Spis treści:
- Zawody deficytowe w 2023 roku
- Zawody, które nie są już deficytowe
- Poszukiwani już nie tylko nauczyciele zawodu
- Brak zawodowych kierowców
- Niedobór lekarzy, pielęgniarek i położnych
- Deficyt psychologów i psychoterapeutów
Zawody deficytowe w 2023 roku
Wśród deficytowych zawodów z prognozy na 2023 rok znalazło się 27 profesji. Poniżej publikujemy ich listę wraz z informacją, w jakiej części wszystkich powiatów kraju występuje ich niedobór:
- cieśle i stolarze budowlani (deficyt w 58 proc. powiatów, w tym w 8 powiatach duże braki);
- dekarze i blacharze budowlani (deficyt w 56 proc. powiatów, w tym w 8 powiatach duże braki);
- elektrycy, elektromechanicy i elektromonterzy (deficyt w 79 proc. powiatów, w tym w 17 powiatach duże braki);
- fizjoterapeuci i masażyści (deficyt w 54 proc. powiatów, w tym w 11 powiatach duże braki);
- kierowcy autobusów (deficyt w 67 proc. powiatów, w tym w 22 powiatach duże braki);
- kierowcy samochodów ciężarowych i ciągników siodłowych (deficyt w 96 proc. powiatów, w tym w 85 powiatach duże braki);
- kucharze (deficyt w 58 proc. powiatów, w tym w 8 powiatach duże braki);
- lekarze (deficyt w 84 proc. powiatów, w tym w 21 powiatach duże braki);
- magazynierzy (deficyt w 67 proc. powiatów, w tym w 21 powiatach duże braki);
- mechanicy pojazdów samochodowych (deficyt w 57 proc. powiatów, w tym w 8 powiatach duże braki);
- monterzy instalacji budowlanych (deficyt w 66 proc. powiatów, w tym w 7 powiatach duże braki);
- murarze i tynkarze (deficyt w 66 proc. powiatów, w tym w 19 powiatach duże braki);
- nauczyciele praktycznej nauki zawodu (deficyt w 68 proc. powiatów, w tym w 35 powiatach duże braki);
- nauczyciele przedmiotów ogólnokształcących (deficyt w 57 proc. powiatów, w tym w 25 powiatach duże braki);
- nauczyciele przedmiotów zawodowych (deficyt w 67 proc. powiatów, w tym w 37 powiatach duże braki);
- nauczyciele szkół specjalnych i oddziałów integracyjnych (deficyt w 52 proc. powiatów, w tym w 8 powiatach duże braki);
- operatorzy i mechanicy sprzętu do robót ziemnych (deficyt w 74 proc. powiatów, w tym w 16 powiatach duże braki);
- operatorzy obrabiarek skrawających (deficyt w 59 proc. powiatów, w tym w 8 powiatach duże braki);
- opiekunowie osoby starszej lub niepełnosprawnej (deficyt w 65 proc. powiatów, w tym w 19 powiatach duże braki);
- pielęgniarki i położne (deficyt w 88 proc. powiatów, w tym w 84 powiatach duże braki);
- pracownicy ds. rachunkowości i księgowości (deficyt w 58 proc. powiatów, w tym w 5 powiatach duże braki);
- pracownicy robót wykończeniowych w budownictwie (deficyt w 59 proc. powiatów, w tym w 20 powiatach duże braki);
- psycholodzy i psychoterapeuci (deficyt w 87 proc. powiatów, w tym w 6 powiatach duże braki);
- robotnicy budowlani (deficyt w 62 proc. powiatów, w tym w 32 powiatach duże braki);
- samodzielni księgowi (deficyt w 56 proc. powiatów, w tym w 10 powiatach duże braki);
- spawacze (deficyt w 80 proc. powiatów, w tym w 24 powiatach duże braki);
- ślusarze (deficyt w 56 proc. powiatów, w tym w 9 powiatach duże braki).
Przeczytaj również: Najważniejsze misje i odkrycia 2023 roku. Co nauka zmieni w tym roku?
Te zawody nie są już deficytowe
Względem roku ubiegłego, z prognozy zawodów deficytowych na 2023 rok zniknęło pięć grup zawodowych: betoniarze i zbrojarze, brukarze, piekarze, ratownicy medyczni oraz robotnicy obróbki drewna i stolarze. Zmniejszenie zapotrzebowania na pracowników związanych z budownictwem jest spowodowane kryzysem w branży budowlanej. Wzrost cen gazu i prądu poskutkował natomiast zamknięciem wielu lokali gastronomicznych, czego efektem jest likwidacja miejsc pracy m.in. piekarzy.
Poszukiwani już nie tylko nauczyciele zawodu
Nauczyciele przedmiotów ogólnokształcących oraz szkół specjalnych i oddziałów integracyjnych to dwa nowe zawody deficytowe, które pojawiły się na liście dopiero w tym roku. W 2022 w spisie znajdowali się tylko pedagodzy prowadzący zajęcia z nauki praktycznej zawodu oraz z przedmiotów zawodowych.
Zwiększający się niedobór pracowników związanych z kolejnymi dziedzinami dotyczącymi edukacji jest spowodowany przede wszystkim falą rezygnacji nauczycieli z zawodu, która jest skutkiem niskich zarobków i niekorzystnych warunków pracy w szkołach publicznych. Kolejnym powodem rosnącego deficytu nauczycieli jest zwiększenie się zapotrzebowania na pedagogów, spowodowane rozpoczęciem nauki w szkołach średnich podwójnego rocznika uczniów (efekt tzw. reformy sześciolatków).
Choć w porównaniu do profesji, które pojawiły się na podium listy zawodów deficytowych, braki nauczycieli nie wydają się aż tak poważne, to alarmujący może być fakt, że w ponad jednej czwartej powiatów niedobory kadrowe różnego typu pedagogów są określane jako duże, a ich liczba z roku na rok rośnie.
Przeczytaj również: Do kiedy w szkołach wystawiają oceny za pierwsze półrocze? Zostało niewiele czasu
Brak zawodowych kierowców
Wśród zawodów najbardziej deficytowych, czyli takich, w których braki kadrowe są widoczne w ponad 80 proc. powiatów, znalazły się cztery grupy zawodowe – kierowcy, lekarze, pielęgniarki i położne oraz psychologowie. Na pierwszym miejscu uplasowali się kierowcy samochodów ciężarowych i ciągników siodłowych, których niedobór notują aż 363 powiaty, z czego w 85 z nich braki są bardzo duże, a od ubiegłego roku liczby te jeszcze wzrosły. Niedobór kierowców jest spowodowany odpływem z Polski ukraińskich pracowników, kosztownością i trudnością zdobycia uprawnień do wykonywania zawodu, a także uciążliwością warunków pracy, co zniechęca młode osoby do wykonywania tego zawodu.

Niedobór lekarzy, pielęgniarek i położnych
Kolejne największe braki dotyczą zawodów medycznych i okołomedycznych. Aktualnie notuje się deficyt lekarzy w 321 powiatach, z czego w 73 braki są duże. Liczby te zwiększyły się względem ubiegłego roku i będą rosnąć jeszcze bardziej, ponieważ coraz więcej medyków decyduje się na wyjazd za granicę z powodu niskich zarobków i kiepskich warunków pracy w kraju. Z tego samego powodu występuje deficyt pielęgniarek i położonych, których niedobór jest jeszcze większy niż w przypadku lekarzy – brakuje ich w 336 powiatach, z czego w 84 deficyt ten jest duży. Pocieszający jest jednak fakt, że względem ubiegłego roku te liczby nieco się zmniejszyły.
Deficyt psychologów i psychoterapeutów
Zwiększenie się świadomości dotyczącej zdrowia psychicznego, a także pogorszenie się kondycji psychicznej Polaków z powodu pandemii, wojny na Ukrainie i kryzysu gospodarczego, sprawiło, że mimo iż psychologia jest jedynym z najbardziej obleganych kierunków studiów w Polsce, to w 329 powiatach brakuje specjalistów tego zawodu, a dodatkowo niedobór ten względem ubiegłego roku drastycznie się zwiększył. Niestety, tu również przeszkodą do wykształcenia odpowiedniej liczby psychoterapeutów okazuje się długa i kosztowna ścieżka uzyskiwania uprawień do wykonywania do tego zawodu.
oprac. Joanna Cwynar
Rozwiąż nasze quizy:
Szybki QUIZ o książkach. Czytasz, czy tylko mówisz, że czytasz?
Ekstremalnie trudny QUIZ. Tylko mistrzowie zbiorą komplet punktów
QUIZ ortograficzny z nazwami roślin. Wiesz, jak się to pisze?