Długa się zastanawiałem nad odpowiedzią na to pytanie. Z którym bohaterem się utożsamiam? Do którego jestem trochę podobny. Ku swojemu zdumieniu, bo na początku temat wydał mi się bardzo prosty, odkryłem, że nie ma jednej postaci mitycznej, z którą się identyfikuję, natomiast w wielu znajduję cechy, które sam posiadam.

I tak na przykład Achilles - mężczyzna odważny, ale uczuciowy, ceniący przyjaźń, mający poczucie honoru. To są cechy, które mam lub nad którymi pracuję. Ja również cenię sobie przyjaźń i honor. Dla swojego przyjaciela gotów jestem wiele zrobić. Zawsze się wspieramy i pomagamy sobie w trudnych chwilach. Nie musimy sobie potem przesadnie dziękować, wystarczy zwykły uścisk ręki. Wiemy, że nasza przyjaźń przetrwała już niejedne złe chwile i mamy nadzieję, że będzie trwała. Obaj mamy silne poczucie honoru. Ale wiemy też, że nad tym wciąż trzeba pracować.

Po dłuższym zastanowieniu doszedłem do wniosku, że noszę w sobie także kilka cech Dedala i Ikara. Z Dedalem wiążą mnie cechy umysłu, myślę że i on miał ścisły umysł, dzięki temu dokonał tylu świetnych wyczynów w zakresie architektury, budownictwa itd. Ja również mogę godzinami projektować przedmioty lub budowle, to mnie nigdy nie nudzi, lubię też rozwiązywać skomplikowane problemy, albo chociaż zastanawiać się nad ich rozwiązaniem. No i oczywiście ja również marzę o dokonaniu wynalazku na miarę Dedalowych skrzydeł!

Co do Ikara mam wrażenie, że łączy nas wybujała fantazja. Nie wiem, czy byłbym tak odważny jak Ikar, ale i ja lubię gwałtowne uderzenie adrenaliny w chwilach niebezpieczeństwa, co potępiają moi rodzice i zawsze mają do mnie pretensje, kiedy ryzykuję. A ja przeżywam swoje wielkie chwile na wyprawach pieszych lub rowerowych w góry, wspinają się po skałkach. Myślę, że dopóki nie ryzykuję bezpieczeństwem nikogo, a sam zachowuję zasady bezpieczeństwa, mogę uprawiać sporty dające mi satysfakcję emocjonalną.

Ale najbardziej lubię w mitologii wszędobylskiego Hermesa, którego przedsiębiorczość, pomysłowość, umiejętność załatwienia każdej nawet najtrudniejszej sprawy bardzo mi imponują. Człowiek z takimi zaletami nie zginie w życiu. Wiem, że czasem Hermes naciąga prawdę dla swoich potrzeb i korzyści, ale cóż... nie ma ludzi... i bogów bez wad.

Wydaje mi się, że właśnie uniwersalizm mitologii polega na tym, że jej bohaterowie mają cechy, które mamy my wszyscy, bo przecież zostali stworzeni przez ludzi, którzy za pomocą mitów chcieli również tłumaczyć zawiłości ludzkiej natury.