Spis treści:
- Pierwszy autoportret w historii
- Znane autoportrety
- Selfie – zawrotna kariera zdjęć telefonem
- Współczesny autoportret fotograficzny
Pierwszy autoportret w historii
Autoportret jest wizerunkiem człowieka, przedstawionym przez niego samego. Za pierwszy autoportret fotograficzny w historii uznaje się zdjęcie z 1839 roku zrobione w Filadelfii przez amerykańskiego chemika, Roberta Corneliusa. Fotografia ta została wykonana techniką dagerotypii. Obraz powstawał na metalowej płycie i nie było możliwości jej powielenia. Ówczesny materiał światłoczuły, w porównaniu z dzisiejszymi aparatami, wymagał bardzo długich czasów naświetlania. Cornelius zdążył zdjąć pokrywę obiektywu, usiąść na minutę na krześle w bezruchu, po czym przysłonił obiektyw, kończąc ekspozycję. Twórca pierwszego autoportretu na odwrocie swojego dzieła napisał „Pierwszy światłowy obraz w dziejach”.
Za pierwsze selfie można zaś uznać zdjęcie, które wykonali sobie fotografowie ze studia the Byron Company w 1920 roku, na dachu budynku w Nowym Jorku. Zdjęcie to jest ewidentnie robione „z ręki” – potwierdza to zresztą inna fotografia, uwieczniająca fotografów robiących sobie właśnie owo selfie.
Przeczytaj również: Hardkorowy zawrót głowy… – poradnik boomera
Znane autoportrety
Autoportrety nie są domeną tylko fotografii, o czym świadczy przebogata historia malarstwa, w której malowanie swoich wizerunków było niezwykle częstą praktyką. Najbardziej znani malarze uwieczniali swoje wizerunki już od średniowiecza.
Niekwestionowanym królem autoportretów był Vincent van Gogh (namalował ich 43). Najbardziej znane wizerunki siebie samego, które stworzył to:
- „Autoportret” z 1889 roku,
- „Autoportret z zabandażowanym uchem” z 1889 roku,
- „Autoportret z zabandażowanym uchem i fajką” z 1889 roku,
- „Autoportret jako malarz” z 1888 roku.
Do najbardziej znanych autoportretów w historii sztuki należą również:
- „Mężczyzna w Turbanie” Jana van Eycka z 1433 roku – obraz ten jest uznawany przez niektórych historyków sztuki za autoportret – jeśli przyjmie się taką narrację, jest to najstarszy znany autoportret,
- „Autoportret” Albrechta Dürera z 1500 roku – niektórzy właśnie to dzieło uznają za pierwszy autoportret w historii malarstwa,
- Rembrandt van Rijn, „Autoportret” Rembrandta van Rijna, namalowany pomiędzy 1665 a 1669 rokiem. Rembrandt zostawił po sobie kilkadziesiąt malarskich „selfie”.
Za pierwszy kobiecy autoportret uznaje się dzieło Cathariny van Hemessen: „Autoportret przy sztalugach”, powstałe w 1548 roku. Z kolei jednym z najbardziej rozpoznawalnych kobiecych autoportretów jest obraz Fridy Kahlo pt. „Autoportret z przyciętymi włosami” z 1940 roku. Meksykańska artystka w swojej karierze stworzyła około 55 wizerunków samej siebie.
Przeczytaj również: Dlaczego ludzie w przeszłości wyglądali starzej? Miało na to wpływ wiele czynników
Selfie – zawrotna kariera zdjęć telefonem
Wpisując w wyszukiwarkę na Instagramie hasztag #selfie, w wynikach pojawia się ponad 450 milionów tak oznaczonych postów. Bezsprzecznie, ten typ zdjęcia jest jednym z najbardziej pożądanych w mediach społecznościowych. Skąd wzięło się określenie „selfie”?
Pierwszy raz zdjęcie swojej twarzy zrobione telefonem nazwał w ten sposób jeden z australijskich internautów, w czasie dyskusji na forum internetowym. Nazwa błyskawicznie się przyjęła i jeszcze szybciej rozprzestrzeniła w social mediach. Miało to miejsce w 2002 roku, więc trend na fotografowanie swojej twarzy ma już ponad 20 lat! Warto jednak wiedzieć, że autoportret fotograficzny jest czymś zupełnie innym niż klasyczne selfie.
Współczesny autoportret fotograficzny
Aby poznać i zrozumieć różnicę między selfie a autoportretem fotograficznym, warto przyjrzeć się pracom Elizabeth Gadd (znanej szerzej jako Lizzy Gadd). Fotografka ta zwraca uwagę, że autoportret to coś więcej niż podniesienie telefonu przed twarz, a o jakości zdjęcia świadczy przede wszystkim panujący na nim nastrój. Przygodę z autoportretami Lizzy Gadd rozpoczęła w 2010 roku. Postanowiła wówczas zrealizować „Projekt 365”, ze sobą w roli głównej. Przez rok, każdego dnia, wykonywała autoportret w pięknych okolicznościach natury, w okolicach rodzinnego Vancouver. Ustawiała aparat na statywie i za pomocą pilota wyzwalała migawkę.
Rezultatem jej projektu jest seria przepięknych i niezwykle klimatycznych zdjęć z nią samą w roli głównej. Żadne z nich nie przypomina klasycznego selfie – na niektórych zdjęciach Lizzie stoi w jeziorze lub na jego brzegu, na innych pozuje na tle masywów górskich czy w mlecznej mgle. Zdjęcia te z pewnością można nazwać sztuką, czego raczej nie da się powiedzieć o setkach tysięcy selfie wrzucanych do sieci.
Robiąc autoportret fotograficzny, należy wziąć pod uwagę dużo więcej czynników niż tylko to, jak wyjdzie na zdjęciu nasza twarz. Trzeba spojrzeć na wybrane tło i wyobrazić sobie scenę, która zaraz się na nim rozegra. Należy wiedzieć, gdzie dokładnie stanąć (położyć się lub usiąść), aby zrównoważyć ujęcie, znaleźć odpowiednią perspektywę i ocenić, jak zmieni się światło po dotarciu na miejsce, przed obiektyw aparatu. Nie jest to więc tak łatwe, jak mogłoby się wydawać i w żadnym razie nie przypomina błyskawicznego robienia selfie.
Oprac. Redakcja
Źródła: fotoblogia.pl, instagram.com, swiatobrazu.pl, artmajeur.com, artconcierge.pl
Odpowiedzi do zadań z podręczników do historii znajdziesz tutaj:
Rozwiązania zadań z zeszytu ćwiczeń do historii
Historia – rozwiązania zadań z podręcznika
Rozwiązania zadań z podręcznika do historii
