Znajdująca się w Starym Testamencie Księga Hioba opowiada o losach tytułowego bohatera, który został ciężko doświadczony przez Boga, mimo iż tak naprawdę nie zrobił nic złego. Przez całe swoje życie był osobą dobrą, sprawiedliwą i bogobojną. Posiadał liczną i kochającą się rodzinę (trzy córki i siedmiu synów). Dorobił się także dużego majątku, co w owych czasach uważano za znak błogosławieństwa bożego. W wyniku zakładu, do jakiego doszło pomiędzy Bogiem a Szatanem, został on poddany straszliwej próbie sprawdzenia jego wiary. Szatan uważał bowiem, że Hiob czci swojego Stwórcę jedynie za dobra doczesne, a gdyby mu je odebrano, to niechybnie odwróciłby się od niego. Bóg pewien swojej opinii pozwolił mu więc sprawdzić wierność Hioba. Nagle na biblijnego bohatera spadły wszystkie możliwe nieszczęścia. Stracił cały majątek, umierają mu dzieci i wreszcie sam zaczął chorować na trąd. Wszyscy się od niego odwrócili, również przyjaciele i znajomi. Ogromnie cierpiał, mimo iż nie popełnił żadnego grzechu. Hiob miał powody do buntu przeciwko Bogu, ale nie zbuntował się, tylko cierpliwie wszystko znosił. Na ruinach własnego domu ciągle się modlił. Wiedział, że Stwórca niczego nie mógł mu zarzucić, bo przecież żył zgodnie z jego nakazami. Był więc spokojny i cierpiał w milczeniu. "Dobro przyjęliśmy z ręki Boga, czemu zła przyjąć nie możemy?". Bóg widząc, że nawet w obliczu tak tragicznej sytuacji Hiob nie zaparł się go, postanowił wynagrodzić mu te cierpienia, przywrócił mu szczęście i zapewnił o swojej opiece i pomocy. Tytułowy bohater żył szczęśliwie jeszcze 140 lat i widział cztery pokolenia. Losy Hioba pokazują, że przyjmowane z pokorą cierpienie może służyć pięknym rzeczom. Okazuje się, że ktoś, kto ma czyste sumienie i wie, że nie popełnił żadnego grzechu, nie musi się niczego obawiać, a jedynie czekać na odmianę losu. Postawa, jaką przyjął Hiob, jest godna naśladowania.
Komentarze (0)