Józef Skawiński jest głównym bohaterem noweli Henryka Sienkiewicza pt. "Latarnik". Sienkiewicz opisuje wielka tułaczkę Skawińskiego po całym świecie.

Józef Skawiński był starszym mężczyzną, miał około 70 lat. Bohater miał żołnierską postawę, zawsze był wyprostowany, miał też żołnierskie ruchy. Mężczyzna miał niebieskie oczy oraz bielutkie włosy. Wyraz jego twarzy odzwierciedlał smutek i przygnębienie.

Józef Skawiński był bardzo uczciwym człowiekiem. Wytrwale dążył do celu. Bohater był waleczny, kochał też swoją ojczyznę. W 1830 roku jako młody chłopak brał udział w powstaniu listopadowym. Po powstaniu udał się na emigrację, gdyż obawiał się represji. W latach 1833-1865 Skawiński brał udział w walkach w Hiszpanii, następnie walczył w Legii Francuskiej, na Węgrzech oraz w wojnie secesyjnej. Po walkach pływał na wielorybniku jako harpunnik. Nigdzie jednak nie mógł zagrzać miejsca. Bohater był w Australii, gdzie poszukiwał złota, w Afryce, gdzie szukał diamentów. W Indiach Wschodnich pracował jako strzelec rządowy. W Kalifornii założył fermę, lecz zniszczyła ją susza. Skawiński prowadził handel z dzikimi plemionami w Brazylii. W Arkansas założył warsztat kowalski, ten jednak spłonął podczas pożaru miasta. W fabryce cygar w Hawanie bohater zarządzał. Skawiński dostał się na statek, gdzie był majtkiem. Skawińskiego można porównać do okrętu, którym targały wiatry i burze, który zawijał do portu, by znów wypłynąć. Tułał się tak od kraju do kraju, nigdzie nie mogąc zagrzać sobie miejsca. Mężczyzna nie pragnął niczego innego niż tego, żeby gdzieś w końcu osiąść i nie musieć się już więcej tułać. To według niego było największym szczęściem. W końcu udało mu się osiąść w Aspinwall, gdzie otrzymał posadę latarnika.

Pewnego razu wraz z zapasami żywności dostał także tajemniczą paczkę. Okazało się, że w środku jest książka. Był to "Pan Tadeusz" Adama Mickiewicza. Mężczyzna nie widział swojej ojczyzny ponad 40 lat, nie słyszał polskiego języka tak długo, więc bardzo się wzruszył czytając dzieło polskiego wieszcza, będące namiastką jego ojczyzny. Skawiński tak się zatopił w lekturze i w marzeniach, że zapomniał o swoich obowiązkach i nie zapalił latarni, czego skutkiem było to, że rozbił się statek. Skawiński stracił posadę latarnika, gdyż nie dopełnił swoich obowiązków. Po roku stracił pracę i znów skazany był na tułaczkę. Skawiński popłynął do Nowego Jorku, zmuszony znowu szukać swojego miejsca na ziemi.

Moim zdaniem Józef Skawiński jest postacią pozytywną. Cechował go ogromny patriotyzm oraz wytrwałość w dążeniu do wytyczonego celu. Mimo zaniedbania, jakiego się dopuścił, jestem pełna podziwu dla niego.