"Hymn o miłości" św. Pawła z Tarsu jest uniwersalnym dziełem o ponadczasowej treści - miłości. Jest to stan wszechobecny i wszechogarniający, który łączy i jednoczy ludzkość całego świata. Miłość, która jest dopełnieniem człowieka, stanowi najważniejszą, najdoskonalszą wartość w życiu; bez niej człowiek jest "nikim", a nawet "niczym". Dzięki mocy i głębi tego uczucia można dotrzeć do prawdziwego sensu istnienia.
Czym jest miłość, ze tak silnie absorbuje wszystkich ludzi? R. Mleczko twierdzi, że to: "(...) ogromna moc w człowieku (...)". D. Bainoeffer głosi, że "Nic, naprawdę nic nie jest warte, oprócz życia w miłości". Według M. Prousta "miłość nie istnieje w sobie, ale w nas; jest naszym osobistym dziełem". Gasset jest przekonany, że "jest tylko jeden ratunek dla zmęczonej duszy- miłość do drugiego człowieka".
Te refleksje można podsumować i ująć w stwierdzeniu:
"Miłość jest życiem w całej swej pełni,
jak puchar pełen wina,
żyjemy w tym świecie póki kochamy,
życie zdobywa swe bogactwa,
dzięki poparciu świata,
swą wartość dzięki poparciu miłości".
Miłość od wieków jest tematem nieskończonych rozważań i refleksji pisarzy i poetów, którzy na stronach swych dzieł piszą o miłości szczęśliwej, wzbogacającej życie człowieka, ale także o miłości wyniszczającej i nieszczęśliwej.
Romantycy wyznawali kult miłości i wynosili ją na piedestał życia. W potocznym języku miłość romantyczna jest ideałem, o którym marzy każdy z nas. W rzeczywistości typowa literacka miłość romantyczna jest nie do pozazdroszczenia, bowiem jest to uczucie dramatyczne, pełne cierpienia, łez i rozterek wewnętrznych. Najczęściej dobro ojczyzny, wola rodziny, brak majątku, bądź sztywne konwenanse społeczne są przyczyną niespełnionej, niezrealizowanej miłości. W rezultacie bohater romantyczny popada w obłęd, który prowadzi go nawet do najbardziej radykalnego kroku- samobójstwa.
Konrad Wallenrod wiódł szczęśliwe życie wraz ze swoją ukochaną żoną, Aldoną. Jednakże ich idylla szybko się skończyła, ponieważ dla dobra ojczyzny, mężczyzna zrezygnował z miłości do kobiety i ciepłego, rodzinnego domu. "Szczęścia w domu nie znalazł, bo go nie było w ojczyźnie".
Gustaw, bohater "Dziadów" cierpi straszne katusze z powodu nieszczęśliwej miłości do Pasterki. Ta duchowa męka prowadzi go na krańce rozpaczy. Nie jest w stanie funkcjonować w rzeczywistości bez miłości, dlatego próbuje popełnić samobójstwo. Pasterka nie może się związać z Gustawem, ponieważ jej rodzina uważa, że nie jest on odpowiednim kandydatem.
Na szczęście nie każda miłość jest tak dramatyczna w formie. Bo któż by jej pragnął? Któż by o niej śnił? Któż by za nią tęsknił? Któż by czerpał z niej energię i nadzieję na lepsze jutro?
A. Fredro kreuje odmienny wizerunek miłości, odrzucając przyporządkowaną jej etykietę niespełnienia i cierpienia. Dla niego w miłości ważniejszy jest spokój, ciepło rodzinne, stabilizacja. W związku z tym w swoim dziele przedstawia obraz miłości odwzajemnionej, która jest podstawą i mocnym fundamentem szczęśliwego życia. Nie jest to miłość od pierwszego wejrzenia. Żeby było śmieszniej - główni bohaterowie, bardzo odmienni od siebie, kontrastowi, nawet nie zwracają na siebie większej uwagi. Postaci ze "Ślubów panieńskich" dojrzewają powoli, lecz konsekwentnie do wielkiej miłości. Najpierw następuje akt zauroczenia i fascynacji, który przeradza się stopniowo w wielką miłość. Spokojna, grzeczna Aniela zakochuje się w niedojrzałym, niesfornym Gustawie, zaś obiektem westchnień dynamicznej Klary staje się wrażliwy Albin. Ten zaskakujący finał jest owocem magnetyzmu serc. Ów magnetyzm polega na tym, że osoby, które są sobie przeznaczone, przyciągają się jak magnesy.
W epopei "Pan Tadeusz" A. Mickiewicza ukazany jest wątek miłosny dotyczący dwojga młodych, jeszcze w pełni niedojrzałych kochanków: Tadeusza i Zosi. Tadeusz, po powrocie ze szkół do rodzinnego dworu w Soplicowie zobaczył tam swego anioła- Zosię. Młodzian z miejsca zakochuje się w dziewczynie- odtąd pani jego serca. Łączące ich uczucie jest piękne, niewinne i czyste. Nie odchodzą oni od zmysłów, nie cierpią męczarni, katuszy, ni wewnętrznych rozterek duchowych. Ich związek jest oparty na czystej, prawdziwej miłości. Ich małżeństwo przyczynia się do zakończenia ciągłych kłótni między dwoma rodami: Sopliców oraz Horeszków.
Współczesną kontynuacją słów apostolskich św. Pawła jest twórczość Ks. J. Twardowskiego. W utworze "Śpieszmy się" przedstawia koncepcję prostej miłości. Ksiądz Twardowski uznaje miłość za najważniejszą wartość na ziemi. Przestrzega nas przed lekceważeniem tego uczucia i przypomina, że żywot człowieka jest bardzo ulotny. Człowiek w pogoni za sprawami doczesnymi ulega zaślepieniu, zatraca swą wrażliwość i dobroć serca wobec bliźnich. Gubi się i nie dostrzega tego, co w życiu najważniejsze. Coraz szybsze tempo życia jest bardzo zdradliwe dla człowieka. Może się okazać, że obok jest ktoś, kto czeka na miłość. Gdy przystaniemy na chwilę i dostrzeżemy tą prawdę, może być za późno na cokolwiek. Bo "kochamy wciąż za mało i ciągle za późno". Priorytetowym zadaniem, misją ludzkości powinno być wypełnienie życiowego przykazania, jakim jest okazywanie miłości. "Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą". Wydaje nam się, że na wszystko jest czas, a potem okazuje się, że każdy moment jest nieodpowiedni na wyznania. Bywa, że później żałujemy naszego postępowania, bo nie zdążyliśmy powiedzieć komuś najważniejszych słów: "kocham cię". "Nie bądź pewny, że czas masz, bo pewność niepewna. Zabiera nam wrażliwość tak jak każde szczęście".
Wiersz "Śpieszmy się" jest pochwałą najcenniejszych ze cnót - miłości, która stanowi o niepowtarzalnych i niezniszczalnych więziach międzyludzkich. Autor przypomina w nim o tym, że człowiek nie został stworzony po to, by trwać w samotności. Przestrzega nas, że bez tego uczucia, które jest konieczne do funkcjonowania jak woda, nasza egzystencja może przeobrazić się w bezduszne, bezwartościowe istnienie - pustynię. Życie bez miłości to pusta wegetacja, bo największą wartością i sensem życia jest MIŁOŚĆ.