Spis treści:
- Kim był Stanley Milgram?
- Na czym polegał eksperyment Milgrama?
- Przebieg eksperymentu Milgrama
- Wyniki eksperymentu Milgrama
- Wnioski z eksperymentu Milgrama
Kim był Stanley Milgram?
To jeden z najbardziej znanych amerykańskich psychologów społecznych XX wieku. Urodził się w 1933 r. i zmarł w 1984 r. w Nowym Jorku, gdzie spędził całe swoje życie. Kim był Stanley Milgram z wykształcenia? Na początku zajmował się politologią.
Dopiero później oddał się psychologii i był wykładowcą akademickim, m.in. na uniwersytetach Yale, Harvarda i Nowojorskim. Zasłynął dzięki eksperymentom dotyczącym autorytetu władzy („eksperyment Milgrama”), a także krótkich sieci pośrednich znajomych („świat jest mały”).
Przeczytaj również: Eksperyment Ascha, czyli jak ulegamy wpływom
Na czym polegał eksperyment Milgrama?
Dziełem życia badacza był eksperyment psychologiczny dotyczący autorytetu władzy i posłuszeństwa wobec autorytetów. Został zaprojektowany przez Stanleya Milgrama i przeprowadzony w latach 1961–1962. Podczas całego procesu badawczego przebadano ponad 1000 osób w różnym wieku, o odmiennym wykształceniu i statusie majątkowym. Podsumowanie badania zostało opublikowane w 1963 r.
Na czym polegał eksperyment Milgrama? Miał on wykazać, czy konkretne nacje, w tym przypadku Niemcy, są bardziej skłonne do podporządkowania się przełożonym. Początkowo badania miały być prowadzone w Stanach Zjednoczonych, a następnie w Niemczech. Wnioski z USA okazały się jednak wystarczające do wysnucia ogólnej tezy. Zaskoczyły one samego Milgrama.

Przebieg eksperymentu Milgrama krok po kroku
Eksperyment Milgrama był przeprowadzany w różnych wariantach wśród mieszkańców stanu Connecticut. Pierwszy z nich odbył się na Uniwersytecie Yale – uczelni, na której wykładał badacz. Kolejne angażowały mieszkańców m.in. prestiżowego New Haven czy typowego dla klasy średniej Bridgeport. Naukowiec zachęcał do udziału w eksperymencie laboratoryjnym poprzez ogłoszenia w lokalnej prasie. Miał on dotyczyć wpływu kar na pamięć.
Jaki był przebieg eksperymentu Milgrama? Przypominał dobrze wyreżyserowaną sztukę teatralną. Biorący udział w eksperymencie nie wiedzieli jednak, że reakcje innych osób są szczegółowo zaplanowane i odgrywane. Dodatkowo nie mieli świadomości, że rażenie prądem jest sfingowane.
Krok po kroku eksperyment wyglądał tak:
- zgłoszenie się ochotników na badania w zamian za zapłatę;
- przydział ról pomocnikowi naukowca („uczeń”) i osobie badanej („nauczyciel”);
- przypięcie „ucznia” do krzesła w pomieszczeniu oddzielonym szybą i zamontowanie przy jego nadgarstkach elektrod;
- próbne rażenie „nauczyciela”, aby poczuł ból, którym wymierza karę;
- rozpoczęcie badania, czyli czytanie przez „nauczyciela” „uczniowi” par słów, które ten drugi miał zapamiętać;
- karanie „ucznia” za niewłaściwe zapamiętanie wstrząsem elektrycznym dozowanym przez „nauczyciela”;
- po każdy błędzie siła wstrząsu miała być zwiększana przez „nauczyciela” – skala wynosiła od 15 do 450 V;
- „uczeń” po każdym wstrząsie miał odpowiadać zgodnie z przyjętym scenariuszem, podkreślając ból, krzycząc i prosząc o przerwanie eksperymentu;
- w razie wątpliwości „nauczyciela” siedzący z nim w pomieszczeniu eksperymentator (aktor) powtarzał stanowczo zapewnienia, że należy kontynuować i że rażenie prądem może powodować ból, ale nie prowadzi do zmiany w obrębie tkanek ciała.
Przeczytaj również: Eksperyment Calhouna. Czy tak wyglądałaby także utopia ludzi?
Eksperyment Milgarma – wyniki
Jak podkreślał Milgram w publikacjach po zakończeniu eksperymentu, niezależnie od tego, w jakiej grupie prowadzono badanie, zachowania „nauczycieli” były podobne. Każda z tych osób w pewnym momencie pytała, czy należy kontynuować i ponownie razić „ucznia” prądem. Cierpienie ofiar wyraźnie smuciło uczestników eksperymentu, a niektórych doprowadzało na skraj załamania nerwowego.
Mimo to większość nieraz płacząc czy jąkając się, kontynuowała zadanie przy wtórze stanowczych zachęt i rozkazów eksperymentatora. Zdarzały się próby oszustwa – wymierzano niższą karę, niż należało. Tylko kilka osób prosiło o możliwość zrezygnowania z dalszego badania, ale nikt się nie wycofał. Aż od 65 do nawet 93 proc. (zależnie od wariantu eksperymentu) wymierzyło „uczniowi” najwyższą karę. Wyniki były takie same niezależnie od płci, wieku, wykształcenia czy narodowości.
Eksperyment Milgrama – wnioski
Jak zinterpretowano otrzymane wyniki eksperymentu Milgrama? Chociaż nasuwa się najprostsze wyjaśnienie, że osoby badane musiały mieć poważne zaburzenia osobowości, to wcale nie jest ono prawdą. Psychologowie podkreślali, że każdy człowiek – niezależnie od tego, jak się zachowuje – przeżywa gigantyczną presję związaną z podporządkowaniem się autorytetowi.
Zamiast działać, np. uwolnić „ucznia” czy przerwać badanie, kontynuowali – bez komfortu psychicznego – ponieważ byli zachęcani przez eksperymentatora. Okazało się więc, że niezależnie od osobowości, wyznawanych wartości, przeżyć czy motywów znacznie większy wpływ na zachowanie mają konkretna sytuacja i autorytet innych osób.
Rozwiąż nasze quizy:
QUIZ ortograficzny. Czy wiesz, jak zapisać te rzadko używane wyrazy?
Bardzo trudny QUIZ z wiedzy ogólnej. Nieliczni zdobywają 100 proc.
QUIZ: Byłeś uczniem w PRL? Z łatwością odpowiesz na te pytania, choć przy 9. może być różnie
Komentarze (0)