Z tego artykułu dowiesz się:

Niebieskie światło to jeden z czynników, który może mieć negatywny wpływ na zdrowie i samopoczucie zarówno dorosłych, jak i dzieci. Nadmierna ekspozycja na nie prowadzi do problemów ze wzrokiem, snem i bólów głowy. Jak się przed nią uchronić? Oto wszystko, co trzeba wiedzieć na temat tego, jak niebieskie światło wpływa na zdrowie.

Niebieskie światło – co to jest?

Warto zacząć od wyjaśnienia, czym w ogóle jest światło niebieskie (High Energy Visible Light – HEV). Najprościej tłumacząc, jest to część składowa światła słonecznego, ale też poświaty emitowanej przez ekrany urządzeń cyfrowych – smartfonów, tabletów, laptopów, telewizorów – i oświetlenie energooszczędne. Jest ono jednym z naturalnych czynników wpływających na ludzkie samopoczucie – zarówno w sposób pozytywny, jak i negatywny. Kluczowa jest oczywiście jego dawka. Łatwo z nią przesadzić – szczególnie jeśli dużo czasu spędza się, korzystając ze stale otaczających nas urządzeń elektronicznych.

Przeczytaj również: Eksperymenty myślowe. Tę metodę stosował Albert Einstein

Niebieskie światło a zdrowie

Warto podkreślić, że ma ono nie tylko negatywny wpływ podczas nadmiernej ekspozycji. Jeśli jest dawkowane w odpowiedni sposób, wzmaga koncentrację, poprawia samopoczucie, podnosi wydajność organizmu i pobudza. Niestety, lista negatywnych objawów, jakie wywołuje „przedawkowanie” światła niebieskiego, jest znacznie dłuższa niż jego pozytywów. Sporej części z nich miał okazję doświadczyć każdy spędzający dużo czasu przed ekranem komputera, telewizora i smartfona – o co w miesiącach pandemii nie było trudno.

Niebieskie światło a wzrok

Jako pierwsze skutki zbyt intensywnej ekspozycji na światło niebieskie odczuwają nasze oczy. Negatywne symptomy pojawiają się bardzo szybko. Długotrwałe oddziaływanie niebieskiego światła na wzrok powoduje jego zmęczenie, wywołuje uczucie podrażnienia, pieczenia, suchości, może prowadzić do łzawienia. Jeśli dawka HEV jest duża, występują także objawy związane z pogorszeniem się widzenia, a nawet bóle głowy. Badania pokazały, że niebieskie światło posiada szkodliwy wpływ na niektóre procesy w siatkówce oka, co może doprowadzić do zwyrodnienia plamki żółtej.

Osoby narażone na intensywną ekspozycję na światło niebieskie, mogą próbować ograniczyć ilość czasu spędzanego przed ekranami urządzeń elektronicznych. Równocześnie rozwiązaniem może okazać się noszenie okularów z powłoką antyrefleksyjną. Pomoże to zredukować ilość HEV przyswajalnego przez wzrok.

103870618_m
Jeśli przed spaniem używamy urządzeń elektronicznych, możemy mieć problemy z zaśnięciem /123RF/PICSEL


Niebieskie światło a sen

Niebieskie światło wpływa także na sen. Jest ono informacją dla ludzkiego mózgu o tym, jaka jest pora dnia – jeśli jest go więcej, oznacza to, że jest dzień, a więc pora wzmożonej aktywności. Wieczorna ekspozycja na światło niebieskie może zatem zaburzać sen i pogarszać jego jakość. Dzieje się tak w wyniku wpływu HEV na produkcję melatoniny. Nie bez przyczyny nazywana jest ona „hormonem snu”. Jej działanie obniża temperaturę ciała człowieka, poziom glukozy i ciśnienie krwi, co przekłada się na jakość snu. Jest on dzięki temu spokojny i może wypoczywać. Hormon ten odpowiada za prawidłowy rytm dobowy organizmu. Gdy jego produkcja zostaje zakłócona, wpływa to na pogorszenie jakości snu. Dlatego tak ważne jest ograniczenie ekspozycji na ten typ światła co najmniej godzinę przed zaśnięciem.

Niebieskie światło a sen dziecka

Niebieskie światło ma też wpływ na sen dziecka. Działa ono na młody organizm tak samo, jak na dorosłego człowieka. Oznacza to, że nadmierna ekspozycja na nie może przekładać się na problemy z zasypianiem. Jeśli maluch jest narażony przed porą spania na HEV np. z monitora telewizora albo smartfona emitowany podczas oglądania dobranocki, może to sprawiać, że zamiast wieczorem czuć senność, jest pobudzony i nie w głowie mu liczenie baranków.

 

Przeczytaj również: 

Najbardziej poszukiwane zawody w 2023 roku. Kto na pewno znajdzie pracę?

Jak bezpiecznie zarobić pieniądze, gdy nie ma się 18 lat?

Jak przygotować się na rozmowę rekrutacyjną? Poznaj triki rekruterów