Antygona to moim zdaniem postać literacka, której postępowanie zasługuje na podziw i szacunek. Udowodniła ona, że jest kobietą odważną i silną psychicznie, miłość do brata i prawa boskie były dla niej najwyższymi wartościami. Moim zdaniem jej bunt był słuszny - działała przecież z myślą o osobie, którą kochała. Dlatego odważyła się przeciwstawić potężnemu władcy Teb - Kreonowi. Nie możemy przecież negatywnie osądzać osoby, która z wielkim poświęceniem walczyła o to, by jej bratu - Polinejkesowi - został urządzony godny pogrzeb. Nie chciała, aby jego zwłoki zostały zbezczeszczone, dlatego bez wahania zadbała o to, by pochowany został natomiast należytym szacunkiem. Kreon natomiast nie chciał na to pozwolić, ponieważ Polinejkes był dla niego - nie zasługującym na szacunek - zdrajcą. Antygona mimo wszystko urządziła pogrzeb ukochanemu bratu - wiedziała, że grozi jej surowa kara (śmierć), ale miłość była dla niej najważniejsza.
Myślę, że jej działanie było słuszne - w końcu prawa boskie powinny być ważniejsze niż prawa ziemskie, które zostały ustanowione przez Kreona - władcę Teb. Dlatego właśnie postępowanie Antygony jest dla mnie godne naśladowania. Bardzo cenię w tej postaci konsekwencję działania i wielką wrażliwość, której tak bardzo brakuje nam w dzisiejszym, brutalnym świecie. Poza tym myślę, że bunt Antygony może być dla nas dowodem na to, do jak wielkiego poświęcenia może być zdolna kobieta, która kieruje się w swoim postępowaniu miłością. Bohaterka ta jest dla mnie jedną z najbardziej ciekawych postaci literackich. Jestem pewna, że w jej sytuacji zachowałabym się tak samo.