Spis treści:
- 20 listopada to Międzynarodowy Dzień Praw Dziecka. Co wydarzyło się tego dnia?
- Ochrona najmłodszych w zapisach konwencji. Jakie prawa mają dzieci?
- Konwencja o Prawach Dziecka w Polsce. Jeden protokół wciąż czeka na ratyfikację
- Kraje przyjazne dzieciom – TOP 10. W Polsce jest gorzej niż w Rosji?
20 listopada to Międzynarodowy Dzień Praw Dziecka. Co wydarzyło się tego dnia?
Mija 35 lat od powstania pierwszego dokumentu, który jasno określił, jak należy chronić najmłodszych – Konwencji o Prawach Dziecka. Co ciekawe dokument obowiązuje we wszystkich krajach świata oprócz... Stanów Zjednoczonych Ameryki.
Międzynarodowy Dzień Praw Dziecka obchodzimy 20 listopada, na pamiątkę podpisania tej konwencji w 1989 roku.
UNICEF, czyli Fundusz Narodów Zjednoczonych na rzecz Dzieci od lat promuje akcję, która ma przypominać o samym dokumencie, ale przede wszystkim o godnym i sprawiedliwym traktowaniu najmłodszych członków społeczeństwa. Symbolem tej inicjatywy jest kolor niebieski.
Jeżeli przejeżdżając obok szkoły zobaczysz grupkę dzieci lub nauczycieli ubranych na niebiesko to zapewne nie będzie to przypadek, a gest solidarności ze wszystkimi dziećmi na świecie, również tymi, których prawa nie są przestrzegane.
Ochrona najmłodszych w zapisach konwencji. Jakie prawa mają dzieci?
Zgodnie z zapisami Konwencji podstawowe prawa dziecka to m.in.:
- prawo do życia i rozwoju, do tożsamości, obywatelstwa;
- prawo swobody myśli, sumienia i wyznania, wyrażania poglądów, w tym w postępowaniu administracyjnym i sądowym;
- prawo do ochrony przed wyzyskiem ekonomicznym, podejmowaniem pracy w zbyt młodym wieku, prawo do wypoczynku i czasu wolnego;
- prawo do ochrony życia prywatnego, rodzinnego, domowego, tajemnicy korespondencji;
- prawo do wychowania w rodzinie i kontaktów z rodzicami w przypadku rozłączenia z nimi, prawo poznania rodziców, jeżeli to możliwe;
- prawo do swobodnego zrzeszania się i pokojowych zgromadzeń;
- prawo do adekwatnego do wieku i stopnia rozwoju traktowania w ramach postępowania karnego;
- prawa społeczne, w tym prawo do odpowiedniego standardu życia, opieki w instytucjach i zakładach, ochrony socjalnej, ochrony zdrowia, rehabilitacji społecznej i zdrowotnej;
- prawo do wolności od tortur, poniżającego traktowania, przemocy fizycznej lub psychicznej, wyzysku, nadużyć seksualnych;
- prawo dostępu do informacji i materiałów pochodzących z różnych źródeł;
- prawa do nauki, w tym prawo do bezpłatnej i obowiązkowej nauki w zakresie szkoły podstawowej.

Cały dokument składa się z preambuły i 54 artykułów. Jej treść uzupełniają również trzy protokoły, z których tylko dwa doczekały się uznania w polskim prawie.
Konwencja o Prawach Dziecka w Polsce. Jeden protokół wciąż czeka na ratyfikację
Polska ratyfikowała Konwencję 7 czerwca 1991 r., jednak z pewnymi zastrzeżeniami oraz własną interpretacją niektórych przepisów. Dwa z nich wycofano w 2013 roku, a chodzi o:
- prawo dziecka adoptowanego do ustalenia tożsamości jego biologicznych rodziców;
- zapisy dotyczące wieku, w którym istnieje możliwość powołania do służby wojskowej lub podobnej i uczestnictwa w działaniach wojennych. Kwestię miało regulować prawo krajowe.
Choć część zastrzeżeń co do treści konwencji udało się już wyjaśnić, to na ratyfikację wciąż czeka tzw. III protokół fakultatywny, który przyznaje każdemu dziecku, grupie dzieci, a także innym osobom działającym w ich imieniu, możliwość zawiadomienia Komitetu Praw Dziecka o tym, że dziecko lub dzieci stały się ofiarami naruszenia praw przyznanych w Konwencji.
Niewykluczone, że w najbliższym czasie sytuacja ulegnie zmianie:
"Chciałbym podkreślić, że w ostatnim czasie głos w tej sprawie zabrały liczne organizacje młodzieżowe, skierowały one do władz petycję z prośbą o jak najszybsze podjęcie działań w tym zakresie. Każde dziecko jest pełnowartościowym człowiekiem, z własnymi potrzebami i prawami a dorośli muszą je szanować i ich przestrzegać" – w wypowiedzi dla UNICEF mówił ostatnio Jan Gawroński, społeczny zastępca Rzecznika Praw Dziecka.
Przeczytaj: Międzynarodowy Dzień Studenta. Dlaczego przypada w listopadzie?
Kraje przyjazne dzieciom – TOP 10. W Polsce jest gorzej niż w Rosji?
Według raportu Kids Rights Index 2024 najlepsze warunki do bezpiecznego rozwoju dzieci zapewnia Luksemburg. Pierwsza "dziesiątka" rankingu prezentuje się następująco.
- Luksemburg
- Islandia
- Grecja
- Niemcy
- Tajlandia
- Słowenia
- Finlandia
- Belgia
- Dania
- Austria
W badaniu uwzględniono 5 czynników kształtujących ocenę końcową: prawo do życia, prawo do zdrowia, prawo do edukacji, prawo do ochrony i środowisko sprzyjające prawom dziecka.
KidsRights Foundation to międzynarodowa organizacja z siedzibą w Amsterdamie, zajmująca się niesieniem pomocy i walką o prawa dzieci. Instytucja działa od 23 lat i definiuje swoją misję jako "wspieranie i wzmacnianie bezbronnych dzieci na całym świecie poprzez zbieranie funduszy na małe lokalne projekty oraz podnoszenie świadomości na temat praw dzieci za pośrednictwem międzynarodowych mediów".
O tym, że mamy do czynienia z "uznaną marką" świadczy nie tylko długa historia. Profil organizacji tylko na Facebooku śledzi 306 tysięcy osób. Dla porównania polski oddział UNICEF-u zgromadził 146 tys. obserwujących, choć dla równowagi trzeba dodać, że globalny profil UNICEF ma ich aż 29 milionów.
Które miejsce zajęła w tym zestawieniu Polska? Dokładnie... 123.
Dlaczego tak nisko? Z raportu wynika, że nasz kraj wypada najgorzej w kategoriach "prawo do zdrowia" (116. miejsce) i "środowisko sprzyjające prawom dziecka" (176. miejsce). Do podsumowania rzetelności tej metodologii wystarczy informacja, że według przyjętych zmiennych lepiej niż w Polsce żyje się np. dzieciom w... Rosji, ale też w Senegalu, Chinach i Wenezueli.
Wszyscy wiemy, że polska służba zdrowia, a szczególnie psychiatria dziecięca nie stoją na najwyższym poziomie, jednak wydaje się, że większość racjonalnie myślących ludzi wolałaby leczyć swoje dzieci w Zabrzu, a nie w Irkucku.
Inny konkretny przykład – w Polsce zdarzają się pogryzienia dzieci przez psy, ale raczej nie słyszymy o historiach, w których sfora wygłodniałych wilczurów atakuję grupę przedszkolaków, które zbliżyły się do osiedlowego śmietnika, z którego od dwóch tygodni nie odebrano odpadów, bo wszyscy pracownicy komunalni zostali wywiezieni na front. W Rosji takie tragedie dzieją się regularnie.
Niestety UNICEF nie prowadzi podobnych rankingów (a te, które prowadzi zwykle dotyczą krajów OECD, do których Rosja nie należy). Nie oznacza to jednak, że ONZ nie zbiera swoich danych nt. warunków życia w poszczególnych krajach. Podstawowe statystyki dotyczące Rosji i Polski pokazują, że:
- w Rosji częściej dochodzi do zgonów przed ukończeniem 5 r.ż.;
- w Rosji mniej ludzi ma dostęp do czystej, bieżącej wody (76 do 89 proc.);
- w Rosji mniej ludzi ma dostęp do bezpiecznego systemu kanalizacyjnego (61 do 98 proc.).
Wydaje się, że oprócz aktualizacji niektórych zapisów Konwencji i protokołów, części pozarządowych organizacji walczących o prawa dzieci przydałyby się lepsze sposoby na monitorowanie sytuacji najmłodszych w różnych zakątkach świata.
Źródła: unicef.org; kidsrights.org; rdc.pl; gazetaprawna.pl; facebook.com
Czytaj także:
Nieobecności w szkole. Będzie wyższy próg frekwencji?
Lekcje WF po nowemu. Zmiany w podstawie programowej od września 2025
Młodzież nie lubi uczyć się nowych rzeczy w szkole? Słaby wynik polskich piętnastolatków