Od początku istnienia człowieka dotykały zjawiska, których nie mógł zrozumieć, co było wręcz niewytłumaczalne. Próbował więc w jakiś sposób wyjaśnić wszystko, co go niepokoiło i czego nie rozumiał. Dotyczyło to przede wszystkim zjawisk przyrodniczych, takich jak trzęsienia ziemi, burze, zmiany pór roku przejawiające się w stałych ociepleniach i ochłodzeniach... Zastanawiał się również, skąd się na ziemi wzięli ludzie, i skąd w ogóle wzięła się ziemia?

Starożytni na te pytania odpowiedzieć w sposób naukowy nie umieli. Niektóre z nich niewyjaśnione pozostały do dziś, skąd więc antyczni mieli je rozumieć? Ale ponieważ nikt nie lubi przyznawać się do swojej niewiedzy, nieznajomości czegoś. Naturalne w tej sytuacji jest stworzenie Boga, kogoś najwyższego, kto w naturalny sposób ogranicza naszą naturalną ciekawość i wyjaśnia pewne sprawy, których my nie umiemy zrozumieć.

Starożytni Grecy stworzyli wielu bogów, a każdy z nich przybierał ludzką postać, miał swoje atrybuty i dziedziny, którymi się zajmował. Opowieści, które o nich tworzono, tworzą tak zwane mity, wyjaśniające niektóre zjawiska, których w inny sposób wyjaśnić się nie udało. Przykładem może być mit o Demeter i Persefonie, objaśniający zjawisko zmienności pór roku, którego w inny sposób nie umiano wytłumaczyć.

Myślę, że treść mitu jest wszystkim dobrze znana i nie trzeba jej tu przetaczać. Mit ten ma dwie funkcje. Po pierwsze, wyjaśnia przyczynę zmienności pór roku, a po drugie, posiada funkcję dydaktyczną: przypomina, jaką wartość ma miłość matki do dziecka.

W micie tym przedstawionych jest wiele emocji, nastrojów, są elementy piękne, ale pojawia się również groza, element nieuchronnego przeznaczenia.

Jaka więc jest istota myślenia mitycznego? Jest to przede wszystkim naturalny efekt ludzkich potrzeb oraz pragnień wyjaśnienia niewytłumaczalnych zjawisk, jest próbą zrozumienia świata nas otaczającego oraz próbą znalezienia miejsca w otaczającym nas świecie.