Spis treści:

Wybuch w Czarnobylu – historia

Wokół historii katastrofy w Czarnobylu narosło wiele mitów. Od początku wybuch próbowano zataić, natomiast było to po prostu niemożliwe ze względu na jego rozmiary. Jak więc wyglądała historia Czarnobyla, którą obecnie uznaje się za najbardziej prawdopodobną? 

Historia wybuchu – krok po kroku 

  • Do katastrofy w Czarnobylu doszło w czasie testów, które – jak na ironię – miały poprawić jej bezpieczeństwo. 
  • Próbę uważano za całkowicie bezpieczną – miała zresztą trwać tylko minutę! Plan był następujący: moc reaktora miała być stopniowo obniżana, a po odcięciu dopływu wody do turbin naukowcy mieli obserwować, czy taka ilość energii wystarcza do podtrzymania zasilania, zanim rozpędzą się silniki spalinowe, odpowiedzialne za utrzymanie działania reaktorów w sytuacji awaryjnej.  
  • W nocy z 25 na 26 kwietnia moc reaktora spadła – jednak bardziej niż oczekiwano, czego skutkiem było zatrucie ksenonowe.  
  • Operatorzy zdecydowali się więc podnieść moc reaktora, co uznaje się dzisiaj za przyczynę katastrofy. Całkowicie stracili kontrolę nad reaktorem, w którym moc ponownie spadła. 
  • Mimo tego błędu eksperyment kontynuowano. Właściwy test rozpoczął się o godzinie 1:23. Po odłączeniu dopływu pary do pomp moc reaktora zaczęła gwałtownie rosnąć i w ciągu kilku sekund kilkadziesiąt razy przekroczyła maksymalną moc reaktora. W reaktorze doszło do reakcji chemicznych, po których nastąpiła eksplozja wodoru. Wybuch rozsadził rdzeń reaktora i zerwał przykrywającą go stalową płytę o wadze 2 000 t. 

Katastrofie początkowo próbowano zaprzeczać, potem podawano fragmentaryczne i niemożliwe do zweryfikowania dane. Odpowiedzialnością za wybuch obarczono kierownictwo elektrowni oraz Anatolija Diatłowa – nadzorującego eksperyment.  

Oficjalną przyczyną tragedii miało być rażące naruszenie zasad bezpieczeństwa przez obsługę, choć od początku było wiadomo, że reaktor miał wady konstrukcyjne, przez które nie powinien być dopuszczony do użytku.  

Przeczytaj również: Samosioły, stopa słonia i chwytak. Czy znałeś te fakty o Czarnobylu?

Skutki katastrofy w Czarnobylu 

W wyniku wybuchu najbardziej ucierpiało terytorium Ukrainy – skażone zostało 9% kraju. Jednak skala wybuchu była tak duża, że objęła swoim zasięgiem również inne europejskie tereny. Po katastrofie, chmura niosąca groźne substancje przesuwała się na północny zachód, obejmując znaczną część Europy. Niestety nie da się dokładnie oszacować, jakie skutki wywołał spadający z niej radioaktywny pył i docierające skażone powietrze.  

Ze strefy szczególnego zagrożenia wokół elektrowni ewakuowano około 300 tys. ludzi, natomiast zagrożeni byli również sowieccy żołnierze i strażacy, którzy zabezpieczali miejsce katastrofy – mówi się, że mogło być ich nawet 500 tys. Naukowcy i badacze tego tematu są zgodni – nikt nie zna odpowiedzi na pytania, ile osób ucierpiało w wyniku katastrofy czarnobylskiej elektrowni. 

Ile osób zginęło w Czarnobylu? 

W przypadku katastrofy o skutkach tak rozległych w czasie trudno jest ocenić rzeczywistą liczbę ofiar – promieniowanie bowiem rozprzestrzeniło się na bardzo duży obszar. Szacuje się, że na olbrzymie dawki promieniowania mogło być narażonych około 1000 osób.  

Jeśli natomiast chodzi o ofiary, które znajdowały się w elektrowni i w jej pobliżu w czasie katastrofy, oficjalnie mówi się, że na krytyczne promieniowanie było narażonych około 140 pracowników elektrowni. 28 z nich zmarło na miejscu, zginęło także dwóch strażaków próbujących ugasić pożar w elektrowni.  

Co to jest strefa wykluczenia i jak wygląda obecnie Czarnobyl? 

Po wybuchu z okolic Czarnobyla wysiedlono 120 tys. osób, a w miejscu tym utworzono strefę wykluczenia, która obejmuje około 2577 km2. Zakazano tam nie tylko mieszkania, ale i uprawiania ziemi, ponieważ radioaktywnymi odpadami zanieczyszczona była również gleba i woda.  

Jak wygląda obecnie Czarnobyl? W strefie wokół elektrowni w dalszym ciągu obowiązuje zakaz osiedlania się ludzi. Jednak żyją tam "samosioły" – osoby, które powróciły do domów po wysiedleniu. To głównie starsi ludzie, którzy nie odnaleźli się w innych miejscach na świecie i uznali, że wolą żyć na skażonym terenie niż szukać szczęścia gdzieś indziej.  

Przed agresją Rosji na Ukrainę, do Czarnobyla organizowano wycieczki i umożliwiano turystom zwiedzanie strefy wykluczenia.

Sarkofag w Czarnobylu, Ukraina
Wycieczki do strefy wykluczenia nie były rzadkością, pomiar promieniowania/Ukrinform/East News

Trwały również prace nad utworzeniem tam rezerwatu biosfery. Reszta strefy wokół elektrowni miała stać się terytorium przemysłowego wykorzystania, które ukraińskie władze widziały jako pole do dalszego rozwoju. Władze zapowiadały, że już budowane są tam nowoczesne obiekty, stawiane są panele fotowoltaiczne, a pozostałości po elektrowni zostaną wpisane na listę UNESCO. Niestety wojna z Rosją tymczasowo wstrzymała te plany. 

Katastrofa w Czarnobylu jest tematem wielu opracowań i książek. Poza pozycjami naukowymi warta przeczytania jest pozycja Swietłany Aleksijewicz (autorki uhonorowanej Noblem) pt. „Czarnobylska modlitwa”. To doskonale napisany reportaż, który pozwala w zupełnie inny sposób spojrzeć na ofiary wybuchu w Czarnobylu.  

Przeczytaj również: Tajemnice Czerwonego Lasu. Nie tylko napromieniowanie

Źródła: ipn.gov.pl, dzieje.pl 

Redakcja