Każdy człowiek potrafi sobie chyba wyobrazić, jak ciężka jest niespełniona miłość. Odczuwając ból, człowiek ma pretensje do losu, że nie może być szczęśliwy. Właśnie z taką sytuacją mamy do czynienia w utworze, pt: "Do trupa". Bohatera tego wiersza możemy utożsamiać z zawiedzonym, nieszczęśliwym kochankiem. To on zrównuje stan w jakim się znalazł z sytuacją trupa. Nieszczęśliwy "cierpi bóle srodze", jest zdesperowany, odczuwa jedynie wewnętrzną pustkę. Miłość jest dla niego uczuciem z sideł którego trudno się wyplątać: "Ja się nie mogę, stawszy się żywiołem. Wiecznych swych ogniów rozsypać popiołem". Nieszczęśliwie zakochany człowiek nie może poradzić sobie z własnym cierpieniem. Zestawia swój straszny los, cierpienie z sytuacja zmarłego. Kontrast jest oczywisty. Autor sonetu zadaje pytanie, czy warto w ogóle kochać innych, jeśli tak często musimy przez to później cierpieć? Można pomyśleć, że wiersz ten wręcz zniechęca do najpiękniejszego uczucia, czyli do miłości. Nie należy jednak brać słów poety zbyt dosłownie. Już na początku utworu próbuje zestawić swoją sytuację z sytuacją trupa. Porównuje trupa - ofiarę "strzały miłości" z sobą samym - nieszczęśliwie zakochanym, zabitym "strzałem miłości". Mężczyzna uwidacznia swój ból, poprzez sformułowania: "jam też zabity", "mam rozum łańcuchem powity", "jam zawarł zmysły w okropnej ciemności". Sytuacja kochanka wydaje się być gorsza, ponieważ jego nieszczęście coraz to mocniej się pogłębia. Aby to uwiarygodnić autor stosuje sugestywne stopniowanie. Bohater na początku "nie ma rumianości", później już "wolności zbywszy ma rozum łańcuchem powity". Porównania mężczyzny zakochanego z trupem, przywodzą na myśl nietypowy wniosek, iż: lepiej być trupem, niż nieszczęśliwie zakochanym. Ale przecież nie można żyć, zupełnie wyzbywając się czysto ludzkich uczuć. To jest po prostu niemożliwe. Każda miłość nawet ta, która w konsekwencji powoduje nasze cierpienia, ma swój urok i piękno, dlatego nie powinniśmy się przed nią bronić.

Wiersz ten napisany jest w formie sonetu, a więc cechuje go budowa stroficzna. Dwie pierwsze zwrotki mają po cztery strofy i posiadają układ rymów ABBA, dwie kolejne posiadają po trzy wersy, mające układ rymów CDD, CEE. Każdy wers ma jedenaście sylab. Początkowe zwrotki są opisem sytuacji, natomiast dwie następne prowadza do nieoczekiwanego wniosku. Antyteza stanowi podstawę kompozycyjną tego typu utworu.