Rozmowa z samotnikiem
Przez wiele dni czekał na jakikolwiek połów. Był bliski załamania, lecz nie poddał się. Jego upór został nagrodzony - po osiemdziesięciu czterech dniach w jego sieć trafiła potężnych rozmiarów ryba. ,,Był starym człowiekiem, który łowił w Golfsztormie, pływając samotnie łodzią." Został symbolem wytrwałości.
Przypadł mi honor zaprezentować bohaterskiego Santiago.
- Witam. Uważa Pan, że opis jest właściwy?
- Wydaje mi się, że wyobraźnia trochę poniosła mojego przyjaciela pisarza. Nie myślę o sobie jak o wyjątkowo mężnym człowieku.
- Jakie uczucia Panu towarzyszyły w tym trudnym czasie, gdy nie potrafił Pan nic złowić?
- Czułem się zawiedziony. Tylko moje uwielbienie dla morza trzymało mnie przy życiu. Pomógł mi też niezmiernie mój przyjaciel Manolin. Przychodził z jedzeniem i potrzebnym do łapania ryb sprzętem. Potrafił mnie pocieszyć w trudnych momentach, gdy brakowało mi nadziei.
- Co przyszło Panu na myśl, kiedy po wielu daremnych staraniach zjawiła się taka ogromna ryba?
- Uradowałem się bardzo, choć równocześnie przestraszyłem się, że nie dam sobie rady z taką wielką sztuką. Byłem przerażony, bo w jednej chwili mogłem ją stracić, gdyby się zerwała.
- Czym zajmuje się Pan w wolnym czasie?
- Nie mam zbyt często wolnej chwili dla samego siebie. Interesuje mnie sport, więc gdy nadarzy się spokojny moment, to przeglądam rubryki z doniesieniami sportowymi. Marzę o tym, by mieć własne radio. Mógłbym wtedy słuchać relacji z rozgrywek sportowych, kiedy wypływam łowić.
- Kiedy bał się Pan najbardziej?
- Przerażały mnie rekiny atakujące Marlina. Najpierw harpunem, później nożem odganiałem je od mojej zdobyczy. Kiedy w łodzi leżało już jedynie wiosło, uciekła ze mnie wiara, że mi się uda. Zacząłem bać się, czy w ogóle przeżyję. Lęk spowodował, że się nie poddałem atakowi i zacząłem walczyć.
- Jakie wspomnienia chwil na morzu Panu towarzyszą?
- Wiele wtedy straciłem, sprzętu i zdrowia, lecz to bardzo dobre wspomnienia. To była dla mnie najważniejsza wyprawa, wyprawa mojego życia. Żal mi tylko, że nie zdołałem upolować tej wielkiej zdobyczy w całości.
- Jako doświadczony rybak co radziłby Pan początkującym?
- W morze powinien wypływać tylko ten, kto je kocha. Rybak musi pamiętać, że kiedy łowi dary morza, wkracza w podwodne życie.