Wybitny polski myśliciela i pisarz Gustawa Herlinga-Grudzińskie jest autorem opowiadania "Wieża" poruszającego istotne problemy egzystencjalne człowieka. Ludzie w swoim życiu postawieni są nieraz wobec samotności, strachu. Muszą zmagać się z cierpieniem, śmiercią. Wszystko to stanowi część doświadczenia ludzkiego życia. Problematyka ta jest uniwersalna, zawsze będzie aktualna i interesująca dla człowieka. Bohaterowie "Wieży" stają się niejako drogowskazami, pomagającymi nam zagłębić tajemnice człowieczeństwa i ludzkiej doli.
Jeden z nich - Lebbroso to człowiek ciężko chory. Zostaje skazany na samotność w wieży pustelniczej. Kolejny bohater Sycylijczyk jest człowiekiem z bogatym bagażem życiowego doświadczenia. Utracił jednakże sens swego życia gdy zmarła mu najbliższa rodzina. Dobrowolnie postanawia skazać się na samotność. Obydwaj bohaterowie są więc odsunięci od świata, nie mogą prawidłowo funkcjonować w społeczeństwie. Są osamotnieni, jednakże ich postawy w stosunku do owej rzeczywistości są diametralnie różne.
Dotknięty trądem Lebbroso przez całe niemal życie mieszka w tytułowej Wieży Strachu. Bardzo cierpi fizycznie, psychicznie i emocjonalnie. Odnajduje ukojenie na kartach Pisma Świętego. Sporadyczne, rzadkie kontakty ze zdrowymi ludźmi przynoszą mu niezmiennie wiele bólu i cierpienia. Lebbroso to człowiek o niezwykłym darze otaczania wszystkiego wokół miłością. Lebbroso kochał bardzo swoją siostrę, również trędowatą, która była jego towarzyszką w wieży. Emocjonalnie związany również był z przyrodą. Łatwo zaprzyjaźnił się z odrzuconym przez ludzi psem. Długo nie mógł zaakceptować samotności. Jakaś siła wewnętrzna ciągnęła go w kierunku ludzi. Wówczas wychodził ze swej z wieży i podchodził do Aosty. Obserwował chodzących ludzi, tęsknił za nimi. Brak kontaktu odczuwał dotkliwie, było to dla niego równoznaczne z brakiem wolności, a to wzmagało jeszcze jego cierpienia. Wiele czasu poświęcał lekturze, szczególnie lubił książki o nieszczęściach towarzyszących człowieczej doli. Literatura stała się dla bohatera formą docierania do prawdy życia i człowieczeństwa. Intelektualny kontakt z literackimi postaciami pozwalał bohaterowi "Wieży" stworzyć swoją wizję cierpienia. Wówczas czuł się mniej samotny. Zdawał sobie bowiem sprawę, iż nie tylko on cierpi, że ból i cierpienie są nieodłącznymi towarzyszami na drogach lidzkości. Dla Lebbroso niezwykle ważną sprawą była wiara. Pozwala uświęcić cierpienie. Chrystus na krzyżu przypominał wszak chorego, trędowatego. Dlatego Bóg jawi się dla mężczyzny jako prawdziwy przyjaciel, gdyż rozumie cierpienie i ból. Wydaje się, iż bohater Grudzińskiego godzi się ostatecznie na własną dolę, akceptuje cierpienie, zyskując przy tym wielką wewnętrzną siłę. Niestety rzeczywistość boleśnie weryfikuje jego postawę. Bohaterowi umiera ukochana siostra. To dla niego ciężki cios, który staje się powodem rozpaczy. Lebbroso nie może znieść tak strasznego bólu. Postanawia popełnić samobójstwo, nie wyobraża sobie dalszego życia bez ukochanej towarzyszki codziennej niedoli. Wówczas jednak znalazł list, który przed śmiercią napisała mu siostra. Dzięki niemu oraz lekturze biblijnej Księgi Hioba Lebbroso odnajduje sens człowieczego cierpienia, akceptuje je i postanawia żyć dalej. Pokornie przyjmuje przeciwności losu. Historia o trędowatego mieszkańca Wieży Stachu pokazuje nam jak przyjmować cierpienie, jak odnajdować jego sens, wydawałoby się, że niemożliwy do odnalezienia. Samotność i cierpienie towarzyszyły bohaterowi na każdym kroku. Przyjął je i przemienił w rozumną zadumę nad sensem świata i istnienia. Zapewne nie zgłębił do końca istoty człowieczeństwa, ale zbliżył się do niej bardziej niż jest to dane milionom ludzi na ziemi. Głęboka wiara i ufna postawa pozwalają człowiekowi zaakceptować trudności, jakie go w życiu spotykają i mimo wszystko z nadzieją czekać na każdy kolejny dzień.
Natomiast drugim bohaterem "Wieży" jest pewien sycylijski nauczyciel, bardzo doświadczony przez los. W katastrofie trzęsienia ziemi stracił swoją rodzinę a co za tym idzie chęć do dalszego życia. Dobrowolnie więc skazał siebie samego na samotność i izolację od społeczeństwa. W jego losie można odnaleźć podobieństwo do historii Lebbroso. Nauczyciel jednak sam odrzucił towarzystwo innych ludzi, z własnej woli zamknął się w ogromie swego wielkiego cierpieniu. Bardzo pragnął śmierci. Jednak w chwili, w której mógł oddać życie za młodego proboszcza - wycofał się, przestraszył, stchórzył. Trudno zrozumieć taką postawę. Być może właśnie usilne pragnienie śmierci jest w gruncie rzeczy mechanizmem obronnym przed nią? Wydaje się to sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem, jednak czy jesteśmy w stanie tak całkowicie przeniknąć ludzkie myślenie i psychikę? W przeciwieństwie do Lebbroso nauczyciel odrzucił wiarę i możliwość Bożej pomocy. Porównując dwóch bohaterów Grudzińskiego widać wyraźnie, że to postawa Lebbroso jest bliższa biblijnemu Hiobowi, potrafiącemu cierpieć z godnością, bez wyrzekania się Boga. Przyjmuje ból z wielką pokorą, nie złorzeczy Bogu czy złemu losowi. Dzięki takiej postawie odnajduje siły do dalszego życia. Natomiast nauczyciel jest przykładem człowieka, który nie potrafi zaakceptować nieszczęścia, nie umie lub nie chce pogodzić się ze światem po osobistej tragedii. Wówczas traci się sens dalszego egzystowania na ziemi, pragnie się śmierci, choć, jak zostało wyżej zaznaczone, nie jest to równoznaczne z popełnieniem samobójstwa czy śmiercią rzeczywistą. Nauczyciel, który mógł oddać życie za drugiego człowieka - nie zrobił tego, cofnął się. Na drugi dzień znaleziono go martwego w swoim mieszkaniu… Któż jest w stanie zrozumieć wszystkie meandry ludzkiej umysłowości?
Słowa Herlinga-Grudzińskiego będące podstawą niniejszych rozważań - "Ten, kto kocha swoją celę, znajdzie w niej spokój" odnoszą się bardziej do Lebbroso, niż do nauczyciela. Cela symbolizuje samotność, odcięcie się od świata, odosobnienie. Akceptacja cierpienia, łagodne pogodzenie się z losem, odnalezienie sensu życia przynosi człowiekowi uspokojenie, ukojenie, wewnętrzną radość. Cela może dać człowiekowi głębsze rozumienie świata, może umożliwić dotarcie do źródeł człowieczeństwa. Nie każdego stać na to, aby zagłębić się w sobie. Wielu ludzi po prostu nie ma na to czasu lub zwyczajnie nie odczuwają takiej potrzeby. Dopiero jakieś wielkie nieszczęście sprawia, iż człowiek zaczyna się głębiej zastanawiać nad urządzeniem świata.