Spis treści:
- Czym jest multitasking i jakich umiejętności dotyczy?
- Czy multitasking działa? Na pewno nie w szkole
- Multitasking zapewnia większą wydajność? Badania nie pozostawiają wątpliwości
Czym jest multitasking i jakich umiejętności dotyczy?
Wielozadaniowość, czyli multitasking, w obecnym świecie uchodzi za jedną z najbardziej pożądanych umiejętności. To zdolność do wykonywania kilku różnych czynności jednocześnie.
Sztandarowym przykładem multitaskingu jest prowadzenie samochodu i jednoczesne słuchanie muzyki czy rozmowa z pasażerem (albo korzystanie z telefonu, choć to ostatnie bez zestawu głośnomówiącego jest oczywiście nielegalne i niebezpieczne).
Na pierwszy rzut oka wszystko wydaje się proste i oczywiste – w ten sposób możemy, jak w przysłowiu, "upiec dwie pieczenie na jednym ogniu". Po głębszym zastanowieniu powyższy przykład wydaje się już nieco bardziej wątpliwy. Opisana sytuacja pomija cały proces nauki, który poprzedza opanowanie umiejętności prowadzenia auta w stopniu pozwalającym na jednoczesne zajmowanie się czymś innym – na poziomie automatycznym.
Młody kierowca musi wyjeździć znacznie więcej godzin niż na kursie, zanim jazda "wejdzie mu w krew" i poczuje się na tyle pewnie, że będzie mógł swobodnie konwersować z kimś innym. Ograniczona jest też liczba czynności, które w ogóle można wykonywać podczas jazdy, nawet dla najlepszego kierowcy na świecie. Odpada większość zadań silnie angażujących nasze zdolności poznawcze (np. prowadzenie w pamięci obliczeń na skraju naszych matematycznych zdolności).
Sprawdź: Teoria Dorito – czym jest i jak działa na człowieka?
Fizycznie niemożliwe do (bezpiecznego) wykonania są też wszelkie czynności, które na dłużej niż kilka sekund angażują nasz zmysł wzroku czy kończyny potrzebne do obsługi auta.
Teraz widać już, że pozorna wielozadaniowość jest mocno ograniczona, a przede wszystkim wymaga długiego treningu i wyrobienia automatyzmów, co wiąże się z niemal perfekcyjnym opanowaniem danej umiejętności (takim, które nie wymaga już świadomego przetwarzania informacji). W tym zakresie można opanować czynności powtarzalne, schematyczne.
Zadania kreatywne i inne, wymagające dużej dozy świadomej uwagi oraz zaangażowania wyższych funkcji poznawczych w praktyce wykluczają multitasking.
Czy multitasking działa? Na pewno nie w szkole
Jednym z zadań "wymagających dużej dozy świadomej uwagi" jest przyswajanie lub dzielenie się z kimś nowymi informacjami. Wiele osób uważa, że ma podzielną uwagę i jest w stanie oglądać film lub słuchać podcastu jednocześnie odpisując na wiadomości od znajomych. Inni przekonują, że kilka słów zamienionych z kolegą z ławki wcale nie odwraca ich uwagi od tematu lekcji. Czy w rzeczywistości ich mózg faktycznie wykonuje dwie czynności jednocześnie, czy jednak to tylko swego rodzaju złudzenie?
Badania wskazują na to drugie. W artykule o sugestywnym tytule "Mity o cyfrowych tubylcach i wielozadaniowcach" naukowcy P. Kirschner i P. De Bruyckere dobitnie stwierdzają, że "uczniowie nie mogą wykonywać wielu zadań jednocześnie, a jedynie przełączać się między zadaniami, co negatywnie wpływa na naukę".
To, co uważają za multitasking, to w rzeczywistości task-switching.
Czytaj także: Nauka matematyki korzystna dla mózgu. Dlaczego warto się jej uczyć?
Nawet jeśli wszechobecny multitasking to mit, to osoby wyćwiczone w ciągłym przełączaniu się między różnymi czynnościami powinny lepiej radzić sobie z planowaniem, szybciej przetwarzać niezwiązane ze sobą informacje i tak dalej – w skrócie być bardziej efektywni, a ich nauka (czy praca) bardziej wydajna. Prawda?
Multitasking zapewnia większą wydajność? Badania nie pozostawiają wątpliwości
Na wszystkich entuzjastów multitaskingu także z tej strony wylewa się kubeł zimnej wody. W klasycznym artykule z 2001 roku opublikowanym w Journal of Experimental Psychology naukowcy zaprojektowali kilka zadań wymagających obliczeń matematycznych lub klasyfikowania kształtów geometrycznych. Część była łatwiejsza, część bardziej złożona, niektóre były znane dla uczestników, inne całkiem nowe.
Badani wykonywali je w różnej kolejności, jedno po drugim, lub dwa jednocześnie. Główne pytanie, na które poszukiwano odpowiedzi, brzmiało: czy ludzie wykonujący dwie rzeczy naraz są bardziej wydajni, czy marnują czas?
Analiza rezultatów wykazała, że multitasking (a w rzeczywistości task-switching) jest mniej wydajny, zwłaszcza w przypadku skomplikowanych lub nieznanych zadań.

Wynika to z faktu, że "przełączanie" się między dwoma zadaniami angażującymi różne procesy poznawcze zajmuje dodatkowy czas, który nie jest nigdzie rekompensowany i finalnie odbija się na wyniku. Zgodnie z przewidywaniami wykonywanie kilku czynności naraz jest też obarczone większą ilością błędów i gorszą jakością wykonanej pracy.
Inne badania wskazują też, że gdy uczestnicy muszą wykonywać wiele zadań jednocześnie, doświadczają wyższego poziomu stresu, presji i frustracji.
Do podsumowania wszystkich zebranych argumentów i wskazania lepszej metody wykonywania obowiązków wystarczy właściwie jedno zdanie – jeśli chcesz zrobić coś szybko i dobrze, skup się tylko na tym.
Źródła: www.apa.org; www.psycnet.apa.org; www.evidencebased.education; www.sciencedirect.com; bryk.pl
Marcin Szałaj
Czytaj także:
Prace domowe często wymagają pomocy rodziców. Wyniki sondy
Matura z matematyki jest obowiązkowa. Czy może się to zmienić?
Mimikra i mimetyzm. Jak wykorzystać "efekt kameleona" w szkole i w pracy?