"Pieśń o Rolandzie" to poemat nieznanego autora, pochodzący prawdopodobnie z końca XI wieku.
Problematyka utworu
Akcja poematu rozgrywa się w 778 roku, podczas krucjaty francuskiego władcy Karola Wielkiego wymierzonej przeciwko hiszpańskim Saracenom. "Pieśń o Rolandzie" należy do epiki rycerskiej: to pieśń o czynach, której głównym założeniem jest ukazanie bohaterskich walk postaci historycznych i legendarnych.
Występują w niej trzy główne wątki. Pierwszy z nich to wielka przyjaźń Rolanda z Oliwierem, których rozłącza dopiero śmierć. Drugi, oparty na płaszczyźnie ideologicznej związany jest głównie z wiernością królowi i Bogu oraz patriotyzmem. Kreacja dobra i zła na przykładzie Francuzów i Hiszpan jest oczywista; podkreślone zostają także wzorce osobowe idealnego rycerza i władcy.
Trzeci wątek, społeczny, zobrazowany został przez ukazanie hierarchizacji: na czele narodu stoi Chrystus, następny w kolejności jest Karol Wielki i jego wasale.
Kto jest autorem "Pieśni o Rolandzie"?
Autor poematu jest nieznany, lecz jego końcowe słowa: "Tu kończy się opowieść, którą Turold spisał..." mogą sugerować, że jego twórcą był właśnie poeta Turold.
Wielu badaczy uważa jednak, że stworzył on tylko ostatnią część tekstu lub zajmował się wyłącznie wykonywaniem pieśni. Krążyła ona bowiem w wielu wersjach, będąc śpiewaną i przetwarzaną przez wędrownych artystów.
Streszczenie "Pieśni o Rolandzie"
Francuzi, pod wodzą Karola Wielkiego, od siedmiu lat walczą w Hiszpanii z Saracenami. Zwycięstwo jest już niemal po ich stronie, muszą zdobyć jedynie ostatnie opierające się miasto: Saragossę. Rządzi w nim muzułmanin Marsyl, przerażony perspektywą najazdu ogromnej armii na swoje tereny. Zdaje sobie sprawę, że nie ma szans, aby się obronić, dlatego wymyśla podstęp. Obiecuje Karolowi Wielkiemu, że zmieni religię na chrześcijaństwo i odda mu tylu jeńców, ilu zażąda, na potwierdzenie swojej przysięgi.
Król i jego doradcy nie ufają jednak przeciwnikowi, zdając sobie sprawę, że może nie dotrzymać słowa, wydając wysłanych im ludzi na śmierć. Zastanawiają się, kogo powinni wybrać, aby udał się do Saragossy i poprowadził rozmowy z Marsylem na temat ugody. Roland i Oliwier zgłaszają swoje kandydatury, lecz władca nie godzi się na to, gdyż jako świetni rycerze są dla niego zbyt cenni.
Emisariuszem na prośbę Rolanda zostaje jego ojczym Ganelon. Żywi on jednak wielką urazę do pasierba, dlatego przekupiony przez muzułmanina wyjawia mu sekrety francuskiej armii.
Odradza mu bezpośredni atak skierowany na Karola Wielkiego, zaznaczając jednocześnie, jak duże znaczenie mają dla niego umiejętności dwunastu najważniejszych rycerzy, w tym Oliwiera i Rolanda. Razem układają plan, związany z atakiem na tylną straż w wąwozie Ronsewal.
Ganelon powraca do króla, informując go, że przeciwnik przyjął warunki pokoju. Za jego wstawiennictwem Roland otrzymuje możliwość dowodzenia ariergardą przemierzających doliny wojsk. Zgodnie z umową zdrajcy miażdżąca przewaga armii Saracenów atakuje tyły sił zbrojnych Francuzów. Zdający sobie sprawę z bezsilności wobec wroga Oliwier chce zadąć w róg, by wezwać pomoc.
Dumny Roland zabrania mu jednak tego zrobić, wierząc, że przez to popadnie w niesławę. Woli wykazać się odwagą i na czele niewielkiego oddziału ruszyć na Hiszpanów. Udaje mu się zabić siostrzeńca Marsyla, a towarzyszący mu rycerze dzielnie walczą u jego boku. Szybko jednak okazuje się, że nie mają szans z ogromną przewagą wojsk wroga.
Przy życiu pozostaje zaledwie garstka ludzi i Roland zaczyna rozumieć, że popełnił błąd, nie wzywając pomocy. Dmie w róg, by powiadomić cesarza o tragicznej sytuacji, w jakiej się znaleźli. Słysząc go Karol Wielki zostawia oskarżonego o zdradę Ganelona pod strażą i na czele armii rusza w kierunku wąwozu. Roland pojedynkuje się z Marsylem i odcina mu rękę.
Na widok zmierzających do wąwozu wojsk francuskiego króla poganie zarządzają odwrót, a ciężko ranny Oliwier umiera na rękach przyjaciela. W ostatnich chwilach modli się do Boga, powierzając mu w opiece Francję. Roland z rozpaczy mdleje nad ciałem mężczyzny. Gdy wraca mu przytomność odkrywa, że na polu walki pozostało jedynie trzech ludzi. Ponownie dmie w róg i widzi klęskę resztki swojego oddziału.
Saraceni wierząc, że nie można go zabić zostawiają go wśród poległych. Ostatkiem sił udaje mu się wdrapać na wzgórze, na którym odwraca się twarzą w kierunku wrogiej Hiszpanii, by uznano go za zwycięzce. Umiera, wychwalając Chrystusa i Karola Wielkiego, który był dla niego wzorem postępowania. Podaje Bogu swoją rękawicę na znak poddaństwa i zostaje zabrany przez aniołów.
Karol Wielki jest zrozpaczony utratą rycerzy. Zostawia straż przy poległych, a sam wyrusza zemścić się na poganach. Udaje im się zapędzić Saracenów nad rzekę, w której wrogowie topią się. W nocy król ma widzenie dotyczące czekającej go bitwy. Wojska, dowodzone przez emira Bagilanta, które podążają za jego armią mają przewagę liczebną.
Mimo to, potyczka zostaje zakończona zwycięstwem Francuzów. Karolowi Wielkiemu udaje się bowiem zabić przywódcę Saracenów, co sprawia, że w ich szeregach wroga zaczyna panować chaos. W popłochu uciekają z pola bitwy. Chrześcijanie triumfalnie wkraczają do Saragossy i narzucają jej mieszkańcom nową religię, a tych, którzy się buntują, mordują.
Marsyl, na wieść o ogromnej porażce, umiera. Jego żona zostaje zabrana przez króla do Francji. Tam zostaje wyprawiony uroczysty pogrzeb ku czci Oliwiera i Rolanda. Wieść o bohaterskim odejściu rycerza zabija jego narzeczoną. Zdrajca Ganelon zostaje oddany pod sąd i skazany na śmierć. Utwór zamyka zdanie: "Tu kończy się opowieść, którą Turold spisał...".
literat
Profesor Bryk
Punkty rankingowe:
Zdobyte odznaki:
literat
Profesor Bryk