Henryk Sienkiewicz

Pytania i odpowiedzi

Dlaczego Quo vadis jest powieścią ponadczasową? 

Quo vadis jest powieścią ponadczasową ze względu na swoje przesłanie. Powieść ta opowiada bowiem nie tylko historię rodzącego się zwycięstwa chrześcijaństwa nad pogaństwem, ale przede wszystkim miłości, braterstwa, skromności, miłosierdzia nad rozpustą, egoizmem i pychą. Ta uniwersalna wymowa tego, kim możemy stać się dla drugiego człowieka i dokąd dzięki temu zmierzać, wydaje się największą wartością powieści Sienkiewicza. Dzisiaj tytuł tej powieści nie odsyła chyba wyłącznie do dialogu między Jezusem a św. Piotrem, ale do pytania, które może sobie zadać każdy z nas – Dokąd zmierzasz?

Dlaczego Quo vadis nazywamy powieścią historyczną? 

Quo vadis to powieść historyczna ze względu na:

·       Usytuowanie akcji w epoce dawniejszej niż ówczesność pisarza; Henryk Sienkiewicz żył i tworzył w II połowie XIX wieku, natomiast akcja Quo vadis jest umiejscowiona w starożytnym Rzymie czasów cesarza Nerona (63-66 r. n.e., epilog rok 68).

·       Oparcie przynajmniej części fabuły na wydarzeniach, które miały miejsce w przeszłości – pożar Rzymu w 64 roku n.e., a także zjawisko prześladowania chrześcijan. 

·       Wymieszanie w świecie przedstawionym postaci istniejących faktycznie (Neron, Paweł Apostoł, św. Piotr) z bohaterami fikcyjnymi (Ligia, Winicjusz, Petroniusz). 

Oczywiście nie oznacza to, że Quo vadis można traktować na równi ze źródłami historycznymi, ponieważ większość fabuły wypełnia fikcja literacka. Powieść historyczna ma przedstawiać wyjątkowy świat przedstawiony, wizję przeszłości, ale nie stanowi dokumentu historycznego. Autor stara się odzwierciedlić realia epoki, które opisuje. Czyni to m.in. przed:

·       Stylizację językową (bohaterowie mówią w charakterystyczny sposób – inaczej przemawia Petroniusz, zupełnie inaczej św. Piotr).

·       Opis budynków, wnętrz, wystroju,

·       Próbę odtworzenia obyczajów i obrzędów, 

·       Charakterystykę zewnętrzną bohaterów (ubrania, dodatki, fryzury).

Kto powiedział „Quo vadis domine”? 

Pytanie „Quo vadis domine” wypowiada Piotr do spotkanego na drodze Jezusa. Piotr za namową innych chrześcijan opuszcza Rzym, w którym prześladowani są wyznawcy Jezusa. Kiedy jednak jest już za miastem, spotyka Pana, który na pytanie, dokąd idzie, odpowiada mu:

„do Rzymu idę, by mnie ukrzyżowano raz wtóry”.

Ta odpowiedź zmienia nastawienie Piotra, który wraca do Rzymu. Tutaj zostaje pojmany i ukrzyżowany. Z tego też względu to właśnie Rzym staje się Stolicą Piotrową i siedzibą kolejnych papieży. 

Dlaczego Quo vadis zasługuje na Nobla? 

Na początek warto przypomnieć, że o ile w powszechnej świadomości Henryk Sienkiewicz dostał Nobla za Quo vadis, to w rzeczywistości werdykt jury brzmiał nieco inaczej: „za wybitne osiągnięcia w dziedzinie epiki i rzadko spotykany geniusz, który wcielił w siebie ducha narodu”. Nie da się jednak ukryć, że to Quo vadis było najbardziej uniwersalną, a przez to szerzej dostępną czytelnikom za granicą powieścią Sienkiewicza. Trylogia choćby czy Krzyżacy wymaga większej znajomości polskiej historii, natomiast Quo vadis odnosi się do początków cywilizacji europejskiej. 

Jeśli jednak zastanowić się, za co Quo vadis miałoby otrzymać nagrodę Nobla, to można powiedzieć, że:

·      Za wyjątkowy język opowieści, sposób obrazowania i przedstawiania rzeczywistości, którzy wciąga czytelnika do tworzonego przez pisarza świata.

·      Za podejmowanie tematu historycznie ważnego, ale opowiedzianego na sposób uniwersalny, nieograniczający się jedynie do starcia dwóch religii.

·      Za piękną, wyjątkową opowieść miłosną, której bardzo ważnym elementem jest metamorfoza Winicjusza sprowokowana przez miłości do Ligii. 

Kto w Quo vadis przeszedł przemianę? 

Przemianę w Quo vadis przechodzi przede wszystkim dwóch bohaterów – Chilon Chilonides oraz Marek Winicjusz. Przemiana tego pierwszego jest nieco mniej skomplikowana, w przypadku Winicjusza jest wieloetapowa, obie jednak stanowią zapowiedź zwycięstwa chrześcijan nad imperium rzymskim. Przemiana obydwu bohaterów, która jest głęboka i wewnętrzna, ma także pokazywać, że Rzymianie zatracili granice człowieczeństwa i moralności. Odnowę tych wartości przynieść może jedynie chrześcijaństwo.

Metamorfoza wewnętrzna Chilona Chilonidesa to klasyczny, doskonale znany z Biblii, przykład przemiany Szawła w Pawła. 

Chilon jest oszustem, który podejmuje się odnalezienia Ligii wyłącznie dla własnego zysku. Ponieważ jednak został upokorzony przez Winicjusza, postanawia się na nim zemścić. W porozumieniu z gminą żydowską oskarża chrześcijan o podpalenie Rzymu, czym wyświadcza Neronowi ogromną przysługę. Ujawnia również miejsce pobytu Ligii. Otrzymuje za to sowitą zapłatę – zostaje augustianinem. Niestety nie spodziewa się on zupełnie udręki, jaka czeka go podczas igrzysk. Zmuszony do oglądania okrutnego przedstawienia, w którym aktorami stają się ginący w męczarniach na arenie chrześcijanie, jest cały czas świadomy, że znajdują się tam oni z jego winy. W pewnym momencie nie wytrzymuje on widoku rozgrywającej się na arenie masakry. Staje się tym samym obiektem żartów i kpin. Chce uciec z Rzymu, aby nie musieć dalej patrzeć na to, co się dzieje. Neron jednak zmusza go do pozostania w mieście. 

Pierwszą zapowiedzą jego przemiany, jest odpowiedź na złośliwe pytanie, co w chwili śmierci widzą chrześcijanie – Chilon odpowiada, że zmartwychwstanie. Punktem zwrotnym jednak okazuje się widok płonącego w ogrodzie Nerona Glaukusa. Chilon ma świadomość, że odebrał temu człowiekowi wszystko, a on patrzy na niego w chwili męczeńskiej śmierci. Chilon błaga Glaukusa o przebaczenie, a kiedy ten mu go udziela, posypuje sobie symbolicznie głowę ziemią, a następnie oskarża Nerona o podpalenie Rzymu. 

Samotny Chilon spotyka w końcu Pawła z Tarsu – apostoł przynosi mu wiarę i ukojenie, a przede wszystkim odpuszczenie win. Chilon zyskuje łaskę wiary, przyjmuje chrzest i błaga o odpuszczenie win. Pojmują go pretorianie, którzy chcą zmusić go do odwołania oskarżenia w kierunku Nerona. Kiedy ten nie chce tego zrobić, razem z innymi chrześcijanami umiera na krzyżu. 

Metamorfoza Winicjusza przebiega inaczej niż w przypadku Chilona i czym innym jest sprowokowana. Zmiana światopoglądowa, która staje się udziałem Marka Winicjusza, wynika w dużej mierze z miłości do kobiety. 

Kiedy go poznajemy, jest typowym rzymskim patrycjuszem, przyzwyczajonym do władzy i dobrobytu. Jest rozpustnikiem, a przy tym bardzo porywczym i gwałtownym człowiekiem. Kiedy poznaje Ligię, chrześcijańską zakładniczkę, traktuje ją jak kolejną kobietę, która na chwilę po prostu może stać się jego własnością. Kiedy napotyka opór, jest bardzo zdziwiony. Szybko jednak przekonuje się, że to, co czuje do Ligi, jest różne od wszystkich poprzednich miłostek. Przemiana jednak nie następuje błyskawicznie, jest to raczej stopniowy proces, wynikający przede wszystkim z siły dotychczasowych przyzwyczajeń bohatera. 

Ucieczka Ligii prowokuje wściekłość i chęć zadania dziewczynie bólu. Poszukując Ligi, Winicjusz trafia na tajne spotkanie chrześcijan, podczas którego uświadamia sobie, jak różna jest ta wiara od tego, co on sam reprezentuje. Uświadamia sobie, że chrześcijanie nie boją się Boga, ale go kochają, są pełni miłosierdzia i miłości bliźniego. Przyjęcie tej nauki nie jest dla Winicjusza proste, ale miłość do Ligii prowokuje go do tej zmiany. Możliwość obserwowania chrześcijan z bliska przekonuje Winicjusza o jego dobroci, która kontrastuje jeszcze mocniej z zepsuciem moralnym Rzymian. Od Piotra uczy się chrześcijaństwa, a po pożarze Rzymu i igrzyskach z udziałem chrześcijan, przyjmuje chrzest i całkowicie zmienia swoje życie. 

Obydwie przemiany, mimo że motywowane innymi czynnikami, poświadczają zmiany zachodzące w świecie imperium rzymskiego i zwycięstwo wiary chrześcijańskiej. W obu przypadkach mamy do czynienia z metamorfozą wynikłą z kontaktu z miłością, dobrocią i ideałami chrześcijańskimi, a nie przemianą, która miałaby być wynikiem jakiegoś siłowego rozwiązania. 

Quo vadis — W jaki sposób Petroniusz zmienił życie Ligii? 

W dużej mierze to Petroniusz odpowiada za spotkanie Ligii i Winicjusza. Kiedy ten ostatni widzi dziewczynę po raz pierwszy, od razu się w niej zakochuje. Ona jednak jest zupełnie niezainteresowana tym zalotami. Wtedy to właśnie do akcji wkracza Petroniusz. To on umawia się z Neronem, że zabierze dziewczynę Aulusowi i potem odda ją Winicjuszowi. Podczas uczty u cezara pijany Marek mówi o intrydze Ligi, która jest oburzona takim postępowaniem. Z pomocą Ursusa udaje się jej uciec. Petroniusz chce niepocieszonemu Winicjuszowi oddać swoją niewolnicę Eunice, ta jednak jest zakochana w swoim panu i nie chce opuścić jego domu, za co zostaje ukarana chłostą. To ona jednak sprowadza Chilona, który ma odnaleźć Ligię.

Petroniusz cały czas wspomaga więc Winicjusza, któremu ostatecznie udaje się odnaleźć Ligię. Wuj wspiera go także, kiedy Ligia zostaje schwytana razem z innymi chrześcijanami. Razem z Winicjuszem opracowuje plany ucieczki Ligii z więzienia. Petroniusz chroni jednocześnie Marka, umiejętnie odnajdując się w świecie Nerona

Kiedy odbywały się igrzyska w Quo vadis

Igrzyska w Quo vadis odbywały się po pożarze Rzymu. Neron, chcąc ukrócić plotki dotyczące tego, jakoby to on stał za podpaleniem, szuka kozła ofiarnego. Znajduje go właśnie w chrześcijanach. Z pomocą m.in. Chilona udaje mu się przekonać lud rzymski, że to właśnie chrześcijanie podpalili Rzym. Zarządza łapankę wyznawców Chrystusa, którą wzorcowo wręcz przeprowadzają pretorianie. W końcu obiecuje on Rzymianom igrzyska, jakich ich oczy nie widziały. Na arenie ginąć mają zdrodniarze-chrześcijanie, przynosząc tym samym rozrywkę ludowi rzymskiemu. Igrzyska zostają rozłożone na kilka tygodni, gdyż pojmano tysiące chrześcijan. Śmierć ich miała zaś być widowiskowa.

Jak wyglądał Rzym przed/w czasie/po pożarze? 

Rzym był ogromnym i bardzo różnorodnym miastem. To przestrzeń otoczona murem, do której wejście możliwe było jedynie przez jedną z kilku dobrze strzeżonych bram, w środku była kolorowa niczym ptak.

Z jednej strony mamy Zatybrze, najbardziej ubogą dzielnicę Rzymu, gdzie mieszkają m.in. chrześcijanie. Z drugiej strony pałac Nerona na Palatynie z ogromnymi ogrodami wypełnionymi cyprysami i oliwkami, fontannami i resztą przepięknej roślinności. Nie brakuje tutaj także afrykańskich zwierząt, egzotycznych ptaków. Ważnym miejscem był także rynek, gdzie stawiano kolejne świątynie, podobizny bogów, ozdobne kolumny. 

Rzym przed pożarem tętnił życiem. Uliczki pełne były różnorodnych sklepów, na placu można było spotkać zarówno tancerzy, jak i wróżbitów. Wszędzie przechadzali się pretorianie. Za poczucie wielobarwności Rzymu odpowiadała także różnorodność jego mieszkańców – spotkać można tutaj było nie tylko rodowitych Rzymian, ale i Galów, mieszkańców Germanii, Brytanii czy Etiopii. W Rzymie niestety nie brakowało także próżniaków, co sprawiało, że miasto to nie było wolne od nieustannych rabunków i innych przestępstw. 

Pożar, który wybuchł przy Wielkim Cyrku, zmienił wszystko. Ze względu na ogromną część drewnianej zabudowy, ogień rozprzestrzeniał się bardzo szybko. Swój dobytek tracili zarówno bogaci, jak i biedni. Ginęło pożywienie, jak i dzieła sztuki. To był dramat setek ludzi, a jednocześnie wyjątkowe widowisko – położony na wzgórzach płonący Rzym przypomniał wyjątkowy znicz. 

Miasto płonęło sześć dni i sześć nocy. Pożar spowodował nieodwracalne straty i śmierć setek osób. Ludzie walczyli o życie, próbowali wydostać się z Rzymu, chowali się w świątyniach. Jednocześnie uwolnieni złodzieje, gladiatorzy  korzystali z wolności, powodując jeszcze większe zniszczenia. 

Po pożarze Petroniusz w imieniu Nerona obierał co prawda odbudowę Rzymu pod nową nazwą Nekropolis, natomiast lud przyjął te zapewnienia bez entuzjazmu. Neron, czując narastający gniew ludu, urządził im igrzyska, które na nowo rozbudziły niskie potrzeby i pozwoliły, choć na chwilę, zapomnieć o tym, co się stało, jednocześnie dając poczucie, że winni – chrześcijanie – zostają ukarani. 

Czym Quo vadis może zaciekawić współczesnego młodego człowieka? 

Quo vadis młodego czytelnika może przekonać bardzo ciekawym opisem świata dawno minionego. Bardzo plastyczny język Sienkiewicza sprawia, że czytając tę powieść, stosunkowo łatwo przenieść się w opisywany przez pisarza świat. To cenne uzupełnienie wiedzy stricte historycznej, choć tutaj trzeba mieć świadomość, że powieść historyczna to nie to samo, co dokument historyczny. 

Z pewnością młodego, współczesnego człowieka zaciekawić może historia ustępowania ideałów pogańskich przed chrześcijańskimi. Jest to oczywiście ślad pewnego procesu historycznego, warto jednak zwrócić uwagę, że pogaństwo i chrześcijaństwo w tej powieści to nie tylko religie, ale związany z nimi styl życia. O ile chrześcijanie pokazują, że do szczęścia nie trzeba wiele, a skromność, dobro w stosunku do drugiego człowieka i miłość są w stanie wiele zastąpić, o tyle pogaństwo reprezentuje absolutną pogoń za dobrami doczesnymi.

Wydaje się, że z punktu widzenia XXI wieku i zagrożeń współczesnego świata, Quo vadis może otwierać oczy na stare, ale często zapomniane prawdy.

W jaki sposób byli opisani chrześcijanie w Quo vadis

Chrześcijanie i wyznawana przez nich religia są w Quo vadis pokazani jako przeciwieństwo świata pogańskiego, jego blichtru i zbytku. O ile uwagę na początku mogą przyciągać wspaniałe budynki, dzieła sztuki, widowiska, przyjęcia, okazuje się, że za tym wszystkim stoi cierpienie i wysiłek tysięcy niewolników. Poganie w dużej mierze są opisywani jako rozpustni, skoncentrowani na własnym interesie, zainteresowani bogactwem, zdolni uczynić wiele, aby je zdobyć. 

Chrześcijanie to zaś przykład bohaterów, którzy w swoich działaniach opierają się na miłości i braterstwie. Można wręcz uznać, że kluczowe nie jest to, w jakiego Boga wierzą chrześcijanie, ale do czego ta wiara ich skłania. Opowieść o miłości Winicjusza i Ligii, nawróceniu się tego drugiego nie tylko przez miłość do ukochanej, ale i możliwość obserwacji, jak żyją i funkcjonują na co dzień chrześcijanie, bardzo dobitnie to pokazuje. Świat nowej religii jest oparty na zupełnie innych zasadach niż pogaństwo. 

Chrześcijanie w Quo vadis to głównie ubodzy i niewolnicy, którzy mieszkają przede wszystkim na Zatybrzu – biednej dzielnicy Rzymu. Do tej grupy dołączają jednak i bogaci Rzymianie, których reprezentantami w powieści są Aulus i Pomponia. Chrześcijanie muszą funkcjonować w ukryciu, są nieustannie prześladowani i atakowani przez wyznawców boskości cesarza. Spora część społeczeństwa rzymskiego niestety tajemne obrzędy chrześcijan odbiera jako knucie spisków, dlatego też później daje wiarę oskarżeniu o podpaleniu Rzymu właśnie przez chrześcijan. Ci jednak przy bliższym poznaniu okazywali się miłosierni, dobrzy, uczciwi, gotowi do niesienia pomocy. To właśnie to sprawiało, że chrześcijaństwo tak szybko zyskiwało nowych wyznawców. 

Scena uwolnienia Ligii i Ursusa pokazuje, jak stopniowo co prawda, ale jednak i lud rzymski przestawał być przychylny ideałom pogańskim. Chrześcijaństwo to nowość, powiew świeżości, nadzieja na spokój, życie może w skromności, ale w pełni miłości i wzajemnej dobroci.

W jaki sposób Sienkiewicz przygotowywał się do napisania Quo vadis

Quo vadis nie jest powieścią, która powstała nagle w wyniku przypływu weny. Sienkiewicz, który interesował się czasami starożytnymi, bardzo długo przygotowywał się do napisania swojego największego dzieła, nagrodzonego nagrodą Nobla.  

Pisarz nie tylko zajmował się własną twórczością, ale był także zapalonym czytelnikiem literatury klasycznej. To Annały Tacyta ostatecznie natchnęły go do napisania Quo vadis. Zanim Sienkiewicz zasiadł do pisania, spędził długie godziny na studiowaniu pism antycznych twórców, a także chrześcijańskich dokumentów i utworów. Dzięki temu gromadził fakty, które pomogły mu zbudować fabułę solidnie zakotwiczoną w tamtych czasach, wiernie odtworzonych na kartach powieści.  

Istotny udział w zbieraniu materiałów do książki miał także (a może przede wszystkim) przyjaciel pisarza – malarz Henryk Siemiradzki. Sienkiewicz czerpał nie tylko z jego obrazów, ale także zyskał w nim przewodnika po Rzymie. To właśnie on, pokazał pisarzowi kościółek przy via Appia, nad którego widnieje napis „Quo vadis Domine” stanowiący ostatecznie nie tylko pomysł na tytuł, ale także ostatnie słowa dzieła.  

Badacze literatury zauważyli także widoczne związki treści Quo vadis z ówczesną sytuacją polityczną w Polsce (kraj uciemiężony przez zaborców jak Rzym przez Nerona).  

W jaki sposób prześladowano chrześcijan w Quo vadis

Henryk Sienkiewicz zadbał o to, aby Quo vadis było powieścią prawdziwie historyczną. Swoje opisy życia chrześcijan, potajemnych spotkań i modlitw, a wreszcie prześladowań ich wiary, opierał na rzetelnej lekturze pism antycznych i religijnych.  

Chrześcijanie mieszkający w ówczesnym Rzymie nikogo nie krzywdzili. Wiedli spokojne życie, pokojowo nastawieni do innych ludzi. Zdając sobie sprawę z niechęci Nerona do ich wiary, wszelkie spotkania religijne i modlitwy utrzymywane były w największej tajemnicy. Przewodzili im Apostołowie: Piotr i Paweł.  

Ich postawy wobec bliźnich były łagodne, przyjacielskie i absolutnie wolne od pragnienia przemocy, a jednak Rzymianie wierzyli plotkom rozgłaszanym na rozkaz Nerona. Według niego chrześcijanie oddają się haniebnym obrzędom, zabijają dzieci, a ich wiara jest w rzeczywistości sektą zagrażającą życiu mieszkańców Rzymu. 

Rzymianie byli niemalże przeciwieństwem chrześcijan: okrutni, nieczuli na ludzką krzywdę, chrześcijan traktowali jak niewolników. Nie robiło na nich wrażenia nawet cierpienie i mordowanie niewinnych dzieci… Po pożarze Rzymu Neron postanowił uratować swoją skórę przed gniewem mieszkańców miasta i winę zrzucił na chrześcijan. Podsycana już od dawna nienawiść Rzymian do chrześcijan, sięgnęła wówczas zenitu, a niewyobrażalna żądza krwi i zemsty doprowadziła do pojmania wszystkich chrześcijan zamieszkałych Rzym.  

Prześladowania chrześcijan dotyczyły równo wszystkich, mężczyzn i kobiety, starców i maleńkie dzieci. Chrześcijanie dumnie znosili pojmanie, modląc się do Boga, co jeszcze bardziej rozwścieczało Rzymian, którzy nawet na drodze rozszarpywali i mordowali aresztowanych ludzi, nie szczędząc nawet dzieci. Wszyscy aresztowani trafiali do lochów, aby czekać na makabryczne, krwawe igrzyska, podczas których chore umysły Rzymian z zapartym tchem oglądały, jak na arenie dzikie zwierzęta rozszarpują ludzi. Trudno to pojąć, ale arena pełna krwi męczenników, była dla nich najlepszą rozrywką. Oprócz lwów, tygrysów i innych śmiertelnie niebezpiecznych zwierząt (głodzonych przed wyjściem na arenę, aby widowisko było ciekawsze), chrześcijanie umierali także paleni żywcem na stosach lub ukrzyżowani. Pomimo ogromu cierpienia, wyznawcy Chrystusa stawali w obliczu śmierci z modlitwą na ustach. 

Quo vadis — jak ukazywała się powieść, zanim wydano ją w formie książkowej? 

Sienkiewicz pisał Quo vadis dość wolno, ze względu na precyzję, jaką sobie narzucał. Prace nad książką rozpoczął w 1895 roku i trwały one rok. W tym czasie jednak powieść ukazywała się w odcinkach na łamach kilku ówczesnych pism: „Gazety Polskiej”, „Dziennika Krakowskiego” i „Dziennika Poznańskiego”. Warto pamiętać, że w tamtych czasach powieści często ukazywały się najpierw w odcinkach na łamach gazet, zaś wydanie książkowe drukowano później. W taki sposób choćby w „Słowie” publikowana była cała Trylogia, czyli Ogniem i mieczem, Pan Wołodyjowski i Potop. 

Powieść w odcinkach jest gatunkiem, który stał się bardzo popularny wraz z rozwojem prasy we Francji. Najczęściej publikowano je na łamach dzienników jako krótkie formy literackie z wyrazistym zakończeniem. Wraz z rozwojem czasopism, odcinki powieści przybierały dłuższe formy, niż te, które drukowane były codziennie. W ten sposób publikował choćby Émile Zola. Na polskim gruncie powieści w odcinkach, oprócz Sienkiewicza, publikował także Bolesław Prus.  

Quo vadis — do jakich czasów przenosi czytelnika ostatnie zdanie powieści? 

„I tak minął Nero, jak mija wicher, burza, pożar, wojna lub mór, a bazylika Piotra panuje dotąd z wyżyn watykańskich miastu i światu. 

Wedle zaś dawnej bramy Kapeńskiej wznosi się dzisiaj maleńka kapliczka z zatartym nieco napisem: Quo vadis, Domine?”. 

Ostatnie zdania powieści Sienkiewicza Quo vadis, odnoszą się do legendy i kierują wprost do kościoła Najświętszej Marii Panny w Palmis pod Rzymem. Jest to miejsce, gdzie według podań Święty Piotr, uciekając z Rzymu, miał spotkać Jezusa i zapytać „Quo vadis, Domine?” (co znaczy: „Dokąd zmierzasz Panie?”). Chrystus miał mu na to odpowiedzieć, że idzie do Rzymu, aby ponownie go ukrzyżowano. Piotr zrozumiał, że to nie Jezus ma znów zawisnąć na krzyżu, ale to on powinien dać świadectwo swojej wiary i wracać do Rzymu z podniesioną głową, broniąc wiary. Tak też uczynił, po czym go ukrzyżowano.  

W miejscu spotkania Piotra z Jezusem pozostał ponoć odcisk stopy Syna Bożego, odbity na jednym z kamieni. Na pamiątkę zdarzenia w IX w. wybudowano w tym miejscu kościół, który po rozbudowie w XVII w. stoi tam do dziś i jest potocznie nazywany Kościołem Domine Quo Vadis. Co ciekawe, w środku znajduje się niewielka rzeźba popiersia Henryka Sienkiewicza. 

Quo vadis bohaterowie historyczni i fikcyjni 

Quo vadis oparte jest na prawdziwych wydarzeniach historycznych, jednakże stworzenie opowieści ciekawej dla czytelnika wymagało od Sienkiewicza wprowadzenia postaci nie tylko historycznych, ale także fikcyjnych.  

Do postaci historycznych należą m.in.: 

- Neron – bezwzględny cesarz rzymski, którego panowanie przypada na lata 54-68 i kończy je samobójcza śmierć władcy, opuszczonego przez współpracowników, którzy dość mieli już dość jego władzy despotycznej. 

- Poppea Sabina — początkowo kochanka Nerona, potem jego żona od 62 r. Bezwzględna i okrutna, namówiła go do zabicia własnej matki i buntowała cesarza do szerzenia nienawiści wobec chrześcijan. Zmarła ciężarna w 65 r., prawdopodobnie z ręki Nerona. 

- Akte – była kochanka Nerona. 

- Petroniusz – ceniony przez Nerona rzymski poeta, filozof i twórca. 

- Seneka Młodszy – nauczyciel Nerona, filozof. 

- Apostoł Piotr – uczeń Jezusa, symbolicznie uznany za pierwszego biskupa Rzymu. Zginął ukrzyżowany na rozkaz Nerona. 

- Apostoł Paweł – nawrócony faryzeusz, jeden z głównych twórców kościoła.   

Najważniejsze postacie fikcyjne: 

Marek Winicjusz – przyjaciel Petroniusza i stały bywalec na cesarskim dworze. Żołnierz, który pod wpływem miłości do Ligii przyjmuje chrześcijaństwo i staje się osobą łagodną i życzliwą innym. 

Ligia (Kallina) – piękna i delikatna, córka króla Ligów, wzięta jako zakładniczka przez Rzymian. Chrześcijanka.  

Potrzebujesz pomocy?

Pozytywizm (Język polski)

Teksty dostarczone przez Interia.pl. © Copyright by Interia.pl Sp. z o.o.

Opracowania lektur zostały przygotowane przez nauczycieli i specjalistów.

Materiały są opracowane z najwyższą starannością pod kątem przygotowania uczniów do egzaminów.

Zgodnie z regulaminem serwisu www.bryk.pl, rozpowszechnianie niniejszego materiału w wersji oryginalnej albo w postaci opracowania, utrwalanie lub kopiowanie materiału w celu rozpowszechnienia w szczególności zamieszczanie na innym serwerze, przekazywanie drogą elektroniczną i wykorzystywanie materiału w inny sposób niż dla celów własnej edukacji bez zgody autora podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności.

Prywatność. Polityka prywatności. Ustawienia preferencji. Copyright: INTERIA.PL 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone.