Drogie Koleżanki, drodzy Koledzy!

Pragnę Wam dzisiaj zaprezentować naszego wspaniałego, światowej sławy kompozytora - Fryderyka Chopina. Zacznę od znamiennej sentencji romantycznego poety Cypriana Kamila Norwida, który tak pisał o Chopinie: "Rodem warszawianin, sercem Polak, a talentem świata obywatel". Niech to zdanie będzie myślą przewodnią mojej opowieści o Fryderyku.

Fryderyk Chopin był tzw. "cudownym dzieckiem". Jego muzyczny talent został dostrzeżony i doceniony już w pierwszych latach życia. W wieku siedmiu lat miał już na swoim koncie dwa polonezy. Każdy chciał usłyszeć małego Fryderyka, każdy chciał gościć go w swoim arystokratycznym salonie. Nauka Chopina przebiegała pod bacznym okiem nauczyciela - Józefa Elsnera. Ze szkoły swojego mistrza wyniósł on doskonały warsztat, zdyscyplinowanie, poczucie odpowiedzialności za sens i logikę zapisywanej nuty. Chopin mógł pochwalić się wrodzoną intuicją melodyczną, umiejętnością improwizacji i tworzenia błyskotliwych efektów oraz przepięknych harmonii. Rok 1829 to data ukończenia przez kompozytora Głównej Szkoły Muzycznej. Opinia nauczyciela Elsnera o Chopinie, wydana w trzecim roku nauki brzmiała następująco: "Trzecioletni Szopen Fryderyk - szczególna zdatność, geniusz muzyczny". Muzyk w chwili opuszczenia murów szkolnych zapragnął zapoznać się z europejskim życiem muzycznym, a także wymarzył sobie zdobycie wielkiej sławy. W konsekwencji w lipcu 1829 roku wyruszył do Wiednia na niedługą wycieczkę. Tam Chopin obracał się głównie w towarzystwie muzyków, toteż bardzo szybko zagrał ze znaczącą orkiestrą WariacjeRondo a la Krakowiak op. 14. Publiczność była wzruszona i zachwycona. Nawet krytyka wytykająca kompozytorowi nieliczne błędy podczas gry, ostatecznie przyznała mu niemałą notę i uznanie. Wkrótce wiedeński wydawca Tobias Haslinger wydał w roku 1830 Wariacje na temat Mozarta. W ten sposób kompozycja Chopina stała się popularna również poza terytorium Polski, czy raczej wówczas zamieszkiwanego przez Polaków.

Chopin wrócił do Warszawy, gdzie skupił się przede wszystkim na tworzeniu nowych utworów. Jego pobyt w stolicy zaowocował licznymi występami w Teatrze Narodowym. Fryderyk jednak nie przestawał podróżować. Po serii koncertów planował wyjechać do Berlina na zaproszenie księcia Antoniego Radziwiłła, który był człowiekiem niezwykle wrażliwym na piękno muzyki Chopina. Lecz ten zdecydował się ostatecznie na kolejną podróż do Wiednia, aby móc potwierdzić odniesione tam niegdyś zwycięstwo i ugruntować swoją pozycję. Wyjechał zatem wraz z przyjacielem Tytusem Wojciechowskim do austriackiej stolicy, planując już następną wycieczkę - tym razem do Włoch.

Pojawiające się niejednokrotnie obiekcje dotyczące przynależności narodowej Chopina (Polak czy Francuz?) nie są w stanie podważyć opinii, że jego serce należało zawsze do Polski. Był patriotą, o czym wymownie świadczyła jego postawa, jaką przyjął w czasie Powstania Listopadowego. Wkrótce bowiem po przyjeździe Chopina do Wiednia, nadeszła wiadomość, że w Warszawie wybuchło powstanie wymierzone przeciw utracie suwerenności Królestwa Polskiego na rzecz zaborczej Rosji oraz przeciw carowi panoszącemu się na polskim tronie. Przyjaciel Fryderyka - Wojciechowski udał się z powrotem do Warszawy, aby wziąć udział w walkach powstańczych. Sam Chopin pozostał w Wiedniu, przeżywając bardzo trudne chwile pełne troski i niepokoju o los rodaków. Nie grał wówczas, nie dawał koncertów, dając natomiast wyraz sprzeciwu wobec carskiej władzy. Wystąpił dopiero 11 czerwca 1831 roku. Po ośmiu miesiącach pobytu w austriackiej stolicy Chopin wyjechał do Paryża, rezygnując tym samym z zaplanowanej wcześniej podróży do Włoch. Należy tutaj jednak podkreślić, że w okresie wiedeńskim kompozytor tworzył swój nowy, własny, indywidualny styl.

Podczas podróży do Francji Chopin koncertował w Monachium, a następnie zatrzymał się w Stuttgarcie, gdzie otrzymał wiadomość o upadku powstania i wkroczeniu Rosjan do Warszawy. Niezwykle wrażliwy i delikatny Chopin przypłacił ową wiadomość pogorszeniem stanu zdrowia zarówno fizycznego, jak i psychicznego. Jego osobiste zapiski wymownie świadczą o dramatycznych chwilach wobec sytuacji klęski Polaków: "[...] wróg w domu [...] o Boże, jesteś ty! - Jesteś i nie mścisz się! - Czy jeszcze ci nie dość zbrodni moskiewskich - albo - alboś sam Moskal! [...] A ja tu bezczynny, a ja tu z gołymi rękami, czasem tylko stękam, boleję na fortepianie, rozpaczam."

Rok 1831 to rok przybycia Chopina do stolicy Francji. Tam zetknął się z wieloma rodakami, którzy przebywali na emigracji. Po upadku powstania listopadowego zostali oni zmuszeni przez sytuację do opuszczenia rodzinnych stron i udania się do Francji, która była wówczas państwem przychylnym dla emigrantów. Sam Chopin kontaktował się z tzw. Wielką Emigracją, nawiązując przyjaźń z jej liderem - księciem Adamem Czartoryskim. Wkrótce przyłączył się także do Polskiego Towarzystwa Literackiego, służąc mu pomocą finansową, uczestnicząc w spotkaniach, dając koncerty zadedykowane ubogim emigrantom. Chopin otrzymał podczas pobytu w Wiedniu listy polecające. W Paryżu okazały się one bardzo przydatne, bowiem to właśnie dzięki nim mógł nawiązać kontakty ze środowiskiem muzycznym Francji. Fryderyk został przyjęty przez nie bardzo przychylnie. Od tego czasu zawiązał owocne przyjaźnie z innymi muzykami: Lisztem, Hillerem, Berliozem, Franchommem, a nieco później - w 1835 roku - z Schumannem, który był szczególnym entuzjastą talentu polskiego kompozytora. Grą Chopina zachwycił się również pianista Friedrich Kalkbrenner, król fortepianu, który podjął się organizacji jego koncertu. Ów koncert odbył się 26 lutego 1832 roku i zakończył niebywałym sukcesem Fryderyka, który od tego momentu był muzykiem znanym i cenionym w całym Paryżu.

Jeśli chodzi o finanse, to niezastąpionym i bardzo istotnym ich źródłem były lekcje fortepianu, jakich udzielał polskiej i paryskiej arystokracji. Chopin bywał także bardzo często na tzw. paryskich salonach, gdzie dawał liczne koncerty i pokazywał się w towarzystwie największych, najbardziej wówczas cenionych twórców takich, jak: Kalkbrenner, Liszt, Herz. Oni jednak uwielbiali koncertować na estradach publicznych, natomiast Fryderyk nie czuł się w takich miejscach zbyt komfortowo. Rozkwitał i rozkładał swe muzyczne skrzydła dopiero na terenie pewnym, prywatnym, w kręgu najbliższych. Wtedy też odkrywał przed publicznością piękno swojej gry, jej wirtuozerię, ogromną ekspresję i emocje.

Chopin zdecydował się przyjąć status emigranta. Pomimo nacisków ze strony ojca, aby przedłużył w ambasadzie rosyjskiej swój paszport, Fryderyk został we Francji. Było to jednoznaczne z niemożnością powrotu na teren ziem polskich. Tęsknota kompozytora za rodziną i przyjaciółmi była ogromna i przybijająca. Do spotkania mogło jednak dojść jedynie poza ojczyzną, toteż, kiedy rodzice Chopina w roku 1835 wyjechali do Karlsbadu na leczenie, on bez namysłu wyjechał w tym samym kierunku.

W tym samym czasie Chopina związał się z francuską pisarką Georg Sand. Kobieta starsza od niego o około sześć lat, rozwódka z dziećmi, do tego niekonwencjonalna autorka odważnych powieści była dla Chopina osobą niezwykle ważną. To właśnie ona zaspokoiła jego tęsknotę i smutek, dając mu swą miłość, zaangażowanie, ciepło i życzliwość. Fryderyk i Georg byli sobie bardzo bliscy, wspólnie wyruszyli na Majorkę, gdzie przebywali w dawnym, górskim klasztorze w Valdemosie. Niestety kiepska aura sprzyjała jedynie chorobie Chopina. Powoli rozwijała się w nim zabójcza gruźlica. Chopin mimo złego samopoczucia nadal intensywnie komponował liczne utwory. Zamieszkał wówczas z Georg Sand w Nohant, tworząc tam wielką ilość wybitnych, najwartościowszych kompozycji. Kontrowersyjna para uznawana była za małżeństwo, którym oczywiście nie była. Łączyły ich wzniosłe i głębokie uczucia miłości i wielkiej przyjaźni. Tylko niechęć ze strony syna Georg Sand wpływała negatywnie na wzajemne stosunki, prowadząc do ich stopniowego pogorszenia. Ostateczny koniec kontaktów przypadł na lipiec 1847 roku. Wszystkie przeżycia jakich w ostatnim okresie doświadczył Chopin znacząco wpłynęły na pogorszenie stanu jego zdrowia. Nagle przestał tworzyć ekspresyjne kompozycje, pisał jedynie kilka miniatur. W następnym roku na skutek namowy swojej uczennicy, Szkotki Jane Sterling zdecydował się na wyjazd właśnie do Szkocji i Anglii. Pani Sterling zobowiązała się wraz z siostrą aranżować koncerty Chopina w różnych miejscach i zamkach szkockiej arystokracji. Taki tryb życia okazał się dla Fryderyka niezwykle wyczerpujący i wyniszczający. Koncerty,, spotkania, podróże i niekorzystny dla gruźlika klimat przyczyniły się do kolejnego pogorszenia jego samopoczucia.

Przełomową datą w życiu Chopina był 16 listopada 1848 roku. Wtedy zagrał on swój ostatni koncert w londyńskiej sali Guildhall, przeznaczony głównie dla polskich emigrantów. Wkrótce wyjechał z powrotem do Francji. Pomimo nieco lepszego stanu zdrowia, nie był już w stanie odpisywać na korespondencję najbliższych. Nadzieją na poprawę miał być pobyt w Chaillot pośród pięknych ogrodów. Nadal jednak nie mógł pracować. W czerwcu, w obliczu pogłębiającej się gruźlicy, przyjechała na prośbę Chopina siostra Ludwika.

Jego przedśmiertnym pragnieniem, było przewiezienie serca do kraju. Zmarł 17 października 1849 roku w nocy, w swoim mieszkaniu na Place Vendome, w którym przebywał po powrocie z Chaillot. Serce - zgodnie z ostatnią wolą Chopina - przewieziono do Polski, gdzie zostało złożone w kościele św. Krzyża w Warszawie. Pogrzeb Fryderyka Chopina skupił ogromne ilości ludzi - oprócz rodziny i najbliższych przyjaciół, również elity polskie i paryskie, całą arystokrację. Informacja o odejściu tak znanego kompozytora bardzo szybka rozprzestrzeniła się na polskich terenach i wywołała ogólnonarodową żałobę, świadczącą o ogromnym przywiązaniu i szacunku wobec zmarłego rodaka.

Mam nadzieję, że choć trochę udało mi się Wam przybliżyć postać Chopina i stanie się ona dla Was źródłem wielu inspiracji muzycznych.

Bardzo dziękuję za uwagę.