Rozdział 29
Minęło kilka dni. Częste wizyty u Kinga nauczyły zwierzę, że jego mała przyjaciółka opuszcza go tylko chwilowo. Kali z podziwem traktował dziewczynkę, która obłaskawiła tak groźnego olbrzyma, i nazywał ją dobrym Mzimu (duch, bóstwo).
Staś doszedł do wniosku, że mógłby wysadzić skałę prochem, ale to pochłonęłoby większość ich ładunków. Nowy przyjaciel przysporzył mu wiele trosk. Na dodatek Kalego pokąsały straszliwie dzikie pszczoły. Biedny Murzyn stracił przytomność. Dopiero po dziesięciu dniach leczenia i troskliwej opieki doszedł do siebie. Potem zachorowały konie pokąsane przez muchy tse-tse. Na koniec pojawiło się największe niebezpieczeństwo: febra.
jukek31
Profesor Bryk
Punkty rankingowe:
Zdobyte odznaki:
jukek31
Profesor Bryk