Reguły dotyczące pojenia koni
Konie potrzebują wody głównie do trawienia pożywienia i do przemiany materii. Są to stosunkowo duże ilości, choć zależą one oczywiście od objętości suchej masy w spożywanej dawce pokarmowej. Przyjmuje się, że koń potrzebuje około 3 l wody na l kg spożywanej suchej masy. W porównywalnych warunkach młode źrebięta potrzebują większej ilości wody, przeliczając na jednostkę masy ciała, niż dorosłe. Młode konie piją czterokrotnie więcej wody, odpowiednio do masy ciała, niż dorosłe sztuki. Dlatego tak ważne jest zapewnienie źrebiętom dostępu do wody już w pierwszych dniach życia, również przez okres ssania. Odsadki w zależności od masy ciała i rasy potrzebują 8 l wody na dobę, roczniaki 30 l, dwulatki 35 l, trzylatki 40 l. Przy braku dostępu do odpowiedniej ilości wody, zmniejsza się spożycie i wykorzystanie pasz przez konie, co w konsekwencji prowadzi do zahamowania wzrostu.
Konie robocze podczas średniej pracy potrzebują przeciętnie około 13 l wody na 100 kg masy ciała konia natomiast przy ciężkiej pracy zapotrzebowanie wzrasta do 15 l. Oczywiście te wartości zależą jeszcze od wielu dodatkowych czynników.
Klacze karmiące potrzebują równie duże ilości wody około 10 l na 100 kg masy ciała.
Konie sportowe można zwykle poić bez ograniczeń, jedynie na trzy godziny przed gonitwą czy konkursem należy zaprzestać podawania wody, stanowi ona bowiem dodatkowy balast podczas biegu a po nagromadzeniu w jelicie ślepym uciska mechanicznie na przeponę.
Konie pracujące należy poić je około pół godziny przed zakończeniem pracy, i jeśli to tylko możliwe przed każdym karmieniem.
Woda nie rozcieńcza zjedzonej karmy, bo przepływa tuż przy ściance żołądka, ale napojenie konia wcześniej niż 1,5 godziny po nakarmieniu konia owsem, żytem, jęczmieniem czy bobikiem może spowodować morzysko. Należy również pamiętać by woda, którą poi się konie zgrzane bądź przemęczone, nie była zimna, mogłaby bowiem doprowadzić do ochwatu. Woda służąca do pojenia koni dorosłych powinna mieć temperaturę ok. 12°C, a do pojenia źrebiąt o cztery stopnie wyższą tj. 16°C, trzeba przy tym uwzględnić temperaturę zewnętrzną. Konie chętnie piją wodę trochę chłodniejszą niż tę do pojenia bydła. Woda jednak nie może być zbyt zimna, bo mogłaby wywołać morzysko, u młodzieży - reumatyzm, a u klaczy - poronienie. Poza tym konie musiałyby zużywać bardzo dużo ciepła wytwarzanego przez organizm by ogrzać tę wodę do temperatury ciała.
Bardzo ważne jest pojenie koni świeżą wodą. Dobry smak i orzeźwiająca moc wody zależy w dużej części od ilości rozpuszczonych soli mineralnych oraz pochłoniętych gazów. Konie niechętnie piją wodę miękką, zawierającą niewiele soli mineralnych. Zarówno konie dorosłe jak i źrebaki powinny być pojone wodą o ogólnej twardości w granicach 10 stopni, maksymalnie do 15 stopni w przypadku koni dorosłych i do 12 stopni, gdy chodzi o źrebięta i młodzież. Nie należy poić koni wodą deszczową, gdyż brakuje w niej jakichkolwiek substancji mineralnych. Z drugiej strony, według Olbrychta (1955), również zbyt twarda woda, zawierająca dużo minerałów, nie nadaje się dla koni w trakcie treningu.
Ciekawe jest, że w centrum treningowym koni wyścigowych w Newmarket i Kentucky, w którym woda jest wapienna, koniom podaje się ją wymieszaną w połowie z deszczówką lub samą deszczówkę, zależy to od trenera. Jeden z najsłynniejszych trenerów, Anglik Persse (1940) twierdził, że gdy zamieniono wodę deszczową na wodociągową lub czerpaną ze studni, zauważalnie pogorszył się stan koni, ich wygląd i postępy w treningach. Natomiast, gdy wrócono do pojenia wyłącznie deszczówką, koni wróciły do poprzedniego wyglądu w ciągu tygodnia. Nie można jednak z tego wnioskować, że deszczówka jest zawsze i wszędzie wskazana, przeciwnie, można ją stosować tylko wtedy, gdy zwykła woda jest za twarda. Należy pamiętać, że wody opadowe mają w sobie duże ilości gazów, jest to głównie azot, tlen i dwutlenek węgla, który nadaje jej odczyn kwaśny i w ten sposób pozbawia wodę właściwego smaku. Konie natomiast są bardzo wrażliwe na smak i zapach wody, nawet gdy mają ogromne pragnienie.
Obecnie nie istnieją jeszcze normy zoohigieniczne wody pitnej. Jednakże wiadomo, że woda służąca do pojenia zwierząt nie może znacznie odbiegać od norm przyjętych dla wody pitnej dla ludzi.
Woda przeznaczona do pojenia powinna być przezroczysta, nie mieć smaku ani zapachu oraz powinna być dostatecznie miękka, nie może mieć rozpuszczonych substancji trujących, a ilość substancji szkodliwych nie może przekroczyć dopuszczalnych norm. Drobnoustroje chorobotwórcze, pasożyty i ich formy rozwojowe, oraz ścieki nie mogą zanieczyszczać wody, a zawartość drobnoustrojów również powinno się ograniczyć. Jakość sanitarno-higieniczna wody zależy zarówno od jej pochodzenia jak i od jakości źródeł i zbiorników wody, ich obudowania i konserwacji, od urządzeń do czerpania wody oraz jakości poideł i metody pojenia. Ocena wody oparta jest na opisie miejsca pobrania i wynikach badań laboratoryjnych.
Erysman określił normy, jakie musi spełniać woda dopuszczona do picia, tak więc po odparowaniu wody ilość suchych pozostałości powinna być niższa niż 500mg/l, z czego tlenek wapnia (CaO) i tlenek magnezu (MgO) mogą stanowić nie więcej niż 200 mg/l, sam tlenek magnezu (MgO) mniej niż 50 mg/l, tlenek chloru (Cl2O) nie więcej niż 30 mg/l, siarczany w przeliczeniu na kwas siarkowy poniżej 80 mg/l, azotany w przełożeniu na kwas azotowy mniej niż 40 mg/l, azotyny i amoniak tylko w śladowych ilościach. Utlenialność wody powinna mieć wartość 3 mg O3 /l, ogólna twardość w stopniach - poniżej 20.
W wodzie pitnej nie powinny znajdować się: ołów, miedź i arsen, ale uznaje się ją za zdatną do picia, gdy zawiera: nie więcej niż 0,05 mg/l ołowiu, l mg/l fluoru, do 3 mg/l miedzi, 5 mg/l cynku, najwyżej 0,001 mg/l związków fenolowych w przeliczeniu na czysty fenol, mniej niż 0,1 mg/l chloru czynnego (biorąc pod uwagę wodę wodociągową). Wody ubogie w jod zawierają go l mg/l, a bogate powyżej 10 mg/l. Wody górskie nie zawierają jodu wcale. Twardość wody oznaczana jest w stopniach, lub w miligramorównoważnikach (milivale) jonów wapnia i magnezu zawartych w litrze wody. Polska stosuje oznaczeniach stopnie niemieckie, 10 mg CaO na litr = 0,3566 mval. Woda o stopniu twardości 0,5, czyli (O-1,78 mval) jest b. miękka; 5-10 (1,78-3,57 mval) miękka; 10-15 (3,57-5,35 mval) średnio twarda, 15-20 (5,35-71,3 mval) dość twarda; 20-30 (7,13-10,7 mval) twarda i powyżej 30 stopni jest bardzo twarda.
Badania bakteriologiczne wody pitnej zwracają specjalną uwagę na oznaczenie obecności i ilości pałeczki okrężnicy (Escherichia coli), którą przyjęto jako wskaźnik zanieczyszczenia wody. Miano (indeks) coli oznacza najmniejszą (wyrażoną w mililitrach) objętość wody, w której jeszcze stwierdza się obecność pałeczki okrężnicy. Przepisy sanitarne w Polsce dopuszczają w wodzie pobranej ze studni miano coli równe 10, a w wodzie z wodociągu centralnego m. coli równe 50, natomiast dobra woda do picia powinna mieć miano coli równe 100.
Badania przeprowadzone w zimie przez Rączkiewicza i Budzyńskiego (1975) dotyczyły jakościowych zmian zachodzących w wodzie z poideł indywidualnych i grupowych koni umieszczonych w stajni. Zanotowano zmiany wskaźników fizykochemicznych oraz bakteriologicznych wody wraz z upływem czasu. Na przykład amoniak, który nie znajdował się w wodzie wodociągowej, został stwierdzony w ilości 0,7 mg/l natychmiast po wypełnieniu poidła, następnie obserwowano jego systematyczny wzrost, po l godz. wykryto go w ilości 1,3 mg/l; po 6 godz. było 2,7 mg/l a po 24 godzinach było już 5,5 mg/l. Te wartości przekraczają normy ustalone dla wody pitnej. Zaobserwowano również wzrost ilości flory bakteryjnej w przetrzymywanej w poidłach wodzie, która też przekroczyła dopuszczalne normy.
Jasno wynika z tych badań, że aby woda przetrzymywana przez 24 godziny była zdatna do pojenia, powinna znajdować się w szczelnie przykrytych wiadrach. Jeśli nie jest to możliwe, to lepiej poić konie świeżą i czystą choć zimniejszą wodą, niż wodą cieplejszą lecz odstaną, która może zawierać szkodliwe zanieczyszczenia.