Główną postacią noweli Henryka Sienkiewicza "Latarnik" jest Skawiński - Polak, który z rodzinnego kraju wyemigrował już czterdzieści lat temu. Jeszcze w dzieciństwie stracił rodziców, nie pamiętał ich więc zbyt dobrze. Jako młodzieniec wziął udział w powstaniu listopadowym, po jego upadku wyjechał z kraju, nie zagrzewając jednak nigdzie dłużej miejsca. Na starość - około siedemdziesiątego roku życia - postanowił osiąść i podjąć pracę latarnika.
Był wysportowanym i zdrowym mężczyzną, siwowłosym, mocno opalonym, miał niebieskie oczy. Chodził zawsze wyprostowany, jego sylwetka przypominała sylwetkę żołnierza. Cechowały go łagodność, dobroć i wrażliwość, ludzki los nie był mu obojętny, czego dowodem jest fakt, iż oddał potrzebującym swoją dozę chininy. Uczciwy, samodzielny i wytrwały - mógł sto razy wychodzić na tę samą górę, spychany - nie zrażał się, był cierpliwy i opanowany. O jego pracowitości świadczy ilość zajęć i zawodów, które dane mu było wykonywać - zajmował się między innymi wykopywaniem złota, poszukiwaniem diamentów, farmerstwem, pracował jako harpunnik i strzelec dla indyjskiego rządu. Uznawany przez otoczenie za dziwaka, nie tracił ufności i nadziei na lepsze jutro. Nie można mu również odmówić takich cech jak odwaga, zawziętość i waleczność - walczył w niejednej wojnie (między innymi secesyjnej), nieraz odnosząc obrażenia, wiele razy był też odznaczany za odwagę i poświęcenie. Nieobce były mu również niepowodzenia - pożar warsztatu kowalskiego, niewola u Indian, rozbicie się statków będących miejscem jego służby.
Praca na latarni przyniosła mu uspokojenie ducha, odpoczynek. Tych kilka miesięcy dało mu szczęście, zadowolenie, radość i rozmarzenie. Spodobała mu się bardzo otaczająca go przyroda, nie przestał jednak tęsknić za ojczyzną i marzyć o powrocie doń. Pewien dzień przyniósł diametralną zmianę jego dotychczasowego życia. Polskie towarzystwo naukowe przysłało mu paczkę żywnościową, do której dołączony był egzemplarz "Pana Tadeusza". Pochłonięty lekturą i rozkojarzony z powodu wspomnień zapomniał by zapalić latarnię, co przyczyniło się do rozbicia się o pobliskie skały łodzi. W konsekwencji jego przełożony był zmuszony go zwolnić.
Skawiński, moim zdaniem, to postać pozytywna - obrazująca losy wielu rodaków zmuszonych po upadku powstania do emigracji i ich uczucia.