Spis treści:
Tydzień Zdrowia Psychicznego MEN
Zdrowie psychiczne to nie tylko brak chorób psychicznych. Zgodnie z definicją NFZ to również „dobrostan psychiczny, fizyczny i społeczny, a także zdolność do rozwoju i samorealizacji”.
W Międzynarodowym Dniu Psychologa (21 lutego) Ministerstwo Edukacji ogłosiło Tydzień Zdrowia Psychicznego. Zaplanowane spotkania i konferencje dotyczyły m.in. depresji dzieci i młodzieży.
Wiceminister Paulina Piechna-Więckiewicz, Pełnomocnik Ministra Edukacji ds. zdrowia psychicznego uczniów, wzięła udział w konferencji „Nie bądź obojętny… – o zdrowiu psychicznym i kryzysach emocjonalnych raz jeszcze” w Mazowieckim Samorządowym Centrum Doskonalenia Nauczycieli. W gmachu MEN odbyło się spotkanie z organizacjami pozarządowymi dotyczące promocji i profilaktyki zdrowia psychicznego.
Zapytaliśmy ekspertki, jaką twarz ma depresja dzieci i młodzieży w Polsce.
Przeczytaj również: Bullying w szkole jest podobny do mobbingu. Psycholog wyjaśnia zjawisko
Depresja dzieci i młodzieży w Polsce
Nadal wiele osób wstydzi się mówić o depresji, a może ona dotknąć każdego bez względu na wiek, płeć czy status społeczny, o czym przypomina Anna Morawska-Borowiec, psycholożka, prezeska Fundacji „Twarze Depresji”. Dodaje również, że:
– U małych dzieci wystąpienie depresji często ma związek z sytuacją rodzinną, np. gdy jedno z rodziców zmarło lub popełniło samobójstwo, lub dziecko wychowuje się bez rodziców. Na rozwój tej choroby ma wpływ wiele czynników. Nieleczona depresja poporodowa matki może mieć ogromny wpływ na dziecko. Jeżeli przez pierwsze trzy lata jego życia, które są kluczowe dla psychorozwoju, nie ma ono dostępnej emocjonalnie mamy, która sama cierpi na depresję, to wzrasta ryzyko, że we wczesnej nastoletniości również młody człowiek doświadczy depresji, o czym mówimy w kampanii społecznej „Nie Mamy czego się wstydzić!”. Na kondycji psychicznej małego dziecka mogą zaważyć też problemy zdrowotne, choćby nagła choroba, niepełnosprawność nabyta po wypadku samochodowym czy nieudanej operacji.
Rodzice, którzy zauważą problem, często nie wiedzą, gdzie szukać wsparcia. Zapytaliśmy ekspertkę, czy i na jaką pomoc psychologa szkolnego może liczyć rodzic, który podejrzewa, że jego dziecko ma objawy depresji? Monika Kotlarek – psycholog i autorka bloga „Psycholog Pisze” – wyjaśnia:
– Często bywa tak, że to psycholog szkolny (lub nauczyciel) jest pierwszą osobą, która zauważa problem u dziecka. I reaguje. Tak samo jest, gdy to rodzice zgłoszą się po pomoc do psychologa szkolnego. Przede wszystkim specjalista będzie mógł z uczniem porozmawiać i zaobserwować potencjalne objawy depresji, przeprowadzi psychoedukację, porozmawia na temat choroby, odpowie na nurtujące pytania i powie rodzicom, jakie są kolejne kroki do wykonania, by młodemu człowiekowi pomóc. Skieruje do lekarza psychiatry, zasugeruje terapię (może także rodzinną, a nie tylko indywidualną dla dziecka), a sam na miejscu, w szkole, na tyle na ile będzie miał możliwość, będzie takiego ucznia obserwował, by w razie sytuacji kryzysowej zareagować i pomóc.
Ekspertka dodaje, że:
– Dobrym krokiem ze strony rodziców jest wyczulenie swojego dziecka na to, że szukanie wsparcia i pomocy u psychologa szkolnego jest jak najbardziej w porządku i że to dobra osoba do tego, by z nią porozmawiać o problemach. Że psycholog szkolny jest właśnie po to, by przede wszystkim pomagać uczniom i zawsze stoi po ich stronie.

Jednak nie we wszystkich szkołach młodzi ludzie mają dostęp do psychologa. Jak podkreśla prezeska Fundacji „Twarze Depresji”:
– W Polsce mamy nadal białe plamy wstydu, gdzie dzieci i młodzież nie mają żadnego dostępu do pomocy psychologicznej i psychiatrycznej. Jeżeli pojawiają się myśli samobójcze lub samookaleczanie wówczas nie zwlekajmy, starajmy się pilnie dostać z dzieckiem do lekarza psychiatry. Jednak w przypadku najpowszechniejszych problemów psychicznych takich jak zaburzenia lękowe i depresja, w pierwszej kolejności stawiajmy na psychoterapię. Na szczęście mamy odrobinę więcej psychologów i psychoterapeutów dziecięcych w skali kraju niż psychiatrów. To pierwsza droga pomocy, na nią powinniśmy kłaść największy nacisk.
Fundacja „Twarze Depresji” tworzy kampanie społeczne, dzięki którym można dowiedzieć się więcej m.in. o depresji poporodowej, ale działa też bezpośrednio w szkołach.
– Stworzyliśmy program bezpłatnej zdalnej pomocy psychologiczno-psychiatrycznej oraz program „Twarze depresji dla Szkół”. Zapewniliśmy stacjonarną opiekę psychologiczną w siedmiu placówkach oświatowych, w których jej brakowało. Od lutego tego roku korzystają z niej m.in. uczniowie szkoły w Rafałówce, ale na naszej liście nadal czeka kilkadziesiąt szkół. Prowadzimy różne działania, aby zebrać środki na ten cel. W październiku tego roku po raz trzeci organizujemy Charytatywny Bieg z Twarzami Depresji. Cały dochód ze sprzedaży pakietów startowych przeznaczamy na program pomocy psychologiczno-psychiatrycznej dla dzieci i młodzieży. Promujemy też w ten sposób aktywność fizyczną, która jest ważna dla profilaktyki zdrowia psychicznego. Bieg będzie towarzyszyć inauguracji 19. edycji naszej ogólnopolskiej kampanii społecznej „Twarze depresji. Nie oceniam. Akceptuję” – tym razem o zdrowiu psychicznym dzieci i młodzieży – wyjaśnia Anna Morawska-Borowiec.
Prezeska fundacji podkreśla, że to nie wszystko.
– Drugi rok prowadzimy program „Twarze depresji dla Szkół”. Objęliśmy całoroczną psychoedukacją już prawie dwa tysiące nauczycieli w naszym kraju, którzy uczestniczą w szkoleniu. Dzięki niemu wiedzą, jak rozpoznać depresję, stany lękowe, zespół stresu pourazowego i inne powszechne problemy psychiczne, z którymi zmagają się dzieci i młodzież. Otrzymują od nas też broszurę psychoedukacyjną, a w niej m.in. dziesięć scenariuszy lekcji wychowawczych ważnych dla zdrowia psychicznego uczniów. Przy ich pomocy rozmawiają z młodymi ludźmi o emocjach, uczą ich nazywania uczuć, rozładowywania agresji, treningu relaksacyjnego, dbania o swoje zdrowie psychiczne na co dzień.
Przeczytaj również: Cyfrowy detoks w szkole? Komentarz psychologa
Wskazówki dla rodziców
Monika Kotlarek podpowiada, jak rodzice mogą wspierać swoje dzieci, które doświadczają depresji i czego nie powinni mówić.
– Przede wszystkim być przy dziecku, wierzyć jego słowom, gdy mówi, że się źle czuje, że ma dość i nic go nie cieszy oraz się dokształcić w temacie depresji. Zaangażować się w szukanie specjalistów zdrowia psychicznego, którzy wdrożą leczenie i pomogą dziecku wyjść z choroby. Absolutnie nie mówić, żeby się wziął w garść, że inni mają gorzej, że ma wszystko, więc jak może mu się źle żyć, żeby się lepiej wziął do nauki, to mu przejdzie. Nie zawstydzać, nie być nieczułym, odpowiadać na potrzeby. I pytać. Pytać wprost czego potrzebuje i jak można pomóc. Należy pamiętać, że depresja to choroba i należy ją leczyć, tak jak leczymy zapalenie płuc czy cukrzycę.
Źródła: gov.pl, twarzedepresji.pl
Oprac. Monika Wąs
Odpowiedzi do zadań z podręczników znajdziesz tutaj:
Biologia – rozwiązania zadań z zeszytu ćwiczeń
Odpowiedzi do zadań z podręcznika do biologii
Ćwiczenia z wyjaśnieniami – podręczniki do biologii