Mistrz i Małgorzata - problematyka
Obraz szatana
Bułhakow kreując Wolanda, jak i całą świtę szatańską, stworzył bardzo oryginalny, nietypowy i angażujący czytelnika obraz. Jego szatani zdecydowanie różnią się od typowych postaci szatańskich, które dotychczas były portretowane w literaturze i sztuce. Przede wszystkim nie są to przerażające czarty, które czyhają tylko na dusze grzeszników. Nie są to również złowrogie siły, które w przebraniu próbują skusić człowieka i namówić niewinnego do grzechu.
Szatani przybywają do Moskwy, aby spełnić bardzo konkretne zadanie. Mają zorganizować coroczny bal. Ich działania nie wynikają więc ze złej woli, ale przyjęcia konkretnej misji. Zdarzenia, jakie mają miejsce po tym, jak poszczególni bohaterowie spotykają się z szatańskimi siłami, są wynikiem ich własnych słabości i specyficznego działania państwa sowieckiego, które okazuje się mało zrozumiałe nawet dla szatana.
Szatani karzą, ale jedynie osoby nieuczciwe i złe. Demaskują zdrajców, donosicieli, oszustów, łapówkarzy. Wzniecane na koniec pożary (szczególnie tutaj zasłużyli się Korowiow i Behemot) mają zdecydowanie bardziej wymiar metafizycznego oczyszczenia ze zła, aniżeli siania realnego, materialnego zniszczenia. Na tę ambiwalencję postaci szatańskich wskazuje już motto otwierające powieść, zaczerpnięte z „Fausta” Goethego. Chodzi tutaj o siłę, która złego pragnąc, czyni dobro. Można jednak dojść do wniosku, że diabły u Bułhakowa wcale nie mają specjalnej ochoty czynić zła. Potrafią z pewnością natomiast czynić dobro:
- to Woland pozwala mistrzowi uwolnić pokutującego i cierpiącego od wieków Piłata,
- to układ z szatanem pozwala Małgorzacie uwolnić i odzyskać mistrza,
- to Woland przychyla się do prośby Małgorzaty i aktem miłosierdzia odpuszcza dzieciobójczyni Frieda,
- Natasza zostaje wiedźmą na własne życzenie, a Woland je spełnia,
- Iwan Bezdomny ostatecznie po spotkaniu ze świtą Wolanda odzyskuje spokój i szacunek do siebie, którego brakowało mu, gdy pisał agitacyjne utwory dla władz,
- przemianę po spotkaniach z szatanem przechodzi Warionucha, Rimski oraz inne postaci.
Bułhakow w swojej interpretacji szatana posuwa się jednak jeszcze dalej. Wizyta u Wolanda Mateusza Lewity, który w imieniu Jeszui prosi o wybawienie mistrza i Małgorzaty, pokazuje, że dobro i zło nie walczą ze sobą, ale siły potrafią współpracować, czyniąc dla człowieka to, co dla niego najlepsze.
Obraz Jeszui Ha-Nocri i Piłata
W Mistrzu i Małgorzacie istotną problematykę dla rozumienia całego utworu wnosi sposób zaprezentowania dwóch postaci biblijnych: namiestnika Judei – Poncjusza Piłata – oraz Jeszui Ha-Nocri, który zostaje przez niego ostatecznie skazany na śmierć. Piłat wprawdzie uznaje Jeszuę za niewinnego, jednak nie podejmuje skutecznych działań, by uchronić go przed wyrokiem.
Piłat został zaprezentowany jako człowiek władzy – okrutny, zdeterminowany, gotowy tłumić żydowskie protesty i bezwzględnie zaprowadzać porządek. Jednocześnie w starciu z Sanhedrynem okazuje się człowiekiem zagubionym, bezsilnym i słabym. Nie ma w sobie dość siły, by przeciwstawić się woli arcykapłanów i ludu. Próbuje symbolicznie „umyć ręce” od odpowiedzialności za wyrok, lecz ostatecznie godzi się na skazanie Jeszui na śmierć.
Stara się odsunąć od siebie świadomość winy, przerzucając odpowiedzialność na miasto i jego mieszkańców. Jednocześnie doskonale zdaje sobie sprawę ze swojego udziału w wydarzeniach, co staje się źródłem jego cierpienia. Wie, że postąpił wbrew własnemu sumieniu, stchórzył i pozwolił stłamsić swoją – przecież przez lata silną – osobowość. Próbuje więc wyrównać rachunki i odzyskać poczucie sprawczości. Sposobem na to staje się plan zabicia zdrajcy Jeszui – Judy z Kiriatu. Do wykonania tego zadania Piłat wyznacza Afraniusza, którego dodatkowo opłaca. Dopiero śmierć Judy przynosi namiestnikowi ulgę i pozwala mu zasnąć.
Później dowiadujemy się jednak, że Piłat przez wieki cierpi męki, nie mogąc dokończyć przerwanej rozmowy z Jeszuą. Uwolnienie przychodzi dopiero za sprawą mistrza. Piłat symbolizuje słabość władzy, jej ulotność i złudność. Z pozoru potężny, w rzeczywistości okazuje się bezradny. Trudno mu przychodzi zgodzić się z wizją Jeszui, zapowiadającego nadejście królestwa, w którym władza nie będzie już potrzebna. Czuje jednak niewinność skazańca i próbuje go zrozumieć, lecz pełniona funkcja wymusza na nim działanie sprzeczne z własnym sumieniem. Poprzez postać Piłata Bułhakow pokazuje, że władza ziemska jest opresyjna nie tylko wobec tych, którzy znajdują się najniżej, ale także wobec tych, którzy ją sprawują.
Jeszua Ha-Nocri jest zdemitologizowaną wersją postaci Jezusa Chrystusa. Spotkanie Jeszui i Piłata nawiązuje do historii biblijnej, jednak sposób ukazania samego Jeszui stanowi oryginalny pomysł Bułhakowa. Nie jest on tu Bogiem wyniesionym ponad ludzi ani zapowiadającym karę Synem Ojca. Nie obwinia, nie grozi, nie karci nawet. Jest znacznie bardziej ludzki niż boski. Przypomina filozofa i właśnie w taki sposób postrzega go Piłat.
Jeszua jest łagodny, spokojny i cierpliwie tłumaczy namiestnikowi swoje poglądy. Wierzy w jednego Boga, nadejście jednego królestwa i zapowiada koniec wszelkiej władzy. Jednocześnie ufa ludziom i nie żywi do nich żalu. Do końca wierzy, że doszło do pomyłki, i pokłada nadzieję w przedstawicielu władzy, który ją naprawi. Zna myśli Piłata, wie, że ten pragnie jak najszybciej zakończyć sprawę. Boi się, ale jest gotów poświęcić się w imię prawdy. Przyjmuje wyrok, wierząc w uzdrawiającą moc dobra tkwiącego w człowieku.
Bułhakow czyni Jeszuę piewcą ludzkiej dobroci, miłosierdzia i czystości intencji. Zdaje się pytać, co współczesna władza zrobiłaby z człowiekiem głoszącym tak radykalnie humanistyczne poglądy. Wprowadzając do fabuły historię spotkania Jeszui i Piłata, autor pokazuje również, jak bardzo w świecie pogrążającym się w ateizmie człowiek potrzebuje wiary i moralnego punktu odniesienia.
Obraz współczesnej Moskwy
Spotkanie Piłata i Jezusa tworzy ramę interpretacyjną dla utworu, którego głównym wątkiem jest jednak prezentacja świata Rosji lat 20. i 30. XX wieku. Przybycie do stolicy świty szatańskiej pozwala w bardzo oryginalny sposób opowiedzieć i zdemaskować długą listę problemów i chorób toczących miasto oraz jego mieszkańców.
Totalitaryzm – jeszcze zanim w Moskwie pojawi się Woland, dowiadujemy się, że akcja toczy się w państwie o bardzo specyficznym ustroju; już z pierwszej rozmowy z Berlioza i Iwana można wyprowadzić zarys sytuacji w jakiej znajduje się człowiek XX wieku w Rosji, kolejne wydarzenia tylko pogłębiają to wrażenie. Mamy do czynienia z państwem totalitarnym, zdominowanym przez komunizm/stalinizm, które cechuje:
- negacja praw człowieka,
- pełne podporządkowanie jednostki obowiązującej ideologii,
- brak jakichkolwiek swobód i wolności,
- kompletny nadzór aparatu państwowego nad każdym aspektem życia jednostki,
- nieustanna inwigilacja i rozwijające się przy okazji donosicielstwo.
Jednocześnie śledztwo związane z działaniami Wolanda i jego świty pokazuje, że cały ten aparat, kiedy dzieje się coś naprawdę poważnego, na dobrą sprawę nie działa i nie jest w stanie zaproponować sensownego działania. Funkcjonariusze pojawiają się tam, gdzie się donosi, ale niewiele z tego wynika.
Twórczość artystyczna
Nie mniej przygnębiający obraz dotyczy kultury i działania systemu władzy na ten obszar życia. Bardzo dobrze obrazuje to zarówno sposób działania zrzeszenia literatów „Massolit” i reakcje na powieść mistrza. Obowiązującą estetyką, zgodnie z ideologią władzy, jest socrealizm, programowy ateizm, skupienie się na określonych tematach. Powieść mistrza kompletnie ignoruje te zasady, czyniąc głównym przedmiotem swojego zainteresowania historię spotkania Jeszui i Piłata oraz wprowadzając tym samym poważną dyskusję filozoficzną i religijną. To zaś spotyka się z błyskawiczną reakcją krytyków, których uprzywilejowana grupa w sposób bezpardonowy wręcz atakuje mistrza i jego powieść. Nie ma bowiem możliwości, aby w kraju ateistycznym ukazała się powieść, która krzewi idee chrześcijańskie. Te mogły się pojawiać, ale wyłącznie jako przedmiot drwin, jak działo się między innymi w napisanym na zamówienie poemacie Iwana Bezdomnego.
Propaganda
Ponieważ totalitaryzm zakłada autokratyczne rządy, które oparte są na przemocy, władzy potrzebne są również różnorodne środki zastraszania obywateli i jednoczesnego przekonywania ich, wpajania im jedynej słusznej ideologii. Tutaj nie ma miejsca na dialog, wymianę poglądów, dyskusje i polemiki (między innymi także i z tego powodu powieść mistrza zostaje tak brutalnie zaatakowana). Do celów propagandowych wykorzystuje się środki masowego przekazu, system oświaty, kulturę. Literaci pojawiający się w „Mistrzu i Małgorzacie” są częścią tego systemu. Niektórzy z nich wchodzą w tę rzeczywistość bez pełni zrozumienia, czego częścią się stają, inni świadomie zaś czerpią z tego korzyści (np. Alojzy Mogarycz, który udaje przyjaciela mistrza, by następnie na niego donieść i wprowadzić się do jego mieszkania). Nie ma tutaj miejsca na wolność słowa, bunt czy opór, nawet w formie literackiej. Wszystko, co stanowi odejście od normy, jest natychmiast tłumione. To wszystko sprawia, że miasto przyjmuje jakąś karykaturalną formę, wszyscy żyją pod nieustanną presją, odbierają telefony z pogróżkami, wzajemnie na siebie donoszą, karmią się strachem i przyjmują narzucane im normy. Nikogo nie dziwią nieoczekiwane zniknięcia, ponieważ nad każdym mieszkańcem Rosji wisi widmo aresztowania i zesłania (np. na Sybir), o których to mimochodem także wspomina się w „Mistrzu i Małgorzacie”.
Szpital psychiatryczny jako miejsce dla „niewygodnych” obywateli
Świta Wolanda demaskuje także istotę szpitala psychiatrycznego w Moskwie. Placówka, której celem powinna być przede wszystkim ochrona zdrowia i pomoc w powrocie do równowagi, to kolejna atrapa. Tutaj szpital staje się łagodniejszą formą więzienia, gdzie zamyka się niewygodnych obywateli. Podejrzanym może zaś stać się każdy. Tutaj każdy właściwie posiada indywidualną kartotekę. Nic nie umyka kontroli władz, każdy aspekt życia jest dokładnie śledzony.
Relacje międzyludzkie
To zaś sprawia, że obywatele poddani nieustannej inwigilacji są zmuszeni do niecodziennych i nonsensownych niejednokrotnie zachowań, których istoty nie jest w stanie zrozumieć nawet szatan:
- zdradzają się wzajemnie (bardzo dobrze pokazuje to między innymi sen Nikanora Iwanowicza, który już po przesłuchaniu śni dalej o jego kontynuacji, w której uczestniczy coraz więcej osób),
- donoszą na siebie (ten zabieg wykorzystuje np. Korowiow, kiedy chce się pozbyć prezesa spółdzielni – dzwoni na milicję z zawiadomieniem o spekulowaniu przez bohatera obcą walutą),
- unikają dzielenia się szczegółami z życia w obawie inwigilacji,
- korzystają z łapówkarstwa (dzięki temu wzajemnie się szachują, a jednocześnie są w stanie więcej uzyskać).
W świecie „Mistrza i Małgorzaty” nie ma miejsca na przyjaźń i bliskie relacje, bo tutaj właściwie każdy zaraz może okazać się zdrajcą i donosicielem. Nic więc dziwnego, że prawdziwa miłość również jest trudna do wyobrażenia. Między innymi za dochowanie jej wierności na koniec powieści wynagrodzeni zostają mistrz i Małgorzata. Ich miłość musiała się rozwijać w ukryciu, bohaterowie umawiali się na potajemne schadzki, a ich tajemnicę znała właściwie jedynie Natasza. Związek ten był wielokrotnie wystawiany na próbę, z której bohaterowie wychodzili zwycięsko, dlatego na koniec powieści czeka ich za to nagroda.
Wewnętrzne podziały w społeczeństwie
„Mistrz i Małgorzata” to powieść demaskatorska na wielu poziomach, także tym dotyczącym codziennego funkcjonowania bardzo różnych obszarów życia człowieka. Wyraźnie wskazuje się tutaj na uprzywilejowanie ludzi władzy. Chodzi przede wszystkim o zarządców teatru „Varietes”, a także członków stowarzyszenia „Massolit”. Temu uprzywilejowaniu sprzyja również rozbudowana biurokratyzacja, która każdą kolejna osobę stojącą wyżej w hierarchii czyni jeszcze silniejszą.
Ludzie władzy spędzają czas w wyłącznie dla nich przygotowanych miejscach. Na przykład posiadający legitymację członkowską literaci i krytycy „Massolitu”, mają wstęp do słynnej restauracji Gribojedowa, w której bawi się elita intelektualna Moskwy. Także i oni mogą korzystać ze świetnie wyposażonych i urządzonych ze smakiem mieszkań (jak to Łatuńskiego, które z przyjemnością niszczy Małgorzata podczas swojego lotu). Oni też mają prawo do najlepszych lokalizacji swoich domów. Mogą wyjeżdżać na długie urlopy spędzane w rożnych częściach kraju. Dla tych wybrańców są nawet inne sklepy, jak ten na Rynku Smoleńskim zaopatrzony w najlepszego gatunku produkty (nie bez powodu to właśnie tutaj pod koniec wizyty w Moskwie pojawiają się Korowiow i Behemot). Czekolada czy mandarynki to produkty luksusowe, o których zwykły obywatel może tylko pomarzyć.
Zwykły obywatel w Moskwie musi zaś żyć skromnie, ciągle pracować, martwiąc się o codzienny byt. Ludzie są szarzy, smutni i przygnębieni, pełni strachu. Mają ograniczony dostęp do wielu rzeczy, z których władza natomiast może korzystać pełnymi garściami.
Nieobce wszystkim jest natomiast kombinatorstwo, które jest niezbędne, aby przetrwać w tak dziwnie skonstruowanej rzeczywistości. Sytuacja polityczna wymaga od ludzi szukania różnych rozwiązań, na przykład stopniowego zmienia mieszkania na coraz większe, ukrywania niektórych swoich aktywności itd. Wielu bohaterom „Mistrza i Małgorzaty” nieobca jest także skłonność do nadużywania alkoholu. Towarzyszy on przeróżnym aktywnościom: od zabawy, przez załatwianie interesów. Najbardziej wyrazistym przykładem tego nałogu wśród ludzi władzy jest postać dyrektora „Varietes”, Stiopy Lichodiejewa, który bierze udział w różnych pijackich burdach i awanturach, a jednocześnie pijany załatwia interesy (jak umowa, którą podpisuje z Wolandem, a o której następnego dnia rano zupełnie nie pamięta).
Obraz polityki i przesłanie moralne
„Mistrz i Małgorzata” to powieść, która łączy w sobie bardzo realistyczną (mimo że w ramie fantastycznej historii) rekonstrukcję życia w Moskwie na początku XX wieku. Bułhakow buduje przygnębiający, ale bardzo realistyczny obraz, który odsłania specyfikę władzy, jej słabości, sposób „zarządzania” obywatelami i wszystkie płynące z tego konsekwencje także dla jednostki, której przychodzi żyć w Moskwie tego czasu. Obraz, jaki wyłania się z powieści, to nieprzyjemne do życia miasto, w któryn rządzi zło (ale nie to szatańskie, a wypływające z ludzkiej władzy). Sposób życia wyznacza tutaj niegodziwość, absurd, ale i chciwość oraz gotowość do walki o swoje za cenę nieszczęścia drugiego człowieka. Sytuacja jest na tyle patologiczna, że pojawiający się w stolicy szatan czuje się zobowiązany do przywrócenia tam jakiegoś minimalnego porządku.
Bułhakow w „Mistrzu i Małgorzacie” pokazuje upadek moralny człowieka XX wieku. Upadek wynikający ze zgody na funkcjonowanie zgodnie z prawidłami wyznaczanymi przez system totalitarny, który odbiera jednostce wolność, swobodę i wybór, a jednocześnie popycha ją do zachowań skrajnie negatywnych i niemoralnych. Połączenie tych wszystkich realistycznych obserwacji, do których skłania powieść obrazująca życie w Moskwie z historią spotkania Jeszui i Piłata, pozwala Bułhakowowi sformułować bardzo oryginalną teorię nagrody i kary za życie doczesne. Historia przedstawiona w powieści pokazuje, że za winy i krzywdy wyrządzone innym, a także za życie wbrew własnym przekonaniom zawsze czekać będzie na człowieka kara: niegasnące wyrzuty sumienia lub równie wieczne wspomnienia własnych niegodziwości. Nie potrzeba jednak do tego szczególnej kary boskiej czy szatańskiej. Przykład Piłata bardzo dobrze pokazuje, że najbardziej okrutnym i nieznającym litości sędzią jest nasze własne sumienie i pamięć, które nie pozwalają rozstać się z grzechami. Jednocześnie przykład mistrza i Małgorzaty ujawnia, że poniesione cierpienie, doznane krzywdy, porażki i ból zrekompensować może spokój, który jest nagrodą za wierność swoim marzeniom i pragnieniom. Tutaj przede wszystkim przykładem takiej walki do samego końca jest Małgorzata, która nie waha się przed niczym, aby odzyskać miłość swojego życia. Mistrz pozostaje do końca wierny przekonaniom zapisanym w powieści, za co również spotyka go nagroda. Bułhakow zdaje się przez „Mistrza i Małgorzatę” mówić, że nie ma tradycyjnie pojętego nieba i piekła, jest ciemność i światło i tylko od nas zależy, gdzie będziemy chcieli przebywać.
Pytania i odpowiedzi z podręczników, w których omawiana jest ta lektura, znajdziesz na stronie Skul.pl
Język polski. Klasa 3. Podręcznik - rozwiązania i odpowiedzi
