Zgromadziliśmy się tu wszyscy, aby pożegnać naszego Mistrza Homera.
Umarł, dostojny, wspaniałomyślny, geniusz. Umarł w chwale, a teraz pewnie zasiada z bogami na górze Olimp.
Dzisiaj zgromadziliśmy się tutaj, aby dokonać jego symbolicznego pochówku. Rozstajemy się z nim jako z najznakomitszym artystą czasów w jakim przyszło mu żyć, mistrzem słowa. Jesteśmy spadkobiercami jego dzieł, jego twórczość jest dla nas jak kielich, który napełniony został dla nas geniuszem artysty. A my pijemy z tego kielicha i upojeni jego słowami zapamiętamy Homera jako najznakomitszego poetę, ulubieńca Muz. Nie zginie on jako twórca przez wiele pokoleń. W każdej epoce znajdziemy nawiązania do jego twórczości, w niejednym dziele spotkamy motywy zaczerpnięte z dzieł Homera. Jednym słowem to talent wszechczasów, nic dziwnego, że aż osiem miast ubiegało się o to, że to właśnie u nich narodził się Mistrz. Homer przeżył życie jak należy, otrzymał od Bogów talent i bardzo dobrze go wykorzystał, pozostawił po sobie pomnik trwalszy od spiżu i pod koniec swojego życia mógłby powiedzieć, słowami Horacego, nie wszystek umrę. Oddajmy więc hołd temu wspaniałemu poecie, a jego pamięć uczcijmy minutą ciszy.
Z góry dziękuję.