego pod postacią czytania książek ze spisu lektur. Wielu spośród gimnazjalistów uważa, iż nie jest to ani przyjemne, ani pożyteczne i czytając traci się tylko czas. Tak samo większość uczniów podeszła z pewnością do książki, jaka napisał Stefan Żeromski, a więc do "Syzyfowych prac". Uważam to za poważny błąd, bowiem to wartościowa i ciekawa powieść.
Pierwsze sceny to podróż chłopca na nauki do miastecka zwanego Owczary. Borowicz jest chłopcem dosyć tęgim, z króciutkimi włosami obciętymi na tak zwanego jeża, ma oczy czarne a brwi gęste. Jest miłym chłopcem o wyglądzie wzbudzającym sympatię.
Gdy go spotykamy jest ośmiolatkiem bez wytworzonego na razie charakteru. Im jednak dalej posuwa się akcja, tym bardziej Marcin się zmienia. Mamy więc okazję poznać zarówno jego postępowanie, jak i przemyślenia. Przedstawione zostają nam motywy, którymi kieruje się w życiu ten młody człowiek.
To że jest człowiekiem niezdecydowanym, nie wskazuje jednak na jego zupełny brak uczuć. Marcin raczej zawsze pomaga tym, którzy tego potrzebują (przykładem może być pomoc udzielona Andrzejowi Radkowi). Nie wykazuje się jednak w przypadku obrażonego Figi.
Na krótko przed przystąpieniem do egzaminu maturalnego, Marcin przeżywa pierwsze prawdziwe uczucie. Poznaje niejaką Anię Stogowską, która nazywana jest przez swoich znajomych Birutą. W tej dziewczynie zakochuje się bez pamięci. Biruta jednak nie bardzo jest zainteresowana awansami, jakie czyni jej młodzieniec. Borowicz, nie zniechęcony jej zachowaniem, potrafi godzinami siadywać w parku, aby chociaż popatrzeć na obiekt swoich westchnień.
Jednym z zainteresowań Marcina Borowicza jest wszelka literaturą. Najpierw interesuje się utworami w języku rosyjskim i rosyjskich autorów, potem znajduje książki pisane na całym świecie, a na końcu docenia wartość polskich dzieł patriotycznych. Nie ma za to zupełnie zdolności matematycznych, jak zresztą każdy prawdziwy humanista.
Akcja powieści składa się właściwie z ciągłych przemian Marcina i poszukiwania przez niego celu, nadającego sens egzystencji. Często wybór, jakiego dokonuje, okazuje się niezupełnie trafionym. Pełna potknięć była jego droga do patriotyzmu. Według mnie Borowicz jest ostatecznie postacią pozytywną, gdyż samodzielnie dochodzi do bardzo poważnych i dorosłych wniosków.
