Rozdział 32
Przez dłuższą chwilę obserwował w milczeniu dziwny obóz. W końcu przedstawił się leżącemu. Okazało się, że jest to Szwajcar z Zurychu, pan Linde. Dwa dni temu został ciężko zraniony przez dzika ndiri. Dręczyła go gorączka, ponieważ wywiązała się infekcja rany. Leżący w pobliżu Murzyni umierali na śpiączkę. Linde podarował chłopcu dwa słoiki drogocennej chininy, herbatę, kawę, ryż i wino. Poprosił, by Staś wrócił nazajutrz po resztę zapasów. Ofiarował mu też konia, by szybko dostarczył chorej Nel lekarstwo. Kali powitał radośnie swego pana. Wyczyn Stasia był dla niego czymś naturalnym. Od dawna uważał chłopca za istotę potężną i wszechmocną. Staś szybko podał Nel lekarstwo. Opowiedział jej o dziwnym obozie śmierci, z którego powrócił, i o rannym podróżniku. Rozpierała go duma, gdy widział wdzięczność i miłość w oczach chorej przyjaciółki.
jukek31
Profesor Bryk
Punkty rankingowe:
Zdobyte odznaki:
jukek31
Profesor Bryk